[155] [TS16V] Brak sprzegła i dziwne dźwieki

no i stała sie awaria, dzisiaj po wymianie oleju w silniku i wyjechaniu z garazu cos mi zaczeło szeleścic przy wciskaniu sprzegła, no ale nic sobie mysle pojade do domu zobaczyc co sie stalo..

przejechalem kilometr do domu i cos strzełilo i bylo po ptokach sprzegło sie skonczylo.. przy zgaszonym silniku wybilem na siłe jedynke i teraz jak zapale i wcisne to slychac dziwne dzwieki, ma ktos jakies pomysły??

patrzałem na wysprzeglik ale tłoczek sie wysuwa jak wcisne pedał wiec to chyba nie to..

czyzby to jednak tarcz sie skonczyła??


no i teraz sprzegło jest i biegi mozna zmieniac ale jak trzymam wcisniete sprzegło to te dzwieki nadal sie wydobywają wiec to chyba łozysko

Watpię, aby tak z dnia na dzień skończyła Ci się tarcza sprzegła - sprawdź poziom płynu hamulcowego w zbiorniczku wyrównawczym :|

płyn hamulcowy jest sprawdzałem.. moze to łozysko oporowe??

Cytat:

---

Napisał Alfista

płyn hamulcowy jest sprawdzałem.. moze to łozysko oporowe??

---

prawdopodobnie tak, przy wcisnietym sprzegle lozysko zaczyan pracowac na docisku i zaczyna halasowac

witam, napisze tak, bratu jak tak szelescilo w sprzegle (nie w ar) to w pewnym momentcie rozleciala sie tarcza sprzeglowa pozniewaz puscily nity, nie chce byc zlym prorokiem, moze to nie to akurat.

pozdrawiam krzysiek

teraz po paru obserwacjach ucichł ten dzwiek ale biegi raz wchodzą raz nie.. co to moze byc?? to tez od łozyska?? :P

sprzegło wysoko łapało ale juz tak od 3 lat jezdze

Gdyby to było tylko łożysko, to nie miałbyś kłopotów ze zmianą biegów - padające łożysko szumi, ale normalnie działa - dokąd się nie zablokuje, albo nie rozleci.
Podejrzewam, że przyczyna tkwi w pękniętym docisku, który nie pozwala na całkowite rozłączenie sprzęgła i płynne włączanie biegów.
No chyba, że łożysko pękło raptownie, nie dając wcześniej żadnych objawów.

no i dzis rano sobie kawałek jechałem i jakby nigdy nic zadnych dzwiekow i problemow z wrzucaniem biegów..

tak sobie mysle moze tarcz sprzegła juz cienka i docisk do nitów doszedł?? jakis kawałek odleciał i sobie tam narobił troche szumu, wpadł gdzies i biegi nie chcialy wchodzic

cała ta przygoda zaczeła sie po wyjezdzie z garazu gdzie jest bardzo wysoki podjazd i sprzegło sie troche zawsze spoci przy wjezdzie..

kurde ale robota z wymianą sprzegła pewnie i tak czy tak mnie czeka bo samochod musi byc sprawny gdzies na dluzsze trasy :P

No to i tak musisz, jak napisałeś, dobrać się do tego sprzęgła, bo prędzej czy później możesz mieć problemy. Coś nie bardzo wierzę w te nity, ale może faktycznie coś pękło i odpadło - na wszelki wypadek sprawdź też dokładnie mechanizm wyciskowy i napisz koniecznie co było powodem tych dziwnych dźwięków.

no siłownik jest stary i jego wymiane planuje juz od dłuzszego czasu ale czy on moze miec jakies znaczenie przy takich problemach z dziwnym rzęrzoleniem??

dzisiaj troche pojezdzilem i przy jednym wcisnieciu cos jakby strzeliło znowu pedale sprzegła.. takze strach gdzies dalej jechac..

oglądałem tarcz przez to okno w skrzyni i jakby jeszcze gruba nawet ta okładzina tarczy sprzegła jest..

A co z biegami - bo jak dobrze wchodzą, a samochód ma dobre przyśpieszenie, to może zacznij od dokładnych oględzin pedału sprzęgła i jego mocowania - może tam tkwi przyczyna i nie będzie potrzeby wyjmowania skrzyni i dobierania się do sprzęgła.

nie no sprzegło sie nie slizga, narazie po obserwacjach samochód jezdzi bez zastrzeżeń, ciekawe na jak długo...

zaczne jak mówisz od sprawdzenia hydrauliki i wymiany tego wysprzęglika..