Poprosze o opinię na temat tych dwóch Brer:
1. http://otomoto.pl/alfa-romeo-brera-l...C26321997.html
2. http://otomoto.pl/alfa-romeo-brera-2...C25890563.html
Printable View
Poprosze o opinię na temat tych dwóch Brer:
1. http://otomoto.pl/alfa-romeo-brera-l...C26321997.html
2. http://otomoto.pl/alfa-romeo-brera-2...C25890563.html
Tą pierwszą oglądałem. Zadbana w środku, jeździ nią prywatna osoba, a chce sprzedać bo woli automat. Sam byłem zainteresowany, ale nie ma chętnych na moją GT. Historii nie sprawdzałem, ale z tego co mówił kierowca, jego dziewczyna jest drugą właścicielką. Pierwszym był dealer AR w Polsce.
Jak ja oglądałem to akurat jeździli po 3city po komisach, także pewnie niedługo w którymś wyląduje za wyższą kasę.
W komisie w którym jest wystawiona, występuje grzecznościowo, fizycznie jej tam nie ma:)
2.2JTS - najgorszy silnik w tym aucie z możliwych, dlatego pewnie taka cena.
To racja jedzilem wybralem 3.2 jest podobnie ale lepiej haha
Podział jest taki:
3.2 - jak masz kupę siana na utrzymanie pojazdu ;)
1.75TBi - jak masz kupę siana na zakup auta
2.4JTDm - najsensowniejszy zakup cena/silnik/jakość
i teraz bym dodał :
3.2 - wybór mały
1.75 - wybór mały
2.4 - wybór mały
:-(
najpierw się zdecyduj a później cierpliwie szukaj. Mi zajęłoto 2 lata (szukanie, nie decyzja ;))
Ile masz do wydania?
Tam gdzie jadę po 159 stoi błękitna Brerka 2.4, 2006, 85kkm.
zakładam budżet na auto około 45 tysięcy złoty...w takich pieniadzach chciałbym cos poszukać jak sie uda.
- - - Updated - - -
decyzje mam, mysle ze Brera lub 159....za to nie mam czasu niestety, do grudnia musze kupić auto bo ja bez auta nie dam rady a teraz na pozyczonym jadę :)
Wie, że chce kupić Brerę, albo ewentualnie 159... do 45000zł... Silnik pewnie nie ma większego znaczenia, bo chce kupić auto, które będzie do jazdy i które ma zamiar szanować, żeby ciągle takie było :)
Fakt faktem, że 2.4 jest tu bardzo rozsądnym rozwiązaniem, ale w przypadku Brery ciężko jest patrzeć na wersję silnikową, kiedy nie chce się rok czy dwa szukać auta :)
Jak trochę możesz dołożyć do możemy się dogadać. Obecnie Brere mam jako 4-te auto (pierwsze 159 2.4 Q4)
3.2 kupisz napewno ja nie mialem z tym problemu kupilem na miejscu w lodzi a i tak mialem do wyboru 3 sztuki.........takze kupno to kwestia ceny. widzac cene 45000 tys to nawet nie dzwonilem chyba ze byl to motor 2,2 co do kwesti utrzymania to moze tylko paliwo.........ale potwor 2,4 na bank lyka okolo 13-14 litrow a koszt potencialnej naprawy nie wierze by byl tanszy od naprawy motoru 3,2.
zastanawialem sie nad klekotem w brerce gdyz taki wczesniej mialem w gt oczywiscie 1,9 ktory oszczedny byl tylko na papierze miasto okolo 10 trasa 7-8 takze przemysl sprawe 210 koni z klekota nie bierze sie tylko z turbiny (-=
raczej nie sadze by udalo sie kupic cos nie po przejsciach takze bym szukal 159
210 koni w klekocie bierze się przede wszystkim z turbiny, która poprawia sprawność energetyczną silnika. Dzięki temu Brera z takim turbodieslem spala w mieście w okolicach 10-11/100, w trasie 7-8/100. Średnio zamyka się to poniżej 10-ki, przy całkiem dynamicznej jeździe. Przy takiej samej jeździe 3.2 V6 zje średnio 15/100.
Co do kosztów naprawy - niestety oba silniki są tutaj kosztowne - 3.2 jest dużą jednostką napędową i do większości operacji... trzeba zdemontować silnik z auta.
nie uwierze w spalanie 10-11 tak jak w brerze 15 litrow po miescie.....no chyba ze w niedziele o 23:00 bez urazy ale to diabelstwo w trasie lodz-bielsko biala wypilo mi 12.7 w miescie natomiast jest odpowiednio 17-18.
takze jak widac jest to auto nie praktyczne i nie oplacalne w uzytkowaniu (-=
Brera 2.4 JTDm bez większego problemu zamyka się w 10-11 w mieście. Pod warunkiem, że auto jest sprawne. Tak samo pali 159 - w końcu auta mają podobną masę, nie ma więc powodu, żeby Brera paliła znacząco więcej.
3.2 V6 w tym aucie to nieporozumienie. Paliwożerne, osiągami nie zabija, napęd 4x4 dodatkowo podnosi średnie zużycie paliwa. IMO najgorszy silnik do tego wozu - ekonomia zabija jakąkolwiek radość z posiadania.
czyli reasumując całą rozmowę najlepszym rozwiązaniem w tym momencie dla mnie jest 159 2.4, tylko weź tu człowieku poszukaj coś porządnego, ceny naprawdę są rozstrzelone jak seria z kałacha i nie wiadomo co brać. W innym poście prosiłem o ocenę takiej czarnej 159 w kombi ale nikt sie nie pokusił o ocenę, może Tomek coś o niej powiesz tak na pierwszy rzut oka?
Generalnie też chyba wolałbym wsiąść w 159, zwłaszcza, że w okolicach 50 tysięcy złotych zaczynają być dostępne 2.0 JTDm z lat 2009-2010, a o Brerze z tym silnikiem za te pieniadze możesz zapomnieć. Jedynym sensownym motorem w Brerze jest 2.4 JTDm, co niestety musi rzutować negatywnie na cenę auta (akcyza 18.6%) i niestety równie negatywnie rzutuje na koszty niektórych napraw - w porównaniu np. z 1.9 czy 2.0 JTDm.
Ogladalem wiekszoac krajowych tbi niestety biedy straszne a cena )-= takze wolalem kupic 3,2 i roznice przeznaczyc na paliwo
nadal nie wierzę że jesteś zdecydowany skoro czekasz tu na podpowiedzi ...
Wg mnie najlepsza będzie brera 3.2 koniecznie, najlepiej >2008.
Tekst że 3.2 to nieporozumienie może paść tylko z "klawiatury" totalnego ignoranta, sory Tomek_KRK tu mnie zaskoczyłeś.
Nie piszesz że taka brera (v6)jeździ najlepiej z wszystkich wersji tylko mieszasz człowiekowi że dużo pali !
A co to ma do rzeczy, przecież jak decyduje się człowiek na brerę to raczej nie ze wzgl. ekonomicznych ( i logicznych).
Nie obrażajcie się ale takie jest moje zdanie.
Od 159 moim zdaniem lepsze są np. laguny, duży wybór silników, zdecydowanie ekonomiczniejsze, tak samo komfortowe, nawet podobno psują się tak samo ;).
Podsumuję, tomasz7730 bierz brerę 3.2, ja nie narzekam, jeździ najlepiej ze wszystkich brer ...:D , poza tym z racji spalania ceny wersji v6 są "okazyjne" :cool:
Masz tylko 1 "mały" problem, potrzebujesz kupić do końca roku a ofert brer nie pojawia się zbyt wiele, ja "czekałem 2 lata ;).
No nie wiem czy 3.2 jest taka hop-siup
Jak koniecznie chcesz benzynę to tylko 3.2 ale jak chcesz mieć auto o niezłych osiągach to 2.4 + chip + FMIC + wydech da ~250KM i 500NM.
Waga będzie podobna pewnie jak z 3.2.
Od 0-100 3.2 będzie pewnie szybsza ale od 60-100 i 0-160 to bym nie był taki pewien.
Poza tym przy ostrym pałowaniu 2.4 ci spali pewnie 12-15 a benzyna 25-30 ;)
Widzisz - zmartwię Cię - wiem jak jeździ Brera 3.2 V6 i wiem jak jeździ w pełni sprawna Brera 2.4 210KM. I zabij mnie - nic mnie nie przekona do tego, że warto wydawać 2x więcej na paliwo dla tych 50 KM więcej.
Ba - za 1500 PLN w JTD też będę miał zbliżoną moc i o niebo większy moment, niż 3.2 V6, a spalanie nadal pozostanie na poziomie ekonomicznym blisko 50% tego, co trzeba wydać na paliwo do V6.
Idąc dalej - Brera 3.2 V6 Q4, przez swoją absurdalnie wysoką masę - jest autem, w którym absolutnie nie ma wrażeń płynących z 260KM pod maską. Audi A6 z benzynowym 4.2 V8 i napędem quattro paliło mi mniej, niż 3.2 V6 Q4, przy generowanej większej mocy (300KM), w dodatku wyraźnie lepiej odczuwalnej. Możesz mieć oczywiście swoje zdanie i dla Ciebie może być to auto marzeń - dla mnie ten silnik to jest jedno wielkie nieporozumienie. Zwłaszcza, że Alfa miała doskonałe 3.2 V6 Busso...
I nie można podchodzić do tego auta tak, że Brera nie jest dla ludzi, dla których jest ważna ekonomia eksploatacji samochodu. Oczywiście, że jest to auto, które może być ekonomiczne i całkiem fajne w codziennej eksploatacji, ale nie z V6!
W sumie to nie ma co się spierać, jak ktoś lubi diesle może brać diesla (ja już ciągnik mam to wybrałem inaczej). Co do "wrażeń" z jazdy to polecam STI lub EVO a nie prawie dwu tonowego kloca AR. 159/brera jest po protu "ładna" wewnątrz, wygodna i przyjemnie się tym jedzie. To tak jak z butami, jedni wolą wygodne, inni ładne, jeszcze inni tanie albo do biegania. W tym przypadku wyboru dużego nie ma a i tak są różne zdania. Ja wybrałem brerę bo mi się po prostu podoba,q4 v6 bo "najbezpieczniejsza" do jazdy na naszych drogach - na tym forum każdemu taki wybór polecę.
To ja wolałbym 159 2.4 Q4 - jest równie bezpieczna do jazdy, co Brera, nie kosztując tyle na stacji benzynowej... Argumentu więc użyłeś trochę chyba bez większego sensu. Będę drążył dalej - skoro sam piszesz, że do wrażeń z jazdy Brera 3.2 V6 się nie nadaje, to co takiego ją wyróżnia na tle innych Brer, że jest absolutnie cudownym modelem w ofercie, dla którego warto się finansowo zarżnąć? Możesz mieć równie ładną Brerę z dieslem, możesz mieć równie dobrze się prowadzącą 159 z napędem Q4 i dieslem, możesz mieć Brerę, która nie jest dieslem, a pali istotnie mniej od V6 (mowa o 1.75 TBi)...
Powtórzę to co pisałem - silnik V6 w Brerze nie jest WG MNIE silnikiem godnym podziwu, bo Alfa miała DUŻO LEPSZĄ jednostkę napędową (3.2 V6 Busso). Co tu więc podziwiać...
I nie rozumiem, jak można w topowy model wsadzić takiego kloca, bez dynamiki, bez charakteru, bez "zęba", za to z ogromnym apetytem. To auto można kupić pod warunkiem, że ktoś je odda naprawdę za bezcen, bo koszty zarówno paliwa jak i napraw ostro trzepią portfel. I tu dochodzimy do pewnej sprzeczności, przez którą Ty szukałeś takiej Brery 2 lata. Otóż mało kto chce się pogodzić z faktem, że auto, za które się płaciło w salonie ponad 200.000 PLN, po 4 latach warte jest c.a. 1/4 tej ceny...
I osobiście - chociaż stać by mnie było na lanie w to coś paliwa - uważałbym to za wyrzucanie pieniędzy w błoto. Znam wiele ciekawszych pojazdów z tej grupy cenowej, które w bardziej efektowny (dla kierowcy) sposób anihilują paliwo.
Widac, ze nie uzytkowales dluzej 2.4
Brera tylko po samym miescie nie spala mi wiecej, niz 11l/ON bez patrzenia na oszczedzanie. Spala przynajmniej 5l mniej od 3.2, a tak jak nie przyoszczedzisz to i 20 po miescie wychodzi. Jedyna sensowna benzyna w Brerze to TBi i kropka.
Masz spory uraz do silnikow diesla, ale obecnie nowa generacja diesli jest zdecydowanie lepsza i trwalsza od nowoczesnych benzyn (typu TCe, TFSI itd.)
To, ze zraziles sie swoim 1.9 nie oznacza, ze 2.4 jest zly.
Kosztowne naprawy w 2.4? Kolo dwumasowe zwroci sie po 7-8tys wzgledem benzyny w 3.2, a tam naprawy tez nie sa tanie :)
Alfa oprocz jednostki 1.75TBi nie miala w ostatnich latach nic godnego uwagi jesli chodzi o silniki benzynowe. Zamiast pakowac sie w paliwozerne 3.2 wolalbym sobie kupic inny samochod do jazdy/frajdy i zeby ladnie wygladal ;)
Dość powszechny dylemat Alfistów,
Dla mnie Brera z początku produkcji okazała się sporym rozczarowaniem,
obecnie szukałbym pewnie TBi do podrasowania - ale jak to napisano - jeszcze nie ten przedział cenowy (co w temacie),
W jednym z ostatnich numerów pisma CARS Maznas (który lubi Alfy) pisząc o końcu produkcji Brery podzielał te wszystkie wyrażane wyżej rozterki - design a osiągi, koszty - oczekiwania i rozczarowania,
Możliwe, że 2.0 JTDm (po chipie) byłaby najlepszym połączeniem cech oczekiwanych od coupe AR, o ile komuś nie przeszkadza w tym wizerunku ON.
Wy się spieracie, a kolega i tak nie kupi Alfy...
a to niby dlaczego nie kupi? już jedną miałem i był to najlepszy samochód jaki do tej pory posiadałem...no moze nie najlepszy w sensie obiegowej opini ale dostarczał mi największej frajdy, przyjemnośi z jazdy, zawsze jak wsiadałem w moja 156 2.0ts to miałem banana na twarzy, czułem sie świetnie jeźdząc tym samochodem i chcę to powtórzyć kupując jakąś nowszą Alfę, stad moje rozterki którą wybrać a nie dlatego ze kolega Szerszeń traktuje mnie jak przygodnego pajaca z podwórka który nie wie czego chce...miałem dużo aut w życia, między innymi a6, Vectrę C, Renault Megane, Nissana i wiele innych i żadnego nei potrafię postawić ponad moja 156...dlatego chcę wrócić do Alfy, ale potrzebuję nieco rady, niestety niektórzy już postawili na mnie krzyżyk!!!!
To skoro auto dla frajdy i do użytku... i tak bardzo Lubiałeś swoje 156...to może GTA jest odpowiednim wyjściem z sytuacji? Może to nie tak nowoczesne auta jak Brera czy 159, ale przynajmniej 3.2 pod maską to prawdziwy silnik a nie zabawka Holdena z górką Alfy-Fiata. Jeśli Brera użytkowo by Ci starczyła to ładować się w odpowiednio dopasione 147 GTA. Wtedy Masz piękny samochód, który już nie będzie bardzo tracił na wartości w najbliższych latach- wręcz odwrotnie. 3.2 Busso, choć też sporo pije to zdecydowanie pozwala zachować większy rozsądek niż w nowszym 3.2 ,, Hołotena". Ewentualne naprawy jak wspomniał Tomek_Krk nie będą też wymagać wyciągania jednostki, a części ( choć sporo jest tyko do 3.2 ) nie osiągają aż tak chorych cen. Owszem...te auta mają swoje bolączki, ale z odpowiednim budżetem można je na starcie wyeliminować. W 45 tys złotych spokojnie kupi się GTA z końca produkcji+ np. założy q2, które jest zdecydowanie solidniejsze aniżeli seryjny dyfer.
To tylko alternatywa... Ja choruję na 159, pomału zaczynam obserwować sytuację rynkową, jeździłem kilkoma wersjami silnikowymi...NIESTETY- Poza pięknem w pełnej krasie, żadna z wersji ( 3.2, 2.4 200ps, 2.2 jts, 1.9, 2.0 jtdm ) nie umywa się nawet do tego co dawała 156. Jestem w kakaowym oczku, bo nie widzę następcy dla mojego auta. Zdecyduję się zapewne na ostatnie wypusty GTA w SW, lub zwyczajnie zostawię swoje V6 jako auto do frajdy z jazdy i na trasy ( tak- bo wiem, że mam czym przydeptać, auto dojedzie i przemieszczam się w takim komforcie jakiego oczekuję ), a kupię 159 1.9 jtdm do roli pięknego...ale tylko codziennego ,,osiołka" do jazdy...bo frajdy poza wyglądem nie znalazłem.