Witam wczoraj miałem wypadek moją małą Alfą i teraz na spokojnie zabieram się za wycenę ... proszę kogos z Was o pomoc mam zdjęcia jakby ktoś bym pomocny czekam na prv. Musze policzyc czy się opłaca naprawiać Załącznik 79129
Printable View
Witam wczoraj miałem wypadek moją małą Alfą i teraz na spokojnie zabieram się za wycenę ... proszę kogos z Was o pomoc mam zdjęcia jakby ktoś bym pomocny czekam na prv. Musze policzyc czy się opłaca naprawiać Załącznik 79129
A który to rok? Nie jestem ekspertem, ale sporo pracy przy niej będzie, bo oprócz przodu widzę uszkodzoną tylną oś a cholera wie co jeszcze pod płachtą skrywasz...
2003 jest uszkodzony zderzak przód blotnik słupek drzwi próg mocno wgniecony tylne zawieszenie z mechaniki na pewno ta spirala poszła chyba od wspomagania to jest bo płyn poleciał
raczej nie opłaca się tego naprawiać chyba że chcesz jeździć później takim zlepkiem nie wiedząc czy przy ewentualnym drugim dzwonie przeżyjesz jak któryś ze spawów puści.
Moim zdaniem nie ma sensu brać się za naprawę. Cały przód, bok niestety z progiem a więc i słupek boczny, dach no i jak kolega wyżej zauważył tylna oś. Prawdopodobnie nigdy nie będzie prosty nawet gdybyś wymienił wszystkie części. Albo będzie robił 4 ślady albo opony na sezon. Ciekawe jak podłużnica i czy tylni amortyzator a raczej jego mocowanie jest ok. Ale ja się nie znam za bardzo :)
mam takie same obawy że nie dosć koszty mogą być bardzo duze to później jazda nią bedzie cieżka
naprawa raczej nie opłacalna.
podejrzewam że chłodnice wody i klimy też trafiło. Zawiecha na jedna strone przód tył, kurtyna, drzwi, błotnik itd itd.
malowanie z 1200 spokojnie, zderzak + błotnik + drzwi to pewnie tez kolejny 1000zł.
minimum jakies 5-6tys zł i nie wiadomo jak długo tym pojeździsz, czy będzie trzymało geometrię itd. ja bym nie ryzykował szczególnie przy trafionym słupku.
Daj Pan spokój :)
tu więcej zdjęć
Lepiej sprzedać to na części, z odszkodowania dołożyć i kupić inną.
Najlepiej na tym wyjdziesz, ta widać już była wcześniej robiona, sporo szpachli na drzwiach miałeś...
Jestem zdania, że niestety nie opłaci się naprawiać tego samochodu, tym bardziej jeżeli chcesz zrobić to porządnie, dla siebie.
Daj sobie kolego spokój, bo później bedziesz tylko żałować.
p.s. dachowałeś czy jak bo jednoznacznie ze zdjęc nie wynika / przykra sprawa
nie słup skasowałem w poślizg wpadłem kraweznik zachaczyłem i nie dałem rady wyciągnać i przy 70-80 km/h :/
To już się nie opłaca, na 1000 % jeżeli dostał próg, słupek "A" i podłoga, a jak sprawa dachu ?? Nie został wygięty ?
dach cały tylko slupek z przodu nie wiem jak środkowy bo drzwi sie nie da otworzyć nie mam pojecia co pod spodem bo przez śnieg nie mam jak podnieść
Ja kiedyś skasowałem Vectre B pierw zawadziłem pieniek a potem dach zaliczyłem nawet zderzak mi nie odpadł tylko dach sie złożył i słupek z drzwiami.
Wszystko zrobiłem wyklepałem nawet geometra oki nic nie ściągało opon nie jadło. A po wyżej 100 km/h tajfun wpadał do auta wiało jak ....
Za auto dałem 13k a w naprawę prawie 6.5k potem ostatecznie wyszło pierwszy i ostatni raz tak zrobiłem nigdy WIĘCEJ
jak skasowałeś słupek przedni od strony pasażera to dachu tez napewno nie będziesz miał prostego.
Współczuję...pogoda robi się wredna,o kolizję łatwo...co do alfy uszkodzenia są zbyt dogłębne już na pierwszy rzut oka :(
trzeba zacząć szukać nowej :( była to moja pierwsza Alfa i następny samochód bedzie ten sam może tylko wyposażenie inne i silnik ale 147 Na PEWNO !
będziesz puszczał na części to daj mi znać weznę trochę pierdół z wnętrza.
pzdr
nie opłaca sie lepiej kupic jakas z padnietym motorem i przeszczepic silnik albo jakas lekko szukodzona tylem lub lewym bokiem i tez przeszczepiać
bierz jakąś z uszkodzonym motorem tak jak kolega wyżej napisał. Przełożysz silnik ze swojej. Na pewno będzie to bezpieczniejsze rozwiązanie niż naprawa tej alfy.
To chyba najlepsze rozwiązanie ;)
Nie ma sensu jej robić - jak wyżej - znależć uszkodzoną i przeszczep robić serca
http://otomoto.pl/alfa-romeo-147-C26706468.html Już jest :) Sprzedasz kilka części ze swojej i dopieścisz tą :)
tylko, że on ma benzynę i nie koniecznie może chcieć diesla
koledzy wyzej juz napisali nie warto naprawiac... na moje oko bez wiekszego liczenia ok 5 000zł wkładu jeśli dużo sam byś robił... i nie wiem czy bo to starczylo a też nie wiadomo jak auto poźniej bedzie jeździło... co prawda ja miałbym nawet kilka części co by Ci sie przydały ale nie bede Cie namawiał bo to będzie bez sensu robota... wnetrze bedziesz mógł sprzedac i inne czesci silnik włożysz do innego jakbys znalazł i kupil i to bedzie najlepsze rozwiązanie... chyba ze byś sie uparł na naprawe to poszukaj anglika w całości i baw sie w przekładanie i przeszczepy...