Printable View
Córka rano normalnie pojechała do pracy , po południu chciała wracać kręci rozrusznikiem , coś załapuje ale nie odpala i tak w kółko , jade zaraz go przyciągnąć do domu i nie wiem co dalej , podładuję akumulator / zawsze palił od razu nawet przy -20 rok temu / i chyba poszukam kogoś z kompem
może klapa gasząca (przepustnica powietrza) się zacięła
już mam ją pod domem , czy jest coś co mógłbym sam sprawdzić ? zanim kogoś z kompem ściągnę ? , przez półtora roku żadnych problemów nie było , błędów również więc to taki zły Mikołaj chyba dzisiaj zrobił
Sprawdź czy po przekręceniu kluczyka pojawia się napięcie na świecach żarowych. Jeśli tak to ściągnij z nich przewody i sprawdź oporność każdej z nich z osobna
ok, narazie jutro muszę podładować baterie bo prawie ją wykończyłem no i muszę wstać przed 6 żeby córke zawieść:mad:
Kurcze odpalił ładnie od pierwszego , pracował równiutko kilka sekund i nagle zgasł bez zdychania i znowu kręcę i nic , łapie ale chyba tylko to co mechanicznie mu rozrusznik poda , jadę po kogoś z kompem
Świece kiedy były wymieniane?
Może czujnik położenia wału? Albo walka rozrzadu? Kiedy rozrzad robiony?
dwa błędy wywaliło , jutro będe wiedział co one oznaczają ale akumulator chyba kiszka , po 2 próbach muszę znowu ładować , może to jego wina ? ale jak już odpaliłem od pierwszego razu po naładowaniu akumulatora to powinien już pracować a silnik zgasł bez duszenia po kilku sekundach
Powodów moze byc wiele, napisz jakie bledy ci wyskoczyly ;]
Zacznij od akumulatora, a powodem gaszenia jest albo czujnik położenia kątowego wału korbowego, albo kłopoty z ciśnieniem paliwa na listwie wtryskowej
powodem moze byc woda w filtrze paliwa ,kolega mial taki sam objaw w passacie.
Już na chodzie , zawór recyrkulacji spalin się zawiesił i zanim doszliśmy do tego to różne były typy co i gdzie padło / sterownik / przy okazji tej usterki wymieniłem też akumulator - teraz pora chyba na termostat bo coś temp. świruje , nie trzyma