zimą alfa z przodu to jeden wielki sopel?

no właśnie,
Wczoraj zrobiłem trasę 1000 km, która przeważnie zajmuję około 10 godzin w ... 14 godzin.
Jechałem z NL do Łodzi i przez całe Niemcy padał najpierw deszcz (+2*C), potem im bliżej PL tym zimniej (-2*C) i deszcz zaczął zmieniać się w śnieg.
Dopiero 50 km przed Poznaniem zobaczyłem czarny asfalt i można było przyśpieszyć, tak przez całe Niemcy 80 km/h :(.
Mijając lub bedąc mijanym samochód przyjmował na siebie kilogramy zamarzającego śniego-deszczu wyrzucanego spod kół innych aut.
Zatrzymawszy się na parkingu spojrzałem na auto z przodu i :eek::confused:.
Świateł przeciwmgielnych nie było widać wcale, kratki oraz cały grill scudetoo zalepione całkowicie, zespół świateł uratowało to, że były włączone, więc były mniej zalepione i ktoś widząc 159 po raz pierwszy chyba by odgadł, że są tam po trzy reflektory :P.
Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia, bo po drodze nie widziałem innego auta w takim stanie.
Coś za coś, czasem design kesztem funkcjonalności, ale alfie wybaczamy przecież wszystko :).

Przy takim dziobie to nic dziwnego ;)

Auto nie na warunki zimowe...

sopel powiadasz ? ;)

foto ex alfy w lodowym anturazu :)

PS> Alfica zima daje rade, wyglada jeszcze bardziej zawadiacko ;)

Cytat:

---

Napisał michal-ar1

Auto nie na warunki zimowe...

---

Zupełnie nie rozumiem takiego komentarza. Projektowane przez Włochów gdzie we włoszech góry 2razy większe niz u nas, warunki pogodowe identyczne a czasem nawet gorsze. Robiąc taki kawał trasy w warunkach gdzie nie da się jechac więcej niż 80km/h nie dziwi mnie ze auto bylo cale oblepione sniegeim i błotem pośniegowych. Fakt reflektory są we wnęce ale czy to jest rzeczywiscie taki problem w zime? Nie wydaje mi się...

szewi fajny dziadek mróz :D

Cytat:

---

Napisał szewi

sopel powiadasz ? ;)

foto ex alfy w lodowym anturazu :)

PS> Alfica zima daje rade, wyglada jeszcze bardziej zawadiacko ;)

---

Zaspy po bokach robią wrażenie :D

Cytat:

---

Napisał michal-ar1

Auto nie na warunki zimowe...

---

nie rozumiem o co Ci chodzi...............
szewi - super to wygląda:):) jak dasz to zdjecie do kalendarza to głosuję:)

Sporym błędem jest brak termostatu chłodnicy oleju w 2,4...

to nie jest zdjecie szewiego.Pamietam ktos tu wrzucil kiedys to zdjecie.Nie pamietam czyje to wozidlo.Zgadzam sie z szewim ze nasze 159 w zimie wygladaja super i bardziej zadziornie

Cytat:

---

Napisał Czarny_28

to nie jest zdjecie szewiego.Pamietam ktos tu wrzucil kiedys to zdjecie.Nie pamietam czyje to wozidlo.Zgadzam sie z szewim ze nasze 159 w zimie wygladaja super i bardziej zadziornie

---

przeciez szewi napisal ,ze to fotka ex alfy,mysle ze szewi wyglada inaczej:)

Alfa Szewiego to TI i ma inny wzór felg na zimę;)

szewi to jest Twoja była??Wiem ze widzialem to zdjecie

Ja wczoraj zrobiłem trasę z Berlina do Wrocławia. Alfa miała cały przód totalnie oblepiony. Co chwilę musiałem stosować spryskiwacze reflektorów, żeby zobaczyć jasność. Na dodatek przyklejone pokłady lodu miały kolor niebieski, od płynu :) Niemieckie autostrady właściwie były nieodśnieżone. Dopiero po naszej stronie na drodze była równa warstwa ubitego śniegu, po którym można było zwiększyć prędkość.

No przeciez napisalem :-)

Cytat:

---

Napisał szewi

No przeciez napisalem :-)

---

Napisz jeszcze raz z caps lockiem:)

No wczoraj wieczorem bylo w Germanii momentami ciezko Lecialem z Duseldorfu do Stuttgartu.Czasami predkosc spadala mi nawet do 60km h ale przynajmniej wiem po co mam Q4,chociaz chwilami bedac praktycznie na lodzie zero kontroli.Jakies tam hamowanie pulsacyjne,plus reczny a i tak Alfa z gorek poprostu sie zsuwala.Podawali w Traffikach ze pare Tir polamalo sie w strzelbe,szczegolnie kolo Koln

- - - Updated - - -

www.youtube.com/watch?v=R8EXTyiRMcM

Też doceniłem naszych drogowców 2 lata temu. Niemcy praktycznie nie odśnieżali swoich autostrad na bieżąco. Po minięciu granicy inny świat. Nie wspomnę o chodnikach czy drogach lokalnych - 3 dni po opadach zalegała na nich kilkucentymetrowa warstwa śniegu - sól im się skończyła :aetsch:

Cytat:

---

Napisał BURATINO

Jakies tam hamowanie pulsacyjne,plus reczny a i tak Alfa z gorek poprostu sie zsuwala.[/COLOR]

---

Szewi, nie bardzo rozumiem. Hamowanie pulsacyjne to technika dla samochodow bez ABSu. Jak masz sprawny ABS trzymasz pedal w podlodze i tyle. Po co zaciagac reczny tez nie kumam.

Kiedys na sliskim hamowalem tak jak piszesz czyli pedal do podlogi i mialem wrazenie jakbym jeszcze nabieral przez to predkosci no i puscilem pedal i pulsacyjnie i dalem rade,jestem pewny ze gdybym nadal trzymal ten pedal w podlodze to byloby bum:)abs pomaga przy skrecaniu

Cytat:

---

Napisał misiu7911

Kiedys na sliskim hamowalem tak jak piszesz czyli pedal do podlogi i mialem wrazenie jakbym jeszcze nabieral przez to predkosci no i puscilem pedal i pulsacyjnie i dalem rade,jestem pewny ze gdybym nadal trzymal ten pedal w podlodze to byloby bum:)abs pomaga przy skrecaniu

---

no to raczej auto ze zrypanym układem jezdnym..

Cytat:

---

Napisał Gary

nie bardzo rozumiem. Hamowanie pulsacyjne to technika dla samochodow bez ABSu. Jak masz sprawny ABS trzymasz pedal w podlodze i tyle. Po co zaciagac reczny tez nie kumam.

---

www.youtube.com/watch?v=S5zD6nsDIiU

- - - Updated - - -

ABS-to nie wszystko

Cytat:

---

Napisał Adolvo

no to raczej auto ze zrypanym układem jezdnym..

---

no to czekam na diagnoze co mialo zrypane!konkretnie!raczej to czasem lepiej nic nie pisac:)

Tutaj np. twierdzą (i pokazują), że hamowanie pulsacyjne przy systemie ABS jest najmniej skuteczne. Chyba trzeba będzie znaleźć trzeci filmik, który rozstrzygnie spór ;)

http://www.youtube.com/watch?v=QcERp...layer_embedded

Po prostu jak ktoś myśli że hamując pulsacyjnie zrobi to lepiej niż ABS niech zrobi test najpierw z powiedzmy 40 z ABS-em potem bez pulsacyjnie to zobaczy a wrażenie że nie pomaga to zwykłe złudzenie.
Sam tak myślałem pierwszej zimy z ABS ale po teście na placu wiem że tak się może tylko wydawać . Wyciągnij bezpiecznik ABS-a i dawaj a już nie powiesz że przeszkadza .
No chyba że nie masz już amortyzatorów ale wtedy byś czuł że łapie koła mimo że nie stoi fura.

ABS pomaga ale nie zwalnia od myślenia na oblodzonej dzrodze czasem 200m to za mało żeby wychamować z 50km/h.

Cytat:

---

Napisał misiu7911

no to czekam na diagnoze co mialo zrypane!konkretnie!raczej to czasem lepiej nic nie pisac:)

---

wszystko co odpowiada w za jak najlepszy kontakt z podłożem..
czyli, że ABS to bujda na kołach tak?! tylko przy skręcaniu?.. no może faktycznie czasem lepiej nic nie pisać..

jeśli uważasz, że jesteś lepszy i szybszy niż sterowniki i komputery m.in.ABS-u to pogratulować.. F1 czeka!

Wybaczcie za szczerość i dosadność- głupi ten co myśli, że bez ABSu będzie bezpieczniejszym kierowcą na drodze. Praktycznie nie da się opanować stresu oraz odruchu hamowania i zbyt mocnego skręcania kołami w sytuacji awaryjnej.

Co robi przeciętny kierowca jak auto nie chce skręcać? Skręca jeszcze bardziej, a powinno się lekko odprostować kierownicę, żeby koła złapały jakąkolwiek przyczepność.

Faktem jest, że ABS wydłuża lekko drogę hamowania przy jeździe na wprost... ale w stosunku tylko i wyłącznie do idealnego hamowania, które na zwykłych drogach z normalnym kierowcą nie ma szans się odbyć.
Poza tym, lepiej jest uderzyć z ciut większą prędkością czołowo, niż o połowę mniejszą bokiem. Testy NCAP świetnie pokazują co się dzieje z autem w tych sytuacjach- pamiętajmy, że tam są warunki idealne!

I jeszcze na koniec- najbardziej śmieszą mnie komentarze typu: mój kuzyn jeździ w rajdach i zawsze jeździ na wyłączonym ABSie <hahahahahahah> do zobaczenia po drugiej stronie :P

Cytat:

---

Napisał AirAjti

I jeszcze na koniec- najbardziej śmieszą mnie komentarze typu: mój kuzyn jeździ w rajdach i zawsze jeździ na wyłączonym ABSie <hahahahahahah> do zobaczenia po drugiej stronie

---

Widzę że sporo takiego podejścia jest na forum, samo wyciąganie bezpiecznika obrazuje sytuacje...
Jak komuś przeszkadza to czy tamto, są jeszcze samochody bez bajerów ;)

Czekajcie, czekajcie - Bublewicz tłumaczy, że wprawny kierowca jest w stanie wyczuć utratę przyczepności koła lepiej niż ABS, ale nie twierdzi, że mając ABS należy dodatkowo hamować pulsacyjnie. Przy takim sposobie hamowania ABS głupieje, tak samo jak na "tarce". Czyli będąc wprawnym kierowcą możesz być lepszy/skuteczniejszy niż ABS, ale mając ABS nie możesz z nim konkurować, bo to całkowicie bez sensu.
Wyciągnięcie bezpiecznika od ABS, czyni samochód niesprawnym technicznie, pamiętajcie o tym na okoliczność jakiegoś nieszczęścia, nawet nie zawinionego przez brak sprawnego ABS-u.

Warto dodać jeszcze kilka kwestii. ABS w czasach Bublewicza to były pierwsze generacje tego układu. Dziś układ działa zupełnie inaczej, dużo szybciej i bezpieczniej. Mimo tego jego największą wadą jest hamowanie na śniegu/lodzie – auto bez ABS na zblokowanych kołach "usypałoby" sobie górkę ze śniegu przed oponami i zahamowałoby w tym jednym konkretnym wypadku szybciej.
Ja się jednak nauczyłem hamować biegami w awaryjnych sytuacjach (na lodzie, śniegu) i w praktyce hamulca używam bardzo rzadko - na prawdę warto praktykować, auto hamuje szybciej niż samymi hamulcami.

Cytat:

---

Napisał AirAjti

I jeszcze na koniec- najbardziej śmieszą mnie komentarze typu: mój kuzyn jeździ w rajdach i zawsze jeździ na wyłączonym ABSie <hahahahahahah> do zobaczenia po drugiej stronie :P

---

Chyba pijesz do mnie. Warto się zastanowić po co oni wyłączają ABS. Odpowiem – dla zabawy. Jazda autem bez ABS i ESP daje dużo większe możliwości zabawy oraz całkiem inne możliwości kontroli auta na śliskim. Można też stosować zupełnie inną technikę jazdy. Do codziennej jazdy to faktycznie jest bezsensowne.

Jakoś trudno sobie wyobrazić samochód rajdowy z systemem antypoślizgowym i elektroniczną korekcją toru jazdy, od tego tam jest kierowca, za to bierze kasiorkę :)

JAHU! :)
Nie piję do Ciebie- serio.
Dla zabawy też chętnie bym odłączył ABS, starym autem była kupa frajdy.

Gdzieś się spotkałem z opiniami, że mój ktośtam cośtam zawsze wyłącza ABS bo jest za**bistym kierowcą bla bla bla pier***enie :)

Cytat:

---

Napisał AirAjti

JAHU! :)
Nie piję do Ciebie- serio.
Dla zabawy też chętnie bym odłączył ABS, starym autem była kupa frajdy.

Gdzieś się spotkałem z opiniami, że mój ktośtam cośtam zawsze wyłącza ABS bo jest za**bistym kierowcą bla bla bla pier***enie :)

---

Ja myślę, że do mnie, bo to właśnie ja kiedyś napisałem w wątku o awarii VDC w 159 o bracie, który dezaktywuje bezpiecznikiem ABS – była to taka mała dygresja. I odnosiła się właśnie do wyłączania bezpiecznikiem ABS po to, żeby pobawić się samochodem na śliskim. Ale nie żywię urazy.

No mówię Ci, że nie :D
Chodziło mi o ludzi, którzy jeżdżą tak na codzień, bo myślą, że są za**iści :D Na pewno nie było to na tym forum... megane albo passat :)
I nie kłóć się ze mną :P hehe

Wracając do tematu to nie w tym a w zeszłym roku miałem sytuację że jechałem po zmroku podczas gdy padał taki mokry lepki śnieg i jakież było moje zdziwienie gdy minąłem jadące z naprzeciwka TIRy (dzięki ich światłom odbijającym się od mokrego asfaltu widziałem gdzie jest droga :P) a moja widoczność była ograniczona do może 5 metrów przed samochodem... światła świeciły wszędzie wokół tylko nie do przodu... obawiając się wylądowania w rowie zatrzymałem się żeby sprawdzić co jest nie tak. i tutaj nie miałem zaklejonego całego przodu a tylko lampy tak ładnie oblepione że nawet spryskiwanie nie pomagało... i tak co kilka kilometrów stop i czyszczenie lamp ;]

Cytat:

---

Napisał janio

Czekajcie, czekajcie - Bublewicz tłumaczy, że wprawny kierowca jest w stanie wyczuć utratę przyczepności koła lepiej niż ABS, ale nie twierdzi, że mając ABS należy dodatkowo hamować pulsacyjnie. Przy takim sposobie hamowania ABS głupieje, tak samo jak na "tarce". Czyli będąc wprawnym kierowcą możesz być lepszy/skuteczniejszy niż ABS, ale mając ABS nie możesz z nim konkurować, bo to całkowicie bez sensu.

---

janio, dobrze to opisales. ABS robi po prostu hamowanie pulsacyjne za nas. Dodatkowe pulsowanie jest bledem wydluzajacym droge hamowania.
Bralem w zeszlym roku udzial w szkoleniu z bezpiecznej jazdy organizowanym przez Czopika i przy cwiczeniach z awaryjnego hamowania wiele razy instruktorzy powtarzali, zeby gwaltownie i z calej sily wciskac hamulec i trzymac go w podlodze.

Czesc ludzi nigdy nie miala stycznosci z abs i w krytycznej sytuacji wpada w panike w momecie gdy pedal zaczyna szalec.

Sent from my GT-I9300 using Tapatalk 2

KUrcze czytajcie ze zrozumieniem pisałem aby przeprowadziłtest hamowania na ślisko z ABS i bez .
Potrzeba tego samego samochodu i takich samych warunków więc pisałem na placu w tym samym miejscu a jak zrobić auto z ABS bez ABS-a wyjąć bezpiecznik do testu niech delikwent sie przekona jak myśli że jest lepszy.
Proszę nie łapać za słówka wyjęte z kontekstu.

Cytat:

---

Napisał pepe146

Proszę nie łapać za słówka wyjęte z kontekstu.

---

Pepe, a ktoś odnosił się w ogóle do Twojej wypowiedzi? :)