jak tam koledzy gaziarze, coś sie zmieniło w naszym zagazowanym kraju, macie jakies informacje czy 1750 tbi sie daje zagazować ?
Printable View
jak tam koledzy gaziarze, coś sie zmieniło w naszym zagazowanym kraju, macie jakies informacje czy 1750 tbi sie daje zagazować ?
Ty do Polaka mówisz ze sie nie da??
Polak nie zna słowa ze sie nie da :D
Wszystko sie da, kwestia kasy
no pewnie ze tak, ale wolałbym zeby to nie było tak po polsku zrobione, wiem ze nasi fachowcy najlepsi w europie, ale ja tam wolałbym jakąś włoską lub inną holenderską technologie
Stać Cie na Alfe z 1750 TBi, a na benzynkę już brakuje...? :P
Ten silnik ma wtrysk bezpośredni ( jak większość nowoczesnych silników ) i nie opłaca się w nim instalować "tradycyjnej" instalacji gazowej, która podczas pracy spala też benzynę.
A nowy rodzaj instalacji gazowej do silników z wtryskiem bezpośrednim, wykorzystujący oryginalne wtryskiwacze benzynowe ( wtryskuje gaz w fazie płynnej ) jest naprawdę drogi, także też się zbytnio nie opłaca.
Tytuł tematu mnie poraził. Zawartość również.
Dariusz156, błagam, zmień fotkę w sygnaturze...;):D
Na dzień dzisiejszy nie znam cen , dwa lata temu (nie całe) 4500zł .Podobno staniały.
Sygnaturka nie gorsza od innych a nawet większa.
Wyczytałem na onet.pl że taka jest przyszłość naszych kobiet więc trzeba zacząć się przyzwyczajać.
Mam nadzieję, że nie dożyję już tych czasów ;) Na szczęście mojej to nie grozi, choćby z uwarunkowań czysto genetycznych :)
To był tylko żarcik :P , a tak poza tym to mam samochód (tyle, że nie Alfę) więc wiem, że trzeba go tankować :)Cytat:
Stać Cie na Alfe z 1750 TBi, a na benzynkę już brakuje...? :P
Poprostu widziałem w "motorze" wyliczenia, że koszt instalacji gazowej (ok 5000zł) zwraca się gdzieś po 80 tys. km (w średniej wielkości kompakcie),
a silnik z wtryskiem bezpośrednim spala dodatkowo benzynę, to pewnie przebieg po którym się zwróci koszt montażu instalacji jeszcze zostanie przedłużony.
To samo miałem na myśli.... trzeba trzaskać niezłe przebiegi żeby to się kalkulowało. Ale kto komu zabroni :)
No właśnie, Darku, mógłbym prosić o mały apdejcik ile km ma aktualnie przejechane Twoja instalacja w JTSie? Z tego co pamiętam to już spory czas temu przekroczyłeś przebieg do pierwszej, "przewidywanej" awarii układu wtryskowego benzyny, więc wychodziłoby na to, że nie taki diabeł straszny?
Dawno przestałem poważnie traktować wszystkie gazetowe testy i wyliczenia.
To prawda .
Ale pomijając benzynę potrzebną na rozgrzanie auta do tych 35* no bo zwykła sekwencja też ją po to bierze to później w jeździe od 0,8L w trasie do 1,7L w mieście.
Założyłem ją bo miałem robić duże przebiegi (praca) stało się inaczej.
Mam około 30 000km , nie znam tej "przepowiedni" o awarii wtrysków.
Nawet nie słyszałem o awarii wtrysków w JTS-ie bez LPG
PS.
Żeby była jasność piszę tu o realnych przypadkach a nie tych teoretycznych gazetowych dyrdymałach.
Nie ma za co.
Ile ja się takich teoretycznych dyskusji naczytałem.
Jeszcze w latach 90-tych jak się pojawiły pierwsze instalacje na masową skale.
"wybuchające zbiorniki , płonące samochody , stopione głowice ,wypalone zawory."
Każdą usterkę w samochodzie można było zwalić na LPG .
Tu się nie ma co śmiać.. gaz jest niebezpieczny, a przynajmniej tak było w moim przypadku, w starej cytrynie :D reduktor zaczął mi zamarzać podczas jazdy w trasie, zatrzymałem się i zacząłem grzebać, niezważający na to że gaz gdzieś się ulatniał. Po 15 minutach, zaczęło mi się kręcić w głowie, ból niesamowity przy tym, mdłości takie że wiadomo czym się skończyło :bad: Mam nauczkę, że więcej nie grzebać przy takich rzeczach :D
Żeby nie robić offtopu, to powiem szczerze, że gdybym posiadał takie auto to nie zakładałbym w ogóle gazu. Jeżeli nie robisz jakichś ogromnych przebiegów rocznych, to tak jak koledzy pisali wyżej, prędko Ci się to nie zwróci.. No ale co kto lubi:)
Witam.
Mam swoje lata, koledzy proszę Was nie profanujcie marki gazem, można przecież kupić dizla, też mam alfę z dizlem a moim marzeniem jest Alfa GT 3,2 i nigdy nie założę gazu.
Wesołych świąt.
A co to za profanacja niby, skończcie już takie dyrdymały pisać? Bardziej Alfę sprofanował Fiat niż my zrobimy to przez LPG..... Widzisz turlasz się klekotem, a GT 3.2 V6 z LPG o której marzysz generuje koszty użytkowania związane z paliwem na poziomie diesla .... ale co ja wiem, moja żona po bułki jeździ GT 3.2 z LPG a moja 156 3.0 V6 z LPG klepała na torze mocne 4 napędowe subaryny i evo ....
wnioski z praktyki sa takie same - szczególnie jeśli mówimy o instalacjach pierrwszej i drugiej generacji zakładanych masowo w czasach boomu na LPG. Montaz w wiekszości wypadków wołał o pomste do nieba a strojenie odbywało się metodą 'na słuch". I żeby nie było, że teoretyzuję - piszę w oparciu o własne doświadczenia.
- - - Updated - - -
jaja sobie robisz? Profanacja czego? Rodzinnego dupowozu mającego żałosne 200 koni i 1,5t wagi? A to jakaś świętość? Pokaż mi chociaż jedno jeden aktualnie sprzedawany model Alfy, który według Ciebie niegodzien jest LPG.
***wolne przemyslenia nie adresowane personalnie***
Nie wiem czemu ale mam wrażenie, że spora część miłośników Alfy to ludzie dla których szczytem techniki była 147/156 a kupili je tylko dlatego, że na niemiecką konkurencje zabrakło kasy. Owszem, połkneli bakcyla, są zadowoleni ale często chyba sobie nie zdają sprawy co wyróżniało Alfe i inne włoskie marki na tle konkurencji. nagle szczytem technicznekj innowcyjności jest wielowahaczowe zawieszenie i silnik diesla...
***koniec wolnych przemyśleń***
I wytłumacz mi skąd ten kompleks dotyczący LPG? jakoś za zachodnią granica ludzie nie mają oporu żeby włożyć LPG do Porsche czy innego paliwożernego potworka o mocy kilkuset koni. Nikt nie robi z tego tajemnicy a nikt się tego nie wstydzi. I żeby było ciekawiej przeważnie LPG montują ludzie majętni. U nas panuje kult wyrzucania kasy. "Zastaw się a postaw się!", prawda? Bo co by Zenek powiedział po sumie w niedzielę jakby się dowiedział, że moja FałSzóstka ma gazociąg?
Dla mnie profanacją jest silnik diesla. Nie uwierzysz, ale wolałbym hybrydę, LPG, jazdę na alkoholu pędzonym z buraka niż olej napędowy. Zwyczajnie nie cierpię charakterystyki i kultury pracy silnika wysokoprężnego. A już kompletnym żartem jest dla mnie stwierdzenie o oszczędzaniu którego użyłeś. Dla mnie brzmi ono jak "wolę się męczyć jeżdżąc dieslem zamiast zatankować LPG".
Najwięcej do powiedzenia przeciwko LPG mają Ci co albo nigdy nie mileli dobrej instralacji w aucie, a tylko słyszeli od kogoś że gaz to zło , albo mieli kiedyś jakąś I-generacje i myślą że nic sie w tym temacie nie zmienilo.
To samo niektórzy użytkownicy Diesla , sami jeżdzą 4 cylindrowymi klekotami , które prace mają gorszą niż Ursus C360 , a wydaje im się że mają super auto z najlepszym silnikiem ( wyjątkiem jest 2.4 które jakiś poziom kultury pracy ma )
Nikt nie zakłada LPG żeby tylko je mieć , to jest zwykła prosta kalkulacja i każdy kto miał matematyke powienien łatwo policzyć, że jest to oszczędność. Szczególnie jak ktoś napisał przy przebiegu nawet 20tys.km rocznie.
Przy dzisiejszych instalacjach nikt z ulicy nie powie które auto ma gaz , a które nie. Smieją się jak widzą dobre auto które tankuje LPG , a sami płączą pod dystrybutorem jak muszą zatankować benzyne... Ale co tam , jestem lepszy bo nie mam gazu..... Niewiem skąd takie myślenie u niektórych osób , ale na szczęście ich auta , ich pieniądze , niech tankują co chcą , tylko bez płaczu jakie to paliwo drogie.
I żeby to Alfa faktycznie była jakimś mega super autem , które ktoś kupuje jak ma full kasy i go nie obchodzą koszty ....
1750i z LPG sa więcej frajdy z jazdy i będzie tańszy w utrzymaniu niż klekoczący 1.9 jtd.
A może to zazdrość i dlatego tak część osób mówi , widzą że ktoś może jeździć taniej od nich i to tak działa na nich
Zgodzę się z przedmówcą. Mam 156 1,8 TS z gazem i teraz nie zauważam różnicy pomiędzy jazdą na gazie a na benzynie. Gdyby nie diodka informująca mnie o paliwie na którym jeżdżę nie połapałbym się... a nie. Jednak jest wielka różnica. Przy dystrybutorze. Przejeżdżam teraz 250km za około 80zł. Na benzynie kosztuje mnie ten sam dystans około 140zł. I tak samo jak u przedmówcy nie lubię charakterystyki silnika diesla. Wolę usłyszeć śpiew mojego TSa (tak, tak. Mimo że to Fiat, to bardzo podoba mi się jego dźwięk). Szczególnie jak obroty podchodzą już pod 7 kobr. a on do tego momentu wypycha mnie z niemałą siłą do przodu. Wszystko jest dla ludzi. Za zaoszczędzone pieniądze wolę zalać lepszy olej (którego nie będzie mi już benzyna rozrzedzać. Tak, to jest jeden z minusów tej wychwalanej przez was benzyny), kupić nowe opony, doprowadzić moje autko do stanu idealnego. Tak jak większość nas tu obecnych uwielbiam moją Alfę i nie chcę jej zniszczyć. A gaz nie jest zabójcą dla silnika ani nie uważam tego za jakąś profanację. Co za różnica, czy spalamy długie łańcuchy węglowe pochodzące z benzyny, czy krótkie pochodzące z gazu? Moim marzeniem jest kupić sobie GTV 2,0v6 lub 3,0/3,2. I obiecuję wam, że jeśli będę ją używał na codzień, to gaz będzie jedną z pierwszych inwestycji. I nie uważam tego za profanację.
Pozdrawiam i życzę spokojnych świąt
A może to kwestia dorośniecia do kilku spraw? kiedyś też straszliwie plułem na LPG - obecnie podchodze do tego na zimno i to pomimo tego, ze nie miałem ani jednego samochodu z LPG. Jeśli będzie sie kalkulowac i instalacja nie będzie dla mnie zbyt uciążliwa to założe. W innym wypadku zpstane przy benzynie.
Po prostu gaz do Alfy nie pasuje to nie Opel.
Któraś z tych dwóch marek, to nie samochód?...
Bo w latach 80-siątych i wcześniej mieć Alfę to był prestiż a teraz co?
A teraz można mieć AR z Oplem w jednym... ;)
Z gazem.
Nie widzę nic złego w gazie, czy to jest Opel, czy to jest Alfa czy jeszcze jakaś inna marka.. Fakt, może nie do wszystkich modeli LPG pasuje, ale ja nie widzę nic złego w tym, ze ktoś jeździ na "podtlenku gazu" :D W końcu po to ktoś wymyślił to i dlaczego nie mielibyśmy z tego korzystać? Dobrze zamontowana instalacja i oczywiście nie byle jaka, nie szkodzi w żaden sposób silnikowi, a wręcz przeciwnie dobrze wpływa na nasze środki w portfelu :)
Ja osobiście na razie gazu nie posiadam, bo po prostu robię za małe przebiegi roczne i po przeliczeniu, długo musiałbym jeździć, żeby koszt instalacji mi się zwrócił.
Pozdrawiam.