Cześć, moje pytanie tyczy sie uszczelki pod głowicą ile ona kosztuje, wymiana i czy dużo jest rozbierania pod maską. Silnik 2.4 JTDm 200KM
Printable View
Cześć, moje pytanie tyczy sie uszczelki pod głowicą ile ona kosztuje, wymiana i czy dużo jest rozbierania pod maską. Silnik 2.4 JTDm 200KM
Cena uszczelki będzie uzależniona od jej producenta,kup dobre uszczelki Elring,Payen lub Victor Reinz,podczas wymiany nie zapomnij o pozostałych kolektory ssący i wydechowy uszczelniacze zaworowe oraz na pewno planowanie i sprawdzenie szczelności.
Odpowiedź będzie tu niejednoznaczna. Wszystko zależy od tego, jak dobrze chcesz mieć zrobioną tą wymianę. Bo po zrzuceniu głowicy może się okazać, że trzebaby splanować kolektor wydechowy, wyczyścić kolektor ssący, wymienić szpilki mocowania kolektora wydechowego, możesz mieć pękniętą głowicę - a więc albo wymiana albo spawanie, itp. Gdzie i jakie kupisz uszczelki - też to ma niebagatelny wpływ na cenę. Moim zdaniem jeśli pytasz o to, czy jest dużo rozbierania pod maską - to chcesz to zrobić sam, albo u kogoś, kto ma o tym średnie pojęcie. Dlatego polecam najpierw znalezienie osoby kompetentnej do zajęcia się tym autem... będzie mniej problemów w przyszłości. Bo 2.4 JTDm potrafi zadziwić przy niektórych procedurach ;)
poki co pytam bo mam okazje kupic taką belle i własnie jest niby uszkodzona uszczelka pod głowicą
A i szacujesz wstępnie koszty.
- - - Updated - - -
Ale to też może być loteria,nie wiadomo co się okaże po zdjęciu głowicy.
No właśnie to taka mała loteria,a jeszcze jedno czy cena jest bardzo atrakcyjna?
Prawie wszystko już zostało napisane. Z mojej strony dodam pewne rozważanie.
Z jednej strony przy takim małym remoncie można pokusić się o usunięcie klap z kolektora, splanowanie kolektora wydechowego, wymiana jego szpilek, wymiana rozrządu z pompą wody itd. Po tych operacjach można mieć motor pozbawiony drogich w późniejszej naprawie wad, wkład mniej więcej 2x większy niż wkład przy kupnie innego, niby sprawnego samochodu (takiego, w którym trzeba będzie i tak zrobić kolektor jeden i być może drugi).
Z drugiej strony warto zastanowić się jakie są przyczyny uszkodzenia uszczelki i jakie ewentualnie konsekwencje miała jazda z usterką. Można sobie wyobrazić, że ktoś miał kłopot z termostatem lub pompą wody i jeździł do czasu aż przegrzany motor z uszkodzoną uszczelką przestał się dawać odpalić. Wtedy można się spodziewać pękniętej głowicy, popękanych pierścieni itd. Warto przeanalizować wiele sytuacji i wtedy podjąć ewentualne ryzyko. Być może wtedy bardziej opłacalny będzie zakup gołego silnika bez osprzętu z używanego, sprawnego samochodu (ale to też jest ryzyko).
Na pewno przy tak drogim w obsłudze silniku warto rozważyć temat wielowymiarowo.
PS. Pewnie chodzi o tą ofertę: http://otomoto.pl/alfa-romeo-159-104...C27330620.html, moim zdaniem część silnika jest już w bagażniku i auto nie jest jeżdżące.
póki co to czaje się na tą alfę, zobaczmy co sprzedający mi powie po nowym roku jak powie ze wszystko ok a na miejscu będzie inaczej to trudno poszukamy innej
Ja osobiście nie kupiłbym auta z przegrzanym motorem.
ale do konca nie wiadomo co bylo nie tak... obejrzec zawsze można
Obejrzeć zawsze można kupić nie koniecznie.
Osobiście byłabym się że motor nie będzie trzymał seryjnej mocy, nawet po naprawie.
Ale to moje "obawy" obejrzeć zawsze będzie można, ale handlarz raczej całej prawdy nie powie...
100tyś km, na pewno już to widzę patrząc chociaż po znaczku z przodu... Po zdjęciach wóz ma zapewne rozebrany motor (klamoty leżą w bagażniku, przód stoi jak koza) a więc nie była to pewnie kwestia samej uszczelki pod głowicą skoro ktoś zrezygnował z naprawy. Inna sprawa, że wymiana uszczelki pod głowicą za 1500pln w tym aucie jest nierealna - sam koszt części które trzeba będzie użyć przekroczy powyższą kwotę spokojnie, do tego remont głowicy o robociźnie już nie wspomnę.
O kosztach rejestracji a przede wszystkim 18% akcyzie nikt już nie napisze a z tej teoretycznie świetnej okazji bardzo szybko dojdzie się do kwoty grubo powyżej 30kpln zakładając, że to tylko uszczelka padła...
Swoją drogą w tych motorach uszczelka nie pada, jest stalowa; albo pękła głowica albo coś z napędem samej głowicy spowodowało konieczność jej demontażu lub po prostu motorownie ktoś zarżnął/przegrzał itd. Zapewne zaczęło się od innych problemów mechanicznych czego efektem wóz po rozebraniu poszedł do sprzedania. Przy takiej sytuacji dodatkowo kupując auto od handlarza założyłbym najgorszy scenariusz czyli defakto zakup auta bez silnika tak by być na to przygotowanym finansowo.
Pozdro
Jesteś pesymistą ;) Zakładamy, że ktoś chce zrobić to mega tanio, ot taka sztuka dla sztuki, wymienia samą uszczelkę pod głowicą i tyle. Zakłada stare uszczelki pod kolektory, uszczelka pod głowiczkę droga nie jest, samo planowanie głowicy również, w 500 złotych wszystko zmieści. Nowy pasek rozrządu i gościa, który to rozbierze i złoży za 800 - w mniejszych miastach do ogarnięcia. Oczywiście to jest koszt liczony po absolutnym minimum...
Realnie będzie to 3000 PLN, jak wyjdą jakieś buby - zrobi się 5000. Zawsze w opcji jest zakup drugiego silnika i zamontowanie go do auta - za ok. 4000 PLN da się kupić sensowną jednostkę, ogarnięcie jej wraz z montażem - drugie 4000 PLN... I będzie piękny 2.4 JTDm w cenie do 30 tysięcy złotych ;) O ile w cenie są opłaty ;)
Żeby zrobić coś takiego trzeba być skończonym debilem; czegoś takiego nie powinno się nawet sugerować bo to nie naprawa tylko rzeźba w gównie.
Staram się patrzeć na to właśnie realnie i to auto pewnie okrążyło ziemię krotność sugerowanej przez handlarza liczby 2,5 :)
Logicznie myśląc o przyczynach tej usterki pewnie będzie to sporo >5kpln biorąc pod uwagę co mogło taką awarię spowodować. Opłaty w cenie - dobre :D Na te opłaty przy owym motorze trzeba liczyć 3-4kpln, wożenie tego na lawecie i finalnie naprawa.
Naprawiając to fachowo spokojnie rząd 35k będzie aby tym autem bezproblemowo potem jeździć jeśli nic innego "grubego" nie wyjdzie. Nawet jak motorownia będzie już wyremontowana a reszta ma spory przebieg czekać będą kolejne spore wydatki np przeniesienie napędu.
A mało jest takich domorosłych mechaników, którzy sobie sami w garażu ogarną... ? ;) Zrobią na sztukę, potem się wystawi do sprzedaży, będzie tania okazja...
- - - Updated - - -
Wiesz - ja już różnych ludzi spotkałem - nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś sobie kupił dla siebie "tanią 159 2.4 JTDm" i drutował to w garażu, żeby odpaliło... jak mu wyjdzie, że opłaty za auto są deczko większe, niż się spodziewał. Wtedy nie ma większego znaczenia (teoretycznie), czy będziesz miał uszczelkę pod kolektorem nową, czy starą, jak stara, po oględzinach ze szwagrem, "jeszcze się nada".
Jakbym Cię wsadził w Jeepa, który przyjechał do mnie z uszkodzonym rozrusznikiem i klient poprosił, żeby mu jeszcze "przy okazji ogarnąć skrzynię automatyczną, błędy skasować, bo jakoś tak dziwnie pracuje, to chyba od błędów", to byś się dowiedział, czym można jeździć. Samojezdny pocisk trudnosterowalny.... Zawieszenie nie istnieje (wybite wszystko co się da, plus wylane amory), auto zalane wodą (przy -14 stopniach się gość zorientował, że chyba mu zamarzło), skrzynia agonia, na desce dyskoteka od kontrolek awarii, a facet jest przekonany, że auto jest spoko, tylko trzeba błędy skrzyni automatycznej usunąć, bo startuje... z 3-go biegu.
Kolejna 9tka 2.4 za 30k nie wymagająca wkładu a wyjdzie jak zawsze... Dobry egzemplarz taki to x2 cena tego z ogłoszenia.
Konkluzja wątku dla zainteresowanego powinna być taka, że to auto okazją nie będzie w ogólnym rozrachunku finansowym, o ile naprawa ma być profesjonalna i biorąc pod uwagę koszta rejestracji.
Ba - to nie był żaden okazyjny zakup! To jest normalnie, na codzień eksploatowane auto, od paru lat. Przyjechało na lawecie wtedy, jak przestało odpalać. I to jest najciekawsza rzecz - ktoś w ogóle nie zauważał, że jeździ pojazdem, który jest zagrożeniem w ruchu nie tylko dla kierowcy, ale przede wszystkim dla innych uczestników.
Nie rozumiem jak można jeździć autem w takim stanie, przecież to w każdej chwili może spowodować wypadek :( I znając życie najbardziej będzie pokrzywdzony ten któremu się oberwie od tego strupa :(
Ciekawe gdzie właściciel tego pojazdu robi okresowe badania techniczne. A może nie robi??
Alfa o której mowa stoi na alledrogo za 19400 i widać, że to handlarzyna więc spodziewałbym się wszystkiego po tym aucie...