Przestroga dla kupujących

Witam

Założyłem nowy temat, żeby podzielić się doświadczeniami, może kogoś też coś takiego spotkało.
Mianowicie kupiłem ostatnio w komisie samochód sprowadzony z Italii. Co do auta żadnych zastrzeżeń. Dostałem kpl dokumentów łącznie z tłumaczeniami oraz ubezpieczenie komisowe.
Przejechałem 350 km i drapnęli mnie panowie z nieoznakowanego radiowozu. Na szczęście było to 20 km od domu w Krasnymstawie (najgorsze psy w całym kraju chyba). Pan powiedział, że zarobiłem mandat 500 PLN, 1 pkt i auto jedzie dalej na lawecie. Nie opiszę jak mnie wk... Jak nigdy próbowałem nawet prosić (nigdy policjantów nie proszę, żaden to dla mnie autorytet) nic z tego.
Chodziło o tablice rejestracyjne. Były to tablice takie naklejane na plastikowej płycie, prawie jak oryginalne włoskie, acz numer taki jak auto miało wcześniej w Italii. Wykroczenie polegało na tym, że tablice są nieważne, samochód nigdzie nie jest zarejestrowany, nigdzie nie figuruje.
Mandat przyjąłem, ale lawety nie ściągałem. Po tym jak panowie odjechali, pojechałem okrężną drogą do domu.
Dobrze tylko, że byłem blisko domu
Dosyć często widzę auta na podobnie dorabianych tablicach.

To raczej do Hyde Parku.

Temat bardzo popularny w tym dzikim kraju...

Sam przerabialem podobna sytuacje tylko ja na hondzie mialem tablice z corsy smigalem tak z miesiac wszedzie i do rz i po lezajsku. Akurat jechałem z celnego do skarbówki auto z przeglądem i ubezpieczeniem i tez za tablice sie dojebali ale wytlumaczylem,ze jestem mlody ze to pierwsze moje auto z zagranicy itd. zalezy na kogo trafisz:)

Moja Alfa przyjechała do Pl w identyczny sposób, tyle, że z Austrii. Chodzi oczywiście o handlarzy, którzy nie ponoszą kosztów tablic. Te plastikowe kosztują kilka Euro.
W moim przypadku było jednak o tyle lepiej, że sprowadzający po przyjeździe do Polski zarejestrował ją tutaj na siebie, a plastikowe "blachy" dostałem na pamiątkę ;)
Pozdrawiam.
- Rafał

Na plastikowych tablicach wszystkie auta mają cwaniaczki z komisu w Swarzędzu k/Poznania.
Na tablicach widoczny jest ostatni numer rejestracyjny samochodu z kraju importu.Mówią,że można wracać na kołach, a jednak nie jest to prawda,OC dają na 1 dzień.
Co to za myk z tymi tablicami zapytałem,a gość udał,że nie słyszy pytania.
Dzi... ten nasz kraj.

Przepraszam, ale o czym temat ? O tym ze oznakowanie ma spelniac wymogi i kartka z naklejka zrobiona domowym sposobem nie jest tablica ? O tym ze auto WYREJESTROWANE i bez tablic nie ma oc :) ... o tym ze miesieczne oc wykupione na komis nie przechodzi na nabywce.. czy o innych patentach ktore w polsce sie robi.. ale nei maja podstawy prawnej :) miliony tego :) chcesz ryzykujesz


jeszcze dwa pytania :)

1. do co to jest ubezpieczenie komisowe :) ?
2. skad ktos wzial tu ubezpieczenie 1 dniowe :)

Miałem identyczną sytuację, też włoskie tablice, też naklejane, misiaczki zatrzymali mnie 500m od starostwa powiatowego, jechałem właśnie po odbiór tablic :D To trzeba się urodzić pechowcem. No nic, 500 zł i postraszyli lawetą. Po tablice poszedłem na pieszo, wróciłem, przykręciłem i pojechałem... Polska. Jak bym miał kupować tablice próbne z żółtym paskiem to bym i tak zapłacił 100 euro więc na jedno wychodzi.

nie wiem do kogo macie pretensje, skoro tablice sa nie ważne to czy to polska czy ameryka...sorki, takie prawo. sorki ale albo nie sprawdziles do końca tablic albo sprzedawca nie był do końca szczery. w tym kierunku szukałbym winnego.

Cytat:

---

Napisał karp1u

nie wiem do kogo macie pretensje, skoro tablice sa nie ważne to czy to polska czy ameryka...sorki, takie prawo. sorki ale albo nie sprawdziles do końca tablic albo sprzedawca nie był do końca szczery. w tym kierunku szukałbym winnego.

---

I tu masz rację. Najgorsze jest to, że kupując auto raz na kilka lat człowiek nie jest świadomy wielu rzeczy a sprzedający (np. komis) nie ma zamiaru wyprowadzać Cię z błędu. Więcej, zapewnia Cię, że masz wszystkie dokumenty do poruszania się samochodem na kołach.
Niestety, za gapowe się płaci.

Cytat:

---

Napisał jusci

Najgorsze jest to, że kupując auto raz na kilka lat człowiek nie jest świadomy wielu rzeczy

---

I wlasnie dlatego osoba zaiteresowana powinna wszystko dokładnie sprawdzic trzy razy a nie na hurra podniecac sie ze nowe auto kupuje. Jak ktos ofiara to placi. Przepisy akurat w tej kwestii sa jasne, nie wiem czym tu sie bulwersowac.

Przestroga jaknajbardziej na miejscu, moze niektórym oczy otworzy.

Cytat:

---

Napisał karp1u

nie wiem do kogo macie pretensje, skoro tablice sa nie ważne to czy to polska czy ameryka...sorki, takie prawo. sorki ale albo nie sprawdziles do końca tablic albo sprzedawca nie był do końca szczery. w tym kierunku szukałbym winnego.

---

Myślę,że idealna konkluzja-wystarczy być w porządku a nie jechać po "psach". A gdybyś takim cudactwem spowodował wypadek to myślę,że Twoja ocena byłaby diametralnie inna, mandat przy tym to pikuś.

Ja pierdziele...
Glupi to ma szczescie, bo ja ze 2 tygi na plastikach jezdzilem po wawie a nawet do gdanska pojechalem i do krakowa.

...

Wysyłane z mojego Transformer TF101 za pomocą Tapatalk 2

W Krasnymstawie policja ma nakazane łapać samochody na tablicach z agencji i tamtędy lepiej nie jeździć (taki komendant).

Głupota głupotą, ale problem leży też w naszym dziwnym prawie, w którym nie ma tablic czasowych (podobnych do żółtych niemieckich). Prawo, które z jednej strony każe ludzi, którzy spóźnili się o jeden dzień z OC, a z drugiej strony w ogóle nie kontroluje samochodów jeszcze nie zarejestrowanych. W zasadzie – po kupnie samochodu z zagranicy – należy odstawić auto na parking, wrócić do miejsca zamieszkania i tam zarejestrować samochód.

Prawo jest bardzo dziwne, kiedyś przepisy akcyzowe były tak skonstruowane, że praktycznie wykluczały legalny import samochodów, 90% rynku to były auta sprzedawane na sfałszowaną umowę k-s z Niemcem.

Taki dziwny kraj.

Jak to nie ma w PL tymczasowych tablic? A te z czerwonymi numerami?

Cytat:

---

Napisał jahu

ale problem leży też w naszym dziwnym prawie, w którym nie ma tablic czasowych

---

Oczywiście że są! Czerwone. Dostejesz je na przykład kiedy zamawiasz tablice na życzenie, i tak samo jak zwykłe dostajesz od ręki.

oczywiście, że są możesz pobraćsię do wydziału komunikacji i takowe pobrać

A czy będąc zameldowany we Wrocławiu mogę pobrać takie tablice w Krakowie? I potem oddać je we Wrocławiu?

Cytat:

---

Napisał jahu

A czy będąc zameldowany we Wrocławiu mogę pobrać takie tablice w Krakowie? I potem oddać je we Wrocławiu?

---

Raczej nie. Tablice może pobrać tylko aktualny właściciel samochodu czyli sprzedawca - w zagranicznym dowodzie wbijają pieczątkę "pojazd zarejestrowany" i dopóki tablice nie wrócą do WK który je wydał nie zarejestrujesz samochodu u siebie. Zalety" niski koszt ok 70 zł tablice i 50 zło ubezpieczenie na miesiąc Wady: w weekend nic nie załatwisz. Pozatym co wydział to inne zasady wydawania tablic w jednym wystarczy, że jest opłacona akcyza w innym wymagają opłaconego recyklingu, a we wspomnianym krasnymstawie od kolegi wymagali podobno nawet opłacenie 160 zł w US za zwolnienie z VAT czego normalnie się na autohandel nie robi.

problem w tym ze tablice od niedawna trzeba pobrac (bez waznych tablic nie da zrobic sie przegladu) co jest paranoja, jeszcze wieksza jest to :) ze te tablice sluza do dojechania na ten przeglad i powrotu do miejca zamieszkania... poruszac sie na nich teoretycznie nei wolno :)

Masz na myśli specjalne tablice tymczasowe badawcze "wynajmowane";) z urzędu w celu przeprowadzenia badań technicznych.