Witam was, Interesuje mnie czy ktoś juz wymieniał wycieraczki na jakieś inne, interesuje mnie jak się wymienia lewą i prawą, jedna z nich ma ten podwójny mechanizm i chyba nie da się jej podnieść ? piszcie co wiecie ;)
Printable View
Witam was, Interesuje mnie czy ktoś juz wymieniał wycieraczki na jakieś inne, interesuje mnie jak się wymienia lewą i prawą, jedna z nich ma ten podwójny mechanizm i chyba nie da się jej podnieść ? piszcie co wiecie ;)
Ja wymieniłem na najtańsze chyba 12 złoty za komplet, jeśli jest potrzeba to nie żałuje wydać nawet 3 razy w roku po 12 złotych, według mnie nie ma sensu kupować jakichś tam cudnych wycieraczek za 100zł, bo i tak pasuje je wymienić 2 rzazy w roku. Co do samej wymiany to najlepiej zrobić to, gdy wycieraczka jest mniej więcej w połowie szyby, wtedy nie ma żadnego kłopotu, do wycieraczek jest dołączona instrukcja, cała operacja jest bezproblemowa i dziecinnie łatwa.
Podnieść się nie da obu ale da się lekko odchylić. Ja mam natomiast problem ze zdjęciem ramienia wycieraczki z gwintu. Ma ktoś jakieś sposoby na to? Muszę przesunąć jedną o jeden ząbek na gwincie ponieważ obija mi ona o listwę przy szybie.
Ja założyłem Valeo bez drutów i sa naprawde dobre: nie piszczą i równo zgarniają. Tez sie z tym meczyłem i poprostu wymienilem bez podnoszeznia tylko lekko uchyliłem
Ja zmieniłem tydzien temu za kpl. piór zapłaciłem 10 zł i zbierają wodę rewela.
Co do ściągnięcia ramienia to tylko cierpliwość , lej WD40 i pukaj i ściagaj powoli musi zejść nie ma cudów(dzwignia z dwuch wkrętaków, najlepiej 2 osoby z obu stron i nie ma bata).
Jaki powiniem byc rozmiar wycieraczek w 156 (lewej i prawej)?
Trafił mi się komplet oryginalnych wycieraczek (napisy Alfa Romeo na piórach :))
Może ktoś będzie zaintersowany , cena do dogadania na PW
https://www.autosklep24.pl/pl_PL/p/P...4?preview=true
Da się spokojnie podnieść. Włączyć wycieraczki i zatrzymać przez przekręcenie kluczyka w połowie szyby czy jakiejś dowolnej pozycji.
Co do ściągnięcia ramienia z wieloklinu, wd40 czy jakis inny srodek penetrujacy, spokojnie mozna zapodawac srodek przez kilka dni. Ewentualnie odkrecic nakretke i wtedy włączyć wycieraczki, ja zrobilem tak przez przypadek i ramie samo wyskoczylo. W ostatecznosci mozna kupic uniwersalny sciagacz do ramion wycieraczek za niewielkie pieniazki.
Jak nowe wycieraczki słabo zbierają to można próbować polerki tlenkiem ceru przedniej szyby tylko ciężko to później usunąć z odprysków
Ja tam polecam oryginały. Mam takie, prosto z ASO, jeszcze pachną magazynowym kurzem i szczurzymi bobkami :D Żadne Valeo, Bosche, Oximi i co tam jeszcze wymyślają. Idealnie przylegają, świetnie zgarniają, pięknie wyglądają (chociaż to kwestia gustu). Założenie i zdjęcie to chwila, a pamiętam jeszcze jak się męczyłem ze szkieletówkami Valeo żeby założyć. Generalnie wymiana piór wycieraczek na jakiekolwiek szkieletówki poza ORI to koszmar senny. Rozwiązanie wycieraczek w 166 to (podobnie jak sporo innych rozwiązań) ergonomiczna porażka.
Minusem jest cena - jak wszystko ORI. Ja za swoje dałem chyba stówkę. Jak ktoś chce i ma kasę to korzystać, bo niedługo może nie być okazji.
Bez przesady te przegubowe wycieraczki postarzaja samochód o 20 lat... Ja mam bezprzegubowe valeo i tez zgarniaja wode ladnie i cicho.. Ja bym osobiscie przegubowych nigdy nie zalozyl tym bardziej w tym pieniadzu:sarcastic:
Trza pamietac ze przegubowe byly fajne jak modne byly takie fryzury i muza leciala z kaseciaka:D
Załącznik 225221
Masa, nie pisz takich rzeczy bo przyjdzie marek i będzie zjebka. Pamiętaj - trzeba trzymać ducha epoki. Używać szkieletowych wycieraczek i nawigacji w ICS :edziahaha: Muza z kaset to może być przesada, w końcu masz zmieniarkę. Ale już USB i MP3 to fuj :P Chociaż fakt, że ja akurat wolę szkieletówki. Banany mi się nie podobają.
I kurde, tyle włosów to ja nie miałem nawet w podstawówce :D
Nie wiem o co Ci chodzi bo sam mam dużo przeróbek w aucie a do niedawna miałem otwieraną navi z winCE. Tak więc ten teges :big_boss:
Odnośnie wycieraczek to biorąc pod uwagę shit marketowy albo alegrowy to cena za te oryginały kosmos. Ale jak sobie porównasz z cenami sklepowych valeo czy innych "markowych" to wcale nie jest źle. Ja akurat wycieraczki zmieniam bardzo często. Z wieloletniej praktyki mi wyszło że taniej jest w ciągu roku zmienić komplet kilka razy (albo nawet co dwa miechy) niż polować na ten porządny zestaw co niby ma rok wytrzymać - graniczy z cudem. Dlatego budrzetówki wygrywają. Najmniej nawiodłem się na alca. Czyli wytrzymują jakieś 3 miechy idealnego ścierania. I piszę tu o wszystkich moich autach bo akurat 166 jeżdżę najmniej.
Moje valeo mam juz pewno z ponad rok jak nie lepiej. Niebawem chyba zmienie bo wlasnie sobei uswiadomilem jakie sa juz stare. Ale ladnei zbieraja caly czas. Jest jeden szkopuł. a w zasadzie dwa"
1. Co jakis czas za pomoca denaturatu na szmacie przecieram pióra z syfu ktory sie do nich przykleja
2. Co jakis czas myje szybe z zewnatrz plynem do szyb z tłuszczów jakie sie osadzaja na niej.
Dzieki temu nie musze wymieniac piór 17 razy w roku mimo iz mieszkam w dosc zakurzonym miejscu gdzie po myciu i woskowaniu po 2 dniach auto cale zakurzone mimo ze to w zasadzie centrum miasta
Nie próbowałem takiego czyszczenia.
Serio? Ja co prawda nie denaturatem, tylko płynem do szyb przy każdym myciu tychże - psikam na szmatkę i przecieram pióra. Ojciec mnie nauczył i prawdę mówiąc myślałem że każdy tak robi :D
To samo o całej 166tce można powiedzieć i jej czasach :P
Zaprojektowana była z przegubowymi i takie powinna mieć. Płaskie do niej pasują jak pięść do nosa, czy jak chromowane ramki tablic.
(BTW współczesne fryzury już budzą uśmiech politowania, nie trzeba 20tu lat na to ;) )
Co do oryginałów - jeszcze zależy jak i gdzie przeleżały lata. To przecież guma. Ja kiedyś kupowałem do 156tek tzw ricambi orginali - wcale od świeżych Valeo nie były lepsze, przypuszczam że ze starości po prostu.
Jak w temacie pytam może bardziej szczegółowiej.. Może od początku. Posiadam alfę 166 2.0 itd temat wycieraczek przerabiam po raz pierwszy i przy "kręceniu" przy nich "zajechałem" palucha u lewej ręki. Mógłby ktoś wytłumaczyć od początku co mam złapać wysunąć itd ? bo nie kumam poważnie i wgl od niecałego roku walczę z nagłośnieniem:edziamaruda:, ale to już inny temat. Jakieś dobre porady i linki pomocne przy tego typu problemach?? Z góry dziena.. :)
Zależy jakie masz wycieraczki. Ogólnie rzecz ujmując jeżeli są jakieś zabezpieczenia uchwytu to je zdejmujesz, unosisz lekko wycieraczkę, łapiesz za pióro i ciągniesz/pchasz w prawo (w stronę siedziska pasażera). Uchwyt jest wsuwany więc powinien zleźć bez problemu. Wyciągnięcie wycieraczek to już inna sprawa. Ori i większość bezprzegubowych schodzi bez problemu ze względu na konstrukcję. Ale z drugiej strony nowoczesne szkieletowe potrafią dać czadu. Jak miałem Valeo Silentio to musiałem rozebrać wycieraczkę do założenia i zdjęcia (część do której montuje się ramie) bo inaczej się nie dało - za mało miejsca na manipulację ramieniem.
Wycieraczki w 166 to są takie same ramiona jak w milionach inny aut. Typowe mocowanie "U". Z tym współpracują wycieraczki z klipsem. Klips może być albo na wcisk czyli trzeba szarpnąć albo z zapinką czyli pod spodem jest ząbek.
Na prawdę jak ktoś nie ogarnia wycieraczek w 166 to może powinien oddać auto do aso i lepić pączki.... :)
Problem jedynie może nastręczać brak możliwości podniesienia wycieraczki bo chowają się pod maskę. Ale to już napisano że można zatrzymać je w pionie i po temacie.
Czyli kazdy milosnik klasyki powinien przy okazji posiadac taki stylowy uchwyt montazowy do telefonu:sarcastic:
Załącznik 225232
ps foty z neta z jakiegos zaszczurzonego egz z wloch
Niby tak, ale niektóre szkieletówki mają tyle miejsca przy klipsie, żeby wsadzić ramię trzymając pióro pod kątem 90 stopni albo w tych okolicach: odchylasz klips, wsadzasz ramię, zaciskasz, i wszystko leży. A to w 166 jest średnio możliwe. Bo nawet jak się podniesie wycieraczki do pionu to i tak ich nie odegniesz od szyby tak jak np. w 156. Pewnie, że się da zrobić ale średnia to przyjemność kombinować jak głupi zamiast po prostu zsunąć stare i włożyć nowe.
Wiem, że się taką ciasnotę robi żeby było ładnie i nie było zbędnych dziur, ale w 166 to utrudnia życie.
To tak samo kierowca tira może narzekać że ma za wysoko :) ale to nie zmienia postaci rzeczy że kolega się pyta jak to wypiąć. A wypina się tak samo jak w milionach innych aut. Standardowe mocowanie "U".
W milionach aut to się odchyla ramię, tak jak Jersey pisze. A tu się uchyla tylko trochę od szyby, rąk brakuje. Nie że się nie da, ale wygodne to nie jest. Nieraz się zastanawiałem czy nie prościej i bezpieczniej byłoby zdjąć ramię w ogóle i wtedy zmieniać.
Dramatyzujecie jakby do tej zmiany pióra trzeba było koła zdejmować :)
Marek, to już jest usprawiedliwianie 166 na siłę. Są pióra przy których po prostu, fizycznie, nie da się przesunąć ramienia bo nie ma miejsca. I nie da się odchylić ramienia od szyby na tyle żeby uzyskać odpowiedni kąt i miejsce na wypięcie. Wiem co mówię, bo pierwszy raz zakładałem wycieraczki szkieletowe (niefirmowe) godzinę(!), a zdejmowałem je potem dopiero po wypięciu całych ramion. Widać gigantyczną różnicę w stosunku do ORI które zbudowane są tak, że to miejsce jest.
No wybacz, ergonomia jak uj, jak zresztą w przypadku 90% rozwiązań w 166. Jak trafi na pechowca który ma takie nowoczesne pikne pióra zamontowane to nawet mnie nie dziwi, że nie wie co z tym fantem zrobić.
Jersey, ja rozumiem że komuś nastręcza problem wyciągnięcie rozrusznika w V6. To faktycznie trwa, jest upierdliwe i nie ergonomiczne. Ale z wymianą wycieraczek? Coś co się składa z dwóch elementów i nie wyskakuje samo w ręce to już dramat? To ile będziesz zmieniał pióro zintegrowane z wyceiraczką w hetchbacku? Cały dzień? Bo stopień skomplikowania jest kilkanaście razy wyższy.
Może i usprawiedliwiam. Ale ogarnięcie zapinki wycieraczki to tak trywialna sprawa że nawet moja kobieta to robi w 10minut. Fakt że ramienia całego nie podniesiesz ale nawet ona wpadła na ten pomysł żeby sobie wycieraczki w górze zatrzymać. Kilkanaście minut jej to zajęło a nie godzinę!!!! W dodatku kobieta sama na to wpadła. A tu ludzie piszą że widzą te dwie proste rzeczy (zagiętą blachę i klips) i przez godzinę nie potrafią wymyślić jak to zdjąć???? :edziahaha:
Nie zdjęcie, założenie nowych :P
Widać nie miałeś "szczęścia" trafić na takie których się nie da bo nie i uj. Konstruktor wycieraczek nie przewidział że się nie da odgiąć ramienia od szyby więcej niż na parę centymetrów. Za kolejnym razem byłem wystarczająco rozsądny żeby kupić bezszkieletowe. No a potem kupiłem ORI i też problemów nie było :P
Bo w instrukcji o tym piszą, może przeczytała :)
Jest niewygodnie, brudzi się, porysować coś można itd. A i być może niektóre pióra mają mniej miejsca na to zapięcie. Ja używałem Valeo i Champion , jakoś szło , ale zawsze się nakląłem przy tym.
Co do klasyki - sory, ale jak mówisz A (Alfa 166) to trzeba i mówić B , na siłę z niej nie zrobisz wozu 20 lat młodszego - przez płaskie wycieraczki.
Jasne, że to nie jakiś grzech. Ale większy "obciach" to przy 166tce płaskie niż szkieletowe. Płaskie przy niej to jak fryzura z obrazka dzisiaj. Tylko w drugą stronę. Pewnie że można, ale coś jest nie tak.
A co do uchwytu do telefonu - w 156 mam podobny - jest git mimo że współczesny, ale w miejscu przewidzianym na niego. I taki z obrazka lepszy i pasujący bardziej niż przyssawka na szybie.
a ktos sie zastanawiał co artysta miał na mysli tak konstruujac te wycieraczki? Chodziłp im o to ze one sa schowane pod maska jak wylaczone i stad taka konstrukcja ramion? Bo jak wlaczone to wiadomo są pod kątem zeby opór aero zmniejszyc. Ale nei szło tego jakos inaczej rozwiazac w sensie konstrukcji ramion?
Może jakby dali to na zwykle sprezyny to podczas jazdy by sie same podbosily czy co? Dumam i dumam i nie moge nic wydumać...Szyba jakas wielka nie jest przednia ani nietypowa raczej. No dalej inzynierki debatujta:sarcastic: Zaraz wyjdzie kto tytuł na stadionie X lecia kupował:sarcastic:
Po kilku latach wymian rożnych wycieraczek kupuję już tylko szkieletowki alca. To jedyne wycieraczki, które są ciche, dobrze zbierają, nie mażą są do tego bardzo trwałe i tanie. Z bezprzegubowymi wiecznie było coś nie tak, a to mazały, a to piszczały, nie zbierały jak trzeba i były nietrwałe. Wygląd to ich jedyna i wątpliwa zaleta. Przeszedłem przez boshe, valeo, motgumy i całą masę innych firm i tylko na alca się nie zawiodłem.
Wysłane z mojego HUAWEI CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Artysta miał na myśli niezaburzoną linię maski i przejścia w szybę. Stąd też brak spryskiwaczy na masce, które by zaburzały jej czystość. Pan Walter sam o tym mówił swego czasu. To samo z drobnymi lusterkami w 156 , malutkimi światłami 166 itd. Miał jak na tamte czasy sporo wolności przy decyzjach praktyczność vs wizja .
A czy technicznie można było inaczej to nie wiem, pewnie tak wyszło najtaniej. Albo było w jakiejś Lancii czy innym Fiacie i mieli pod ręką rozwiązanie.
Mnke nie chodzi o to dlaczego wycieraczki są schowane ale o to dlaczego ramion nie mozna ochylic od szyby jak w 156
wysłane z WC
Bo są schowane :sarcastic:
Bo prezes Helmut, który z radością wymienił Bumkę na 166 i tak miałby w szerokiej, niemieckiej dupie czy się odginają czy nie. Prezes dałby swojemu mechanikowi firmowemu do ogarnięcia, tudzież pojechał do ASO, stwierdził że mu wycieraczken piszczen, ASO powiedziało by ja, ja, worek marken bitte. Prezes zostawił by worek marek, Alfa by mu zmieniła pióra i wszyscy szczęśliwi. A po 3-5 latach prezes wymieniłby z uśmiechem na ustach 166 na 166FL, a potem 169 zostawiając worki Ojro przy wymianie piór wycieraczek i podobnych pierdół. I nawet nie pomyślał, żeby zrobić to samemu.
Z planu niewiele wyszło, bo prezes nie kupił 166, tylko kolejne BMW. A my teraz męczymy się z cholerstwem, bo Alfa pewnie nawet nie przewidywała, że ktoś będzie jeszcze użytkował te wozy po 20 niemal latach :D
Technicznie to pewnie przez to dodatkowe ramię przy lewej wycieraczce, a ono z kolei po co jest ? - może żeby nie skakała przy dużych szybkościach. Płaskie Valeo mówicie wygodniej się zmienia...hm... no w sumie to w pozycji pod maską to ich nie widać...