[156] Czy warto ?

Printable View

10-11-2008, 11:25
Grzybek

[156] Czy warto ?

Coz, znalazlem bardzo ladna Belle z fajnym silnikiem (2.0 16V ) pieknym wyposazeniem ale jest problem. Mianowicie zerwal sie w niej pasek rozrzadu ;/ Tu pojawia sie moje pytanie ;) Czy warto sie brac za takie autko ? Zdaje sobie sprawe z tego ze przy tego typu awarii mamy najzwyklejsza w swiecie loterie co sie zepsuje i moze dojsc do sytuacji gdzie tanszym rozwiazaniem bedzie przekladka silnika ;/ Sa moze jakies najczestsze uszkodzenia wystepujace przy tego typu awarii ?? Bylbym wdzieczny za pomoc ;)
10-11-2008, 11:27
melek_italia

Tylko przekladka silnika.
10-11-2008, 11:32
Numis

Cytat:

Napisał melek_italia

Tylko przekladka silnika.

a możesz podać konkretny powód, dlaczego?
10-11-2008, 11:39
melek_italia

Szkoda tracic czasu na rozbiorke i sprawdzanie co sie stalo,a zwlaszcza jak nie jezdziles nim i nie wiesz "co masz",lepiej liczyc koszta nowego i montazu.
10-11-2008, 11:39
Grzybek

podpisuje sie pod prosba.... Przekladke to sie robi (o ile mi wiadomo) najczesciej w przypadku gdy tloki przebija blok silnika. W dodatku czytajac inne tematy rowniez odnosnie zakupu takiego auta ludzie dochodzili do roznych wnioskow wiec nie bez powodu zaczalem nad tym myslec ;D
10-11-2008, 11:56
melek_italia

Cytat:

Napisał Grzybek

podpisuje sie pod prosba.... Przekladke to sie robi (o ile mi wiadomo) najczesciej w przypadku gdy tloki przebija blok silnika. W dodatku czytajac inne tematy rowniez odnosnie zakupu takiego auta ludzie dochodzili do roznych wnioskow wiec nie bez powodu zaczalem nad tym myslec ;D

Tak,ale mozna tak myslec w przypadku jak sie ten silnik uzytkowalo,to wiesz czy warto czy nie,a tak loteria czy zrobisz czy kupisz to i tak nie wiesz jaki bedzie,a silnik zawsze mozna wyrwac z gwarancja rozruchowa,zalezy.Takie jest moje zdanie.
10-11-2008, 12:04
Grzybek

Zgadza sie, ale czasem gra jest warta swieczki ;) wiesz koszt takiego silnika to jest najmniej 3k pln ;/
10-11-2008, 12:12
melek_italia

Warto ryzykowac mogac zaoszczedzic 1500 lub dolozyc 3000 nie znajac silnika jaki byl??
10-11-2008, 12:17
Grzybek

Przypominam ze kupujac uzywany silnik do przekladki rowniez nie wiesz jaki byl ;)
10-11-2008, 12:38
ozzy

Jeżeli nie jesteś mechanikiem, a nie jesteś i nie masz
w bliskiej rodzinie/wśród przyjaciół takiej osoby
to kupując takei auto kupujesz problem.

Masz ochotę kombinować? Przecież 147 można znaleźć
bez rozwalonego silnika w super cenie.
10-11-2008, 13:01
melek_italia

Cytat:

Napisał Grzybek

Przypominam ze kupujac uzywany silnik do przekladki rowniez nie wiesz jaki byl ;)

Wlasnie,1500 naprawa modlac sie by bylo ok,bo jak nie bedzie ok to tylko kupno silnika za 3000 lub ladowanie kolejnych pieniedzy by dojsc do 5 kafli,jak juz mozna bylo dawno kupic i jezdzic lub go zwrocic bo kupiles z gwarancja rozruchowa.
10-11-2008, 14:02
Grzybek

Dlaczego nie 147 ? Odpowiedz jest prosta ;D Po 3 wypadkach samochodowych boje sie malych aut ;D do tego wg mnie 156 jest duzo duzo ladniejsza ;)
10-11-2008, 19:11
czarek99

dolicz 5000 PLN na pewno zrobisz z niego igłę nie kupuj używek
10-11-2008, 19:53
andro34

witam!!!według mnie warto :!: warto :!: i jeszcze raz warto :!:

oczywiście wszystko zależy od ceny i stanu ogólnego auta... :>>

ja kupiłem dla siebie takie auto po kolizji rozrządu,kupiłem moją alfinkę za grosze :mrgreen:
naprawiłem silnik,zrobiłem zawieszenie,poprawiłem kilka drobiazgów (koszt części,naprawa głowicy około 1500zł+moja robota)i do dziś dnia jeżdżę tym autem. 8)
po naprawie,do tej pory zrobiłem ponad 20000tyś.km (mam założony gaz-sekwencję)i jestem bardzo zadowolony. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

jeśli zdecydujesz się na kupno to proponuję rozebrać silnik i sprawdzić co jest uszkodzone :idea:
być może że tak jak u mnie pokrzywiły się tylko zawory :wink:

jeśli jednak okaże się że tłoki zostały ruszone to wtedy tylko i wyłącznie drugi silnik :mrgreen:

żadne remonty bo to się nie opłaci :!:

dobry silnik z anglika kupisz już za ok 2500zł do tego wymiana kompletnego rozrządu (1000-1300zł)

a przekładkę to ci każdy trochę kumaty mechanik zrobi,tylko że problem jest właśnie z tymi kumatymi...he,he :mrgreen:
ja przy swojej wszystko robię sam,nie daję się dotknąć do niej żadnemu paprakowi. :D

max trzy dni roboty i samochód masz na chodzie :DDD

ale mimo wszystko przemyśl wszystko dokładnie i nie sugieruj się tylko moją opińją :!:
musisz wźiąć pod uwagę najgorsze :twisted:

P.S.tu jest link jak byś chciał zobaczyć moją bellę:http://www.forum.alfaholicy.org/topi...ri-vt14585.htm

pozdrawiam!!!
andrzej
11-11-2008, 09:12
Grzybek

Coz... spoznilem sie o dzien... Autko zostalo sprzedane ;(