Mam 156 z 2001r 115koni spisywala sie przez 5 latek bez wiekszych problemow pomimo pokonywanych duzych dystansów
Przyszedl juz czas na zmiane:( Co myslicie o 159 2.4 200km z 2006r?
Printable View
Mam 156 z 2001r 115koni spisywala sie przez 5 latek bez wiekszych problemow pomimo pokonywanych duzych dystansów
Przyszedl juz czas na zmiane:( Co myslicie o 159 2.4 200km z 2006r?
Jesteśmy na tak!! Tradycyjnie uważaj na handlarzy Mietków itp;)
Ja na nie, bo ten samochód szybko wygląda, ale nie jeździ, jak lubisz po dać po garach to 159 najlepsza nie będzie, nie lepiej poszukać 156 2.4 Ti z końca produkcji?????????
Ja też mam takie rozterki, ale 159 jakoś mi nie leży wolałbym 166 z końca produkcji z motorem 3.2 v6 lub 3.0 v6, ale spalanie mnie przeraża, tylko mam jeden zajebutny problem. Do mej 156sw którą mam już ponad 2 lata wsiadam i jade, ale wiadomo chciało by się coś lepszego, nowszego, większego, mocniejszego, ale ten komfort psychiczny, że wsiadam odpalam i jade - bezcenny. Niestety, ja mam ten problem iż jakbym zamienił JTD na V6 to pierwsze co bym musiał zrobić to założyć dobry LPG, a tutaj znów $$$$$ trzeba wyłożyć, a alfa musi u mnie dziennie jezdzić, nie mam możliwości jeżdżenia nią tylko w weekend....
Po co zmieniać coś co jest dobre?
Rocznik przeszkadza? Nie rozumiem. :)
Wsiądz, przejedz się taką 159 z 2.4 a gwaratuję że twoje wątpliwości pękną jak bańka mydlana .............. jak Ci bedzie mało ... chip na 240 koni i 500 nm. Jak według kogos 159 to tylko wygląda a nie jeździ to niech mi pokarze czym jeździ i na jakiej podstawie wyciąga takie wnioski.
Ja oczywiście popieram pomysł :) 159 to moje marzenie i myślę, że za jakiś czas będę je realizował :)
Popieram też Pampika, jeżeli komuś brakuje mocy to zawsze można chipować i myślę, że to będzie już przyzwoity efekt
Poza tym przez wielu znawców (także przez mojego mechanika :P ) 159 jest uważana za jedną z lepszych produkcji ze stajni Alfy. O stylistyce nie ma co dyskutować- jest przepiękna
Jak przesiądziesz się z AR 115KM na 200KM to przez dłuższy czas będziesz jeździł z bananem na twarzy:)
Jeśli kasa nie stanowi problemu i znajdziesz auto w dobrym stanie to kupuj 159 2.4.
Moje zdanie.
Si
Mi ostatnio trafił się taki handlarz Mietek. Już prawie kupiłem, ale coś za bardzo zachwalał i źle mu z oczu patrzyło.
A na takiej podstawie ze jeździłem 156 i 159, silnikami JTD odpowiednio 115 i 120 koni i 159 3,2 litra w manualu i moją starą 156 2.5.
W 159 czuć każdy kilogram nadwagi, w każdej opcji silnikowej, która miała przed sobą podobną moc w 156, 3.2 mimo ponad 50 koni więcej niż miałem wtedy w 2.5 nie dało rady 156, prowadzenie też kuleje w stosunku do 156, też za sprawa masy ( tu porównuję zawieszenie ze SportPacka ze standardowym 159). Kolejna sprawa to silnik, który wisi bardzo nisko, w 156 żaden silnik tak niski nie wisiał może w 2.4
A teraz na jakiej podstawie ty twierdzisz że 159 jeździ, a nie tylko wygląda???????????
Kolego Ziuum, trochę nie rozumiem tego... Rozumiem, że sprawdziłeś auto, byłeś zadowolony z jego stanu technicznego i wizualnego, w miarę wszystko Ci się podobało, ale nie kupiłeś bo... handlarz wydał Ci się podejrzany? Trochę to nielogiczne dla mnie :)
Semri ma podobną moc, nieco ponad 240 KM w swojej 156 SW i raczej nie narzeka :) Ale niech on sam się wypowie w tej kwestii
Panowie, 159 to nie jest rajdówka, to wozidło dla średniego szczebla menedżera który na kryzys wieku średniego ma moto albo zabawki klasy GTI - 159 ma być komfortowa i ładna i spełnia to zadanie a silniki są w zupełności wystarczające do normalnej jazdy.
bezapelacyjnie zmienić , ja zmieniłem 156 fl na Bravo II sport 2.0 MJ i jestem zachwycony :) , to jest po prostu przepaść technologiczna , nie żałuję zmiany ani przez sekundę , chociaż 156 po początkowych problemach z turbiną była bezproblemowa ,ale alfa 156 to stare auto , i trzeba iść do przodu , fajna była ale czas na następne - w moim przypadku bravo sport ;) , ale 159 to też będzie po prostu przepaść technologiczna , jakościowa, zobaczysz i nie zechcesz już wrócić do 156
sedici, ale po co iść do przodu, wytłumacz mi to. Ja wiem że jestem konserwą i nigdy nie potrafię zrozumieć otoczenia ale po co zmieniać coś co działa i jest dobre?? Ostatnio kumpel kupił Bravo II i pytałem go po co to usłyszałem "bo jest młode, rok '09", OK tylko co z tego?? Ja wolę jeździć czymś, w pewnym sensie niepowtarzalnym, ale przede wszystkim móc to auto bez problemów utrzymać i w razie awarii ustalić co je dręczy a nie jak on po 3 miesiącach posiadania jęczeć że to tyle kasy kosztuje - dla mnie głupota w najczystszej postaci. Dlatego póki jest dostępność części mam zamiar jeździć na codzień "szrotami" z lat '90-tych.
po prostu , miałem 156 już ponad 5 lat i mi się znudziła , tylko tyle , no i nie miała takich bajerów jak bravo czy 159 , a o jakości materiałów , sztywności , czy wygłuszeniu to nawet nie ma co wspominać ,
ale żeby nie było , w garażu mam jeszcze starszą poczciwą Alfę 146 jtd 2000r , ale zadbaną , i wygląda na to że ma u mnie dożywocie :) , lubię to proste auto , z zawieszeniem z fiata tipo , a jednak dość fajnie się prowadzącym :) , a i niedawno kupiłem do niej 4 nowe oponki dayton d210 , tak więc dalej jestem miłośnikiem alfy romeo :) , jedna zawsze musi być w garażu , drugie może być inne , ale tylko włoszczyzna
Poszukajcie sobie porównania, które jakiś czas temu zrobili angole. Tematem przewodnim było ile Alfy jest jeszcze w nowych Alfach (155-156-159). Tak więc w kategorii prowadzenie najwięcej punktów zdobyła 155 i 156, silniki/skrzynia także 155 i 156, w kategorii "look" wygrała 159. To w skrócie. Dla dociekliwych pozostawiam odnalezienie w sieci tegoż artykułu.
Ze 159 zrobiono limuzynę, piękną, ale jednak limuzynę. Nie ma za grosz tej agresywności, surowości i pazura jak 155 czy 156. Nic więc dziwnego, że jest ciszej, bardziej komfortowo w 159, takie miała sprawiać wrażenie, tak ją wykonano, jednak coś za coś! Nie ma nic za darmo, nigdy. Do tego w 159 jak na "sportowe" auto przystało niemal absolutny brak gamy silników benzynowych - gdzie godny następca Twin Spark, gdzie Busso? Historia zamieciona pod dywan, stąd więc nie dziwią mnie negatywne opinie Alfisiti na temat nowych modeli. Cóż takiego zmienili od ery 156? Zawieszenie, które wytrzymuje 20 tyś. km więcej? No super, nie ma co :( postęp przez duże "P"!
Na plus 159 mogę zaliczyć materiały wewnątrz, chyba zastosowano te, które były montowane w Crosswagon i 156 z końca produkcji. Choć kierownice skórzane wycierają się tak samo jak 156, co mnie wkurza. Wkurza mnie tak samo brak aranżacji wnętrza w drewnie, co na tle starszych Alf to krok w tył. Kolejne zerwanie z klasyką Alfy Romeo. Drewniane wnętrza choćby AR GTV 2000 Bertone to miód na serce prawdziwego Alfisiti.
Po ostatniej przejażdżce Giuliettą zawiodłem się jeszcze bardziej. Wykonanie wnętrza (tworzywa) w tej klasy aucie - słabo, bardzo słabo. Nie wiem jak gruba jest blacha, ale drzwi sprawiały wrażenie przy zamknięciu jakby z papieru były, miałem wrażenie, że moja 156 Giugiaro jest jakby solidniejsza, no nie klasowo jak Punto. O dźwięku silnika 1.4 czy kulturze jego pracy nie będę się wypowiadał, przy wyższych obrotach nie brzmi tylko wyje. Niedowiarków zapraszam do przejażdżki moją 156 1.8 TS, różnica jest ogromna. To już 2.4 JTD ma soczysty dźwięk.
Co więc mamy polecać innym z czystym sumieniem przy zmianie auta? Wciąż czekam na ten przełom Alfy Romeo, ten obiecywany "comeback" prawdziwych aut, ciągle czekam i tylko coraz więcej zawodów doświadczam. Czekam na taki model, który po wizycie w salonie i jeździe próbnej chwyci mnie tak, że zdecyduję się zamienić swoją 156 na nowy model, nawet pod ciężarem kredytu. Kiedy więc to nastąpi? Póki co 156 nie ma sobie równych... no poza 8C oczywiście :cool:
Co miałeś na myśli?Cytat:
Nie ma za grosz tej agresywności, surowości i pazura jak 155 czy 156
Nowe powiedzenie: agresywny jak fiat tempra? ;)
A godny następca TS-a 16V to chyba 1.4 turbo :)
Co do grubości blach dżwi to... to też nie wiem "oszo" chodzi. Dziś są wzmocnienia i inne pierdoły i blacha wcale nie musi być gruba! Ma być wygłuszona ładnie od środka i będzie gut.
Ja bym brał w ciemno 159! Wszystko, byle tylko się pozbyć 156 :D:D:D
tak jest, 159 bije na głowe 156.
W wyborze jednostek napędowych to raczej odpada,bo 159 nigdy nawet nie miała prawdziwej v6 jaki miały poprzednie starsze alfy. Gdyż tego nie brzmiącego wynalazku GM to nawet "fałką" nazwać nie można. Uturbione 1.8 to VW ma już kilkanaście lat i wielkiego halo z tego jakoś nie robią.
W 159 to chyba tylko 2.4...
ale wy pierdoły gadacie, mam 156 od 4 lat i kupilem miesiac temu 159, jestem zachwycony, było tak jednego dnia ze jechalem jedną i drugą...i niestety 156 nie ma prawa sie porównywać do 159, jeszcze ta cisza w aucie, zawiecha super, komfort jazdy....nie chce wracac do 156...choc bedzie stała w garazu!!!! i gadanie ze w alfie 159 koszty 3 razy wieksze, jak Cie nie stac na naprawy to nie kupuje!!!proste...mnie nie bylo rok temu stac na `159, sytuacja sie zmienila, zmiana pracy/branzy...i jesli mnie stac na auto to i na koszty utrzymania!!!!!!!!!
Podejrzewam, że autor założył ten wątek właśnie po to, żeby przekalkulować czy go stać na 159 i czy jest sen się na nią przesiadać. Bo kupić auto i potem nim nie jeździć to trochę głupio...
Ja miałem 4x 156 z tego trzy w JTD-ku i bardzo dobrze wspominam te auta ale jeśli chodzi o komfort nie ma porównania a róznica w cenie części nie jest aż tak drastyczna nie przesadzajcie.
1.4 Turbo - uznam to za kiepski żart... nie ma następcy silników Alfy Romeo. Cud się wydarzy jak dojdzie do zacieśnienia współpracy na linii Maserati - Alfa Romeo.
No właśnie... cienka blacha... AR chce wrócić do czasów, gdy AR rdzewiały już na plakatach? Może chce wypracować wspólną politykę z Mazdą i fundować klientom rdzewiejące badziewie wrażliwe na grys z drogi? Ostatnie gradobicia pokazują właśnie te cienkie blachy. Nie ma co... postęp. Kupa w kolorowym papierku.
A co do komfortu - to chcesz mieć auto sportowe czy wygodną limuzynę? Nie ma opcji dwa w jednym... Ale niektórym widać wodę z mózgu robią reklamowe frazesy.
Nie ma Busso, nie ma Twin Sparka, nie ma już prawdziwych Alf. Te czasy minęły i już nie wrócą, chyba że jak napisałem stanie się cud. Ładna blacha, wygłuszenie i Scudetto z przodu nie zrobią z produktu 100% Alfy Romeo i trzeba się z tym pogodzić (co do niektórych), bo osobiście ja już innej Alfy nie kupię. Choć cytując tekst jednego z seriali "I want to believe" - "chcę wierzyć" mam ciągle nadzieję...
Tak dla jasności - chcesz powiedzieć, że fiatowski ulep 16V zrobiony z plasteliny i styropianu to silni alfowski?? :D
zamieniaj
Przed zmiana auta polecam lekture bloga wolnymbyc.pl
U mmnie kolo zmienil troche swiatopoglad i zmienilem sti na 156.
Jak narazie przy tym zostane bo 156 jest swietna. Wybralem ja mogac swobodnie kupic 159. Wiecej lektury przedstawie niebawem. W skrocie to nie chce mi sie podazac za stereotypem, zeby zmieniac auto na niby lepsze, mlodsze. To zostawiam sasiadom.
Tapatalk.
jak 159 to tylko 2,4 pieknie gada ten motor i pasuje do charakterystyki alfy.. 159 1.9 to tak jakby bravo 2 w sedanie zero polotu..
ale i tak wybralbym 166 FL pare razy jezdzilem 159 i jakos wolalbym sobie jakas ladna 166 poszukac w jasnym wnetrzu..
Niech mi nikt nie mówi ze bravoII jest super. Auto porażka i tyle w temacie, moze malo awaryjne ale nie ma tego czegos. Wykonanie w środku szalu nie robi. Miałem prawie nowe, wczesniej mialem alfe 156, i jak sprzedalem bravo to znów wrocilem do alfy 156. Co do alfy 159, jest cichsza, ale pozatym to juz chyba widze same minusy. Deska rozdzielcza, jak ona wyglada przy 156 po fl??Moim zdaniem bardzo topornie. Nie mówie bo może przyjsc kiedys i taki czas ze kupie 159 lub julke, ale nie po to by sprzedawac 156, tylko jako pierwsze auto dla rodziny. 156 moim zdaniem daje duzo wiecej frajdy z jazdy. Pozdrawiam Wszystkich
Decyzję zamiany Alfy 156 na 159 powinno podejmować się w zależności od tego, czego oczekujemy od samochodu. Jak zależy nam na wygodnym samochodzie na długie trasy 159 spełni nasze oczekiwania. Jeśli jednak jeździliśmy mocniejszą wersją starego modelu, podobała nam się jej zwinność i charakter to 159 może rozczarować. Bravo II nie jest tu dobra alternatywą ze względu na słabe zawieszenie i układ kierowniczy, chyba że szukamy po prostu zwykłego środka transportu. Zdecydowanie lepsza będzie Giulietta. Jeśli nowe modele nam się nie podobają to lepiej zostać przy 156 i cieszyć się jej wyjątkowością :)
Wyjątkowością czyli czym?
czyli właśnie tym czymś...... czego brakuje 159
Już bardziej wyjątkowy jest polonez.
156 i 166 dla mnie osobiście mają jedną, dużą wadę. Są już autami wiekowymi, ale niestety koszty ich napraw są bardzo współczesne. Co to oznacza? Otóż miłośnik np. BMW E30 kupi sobie taki auto i za czapkę gruszek naprawi zawieszenie a następnie zrobi na tym zawieszeniu 50 tysięcy kilometrów i nie będzie wiedział, co to jest warsztat mechaniki pojazdowej. Miłośnik Alfy kupi np. 166 i po roku się okaże, że progi w jego aucie są niczym rzeszoto, zawieszenie nie istnieje, wskutek czego auto tyłem skacze po nierównościach, z nagrzewnicy się leje, nawiew nie działa, a pierwszą odpowiedzią, jaką usłyszy od mechanika będzie "Panie, my Alfy Romeo nie naprawiamy, niemieckie tylko". 156 ma zawieszenie, które trochę przerosło swoją epokę (prowadzenie) i równocześnie do niej nie dorosło (trwałość). Ogólna jakość materiałów w tych samochodach jest kiepska - wystarczy porównać np. tapicerki foteli w Alfie 164 do tych w Alfie 156 i przychodzi smutna refleksja, że chyba ekonomiści za bardzo poszli w cięcie kosztów. Włochom chyba trudno zrozumieć, że auto "na codzień" niekoniecznie musi być najlepiej się prowadzącym samochodem w klasie, żeby osiągnąć rynkowy sukces, a KONIECZNIE musi być autem o w miarę prostej konstrukcji oraz mało problematycznym. Miałem kiedyś 166 3.0 kupioną od faceta, który na brak pieniedzy nie narzekał i w salonie nabył jedną z najlepiej (na te lata) wyposażonych wersji 166, płacąc za auto w 98 roku prawie 200.000 PLN. Auto przejechało u niego 130 tysięcy kilometrów w 6 lat. Alfę kupił, bo Alfy lubi. Samochód po tym przebiegu miał historię serwisową (jak pisałem - auto od człowieka z kasą, nie oszczędzającego absolutnie na niczym) porównywalną do samochodów z przebiegami 400.000 km! Gruby skoroszyt faktur... Za rzeczy, które teoretycznie nie powinny się w ogóle zepsuć w tak krótkim okresie czasu. Za rzeczy, które normalnego użytkownika doprowadziłyby do szału - 3-krotna wymiana sprzęgła (za każdym razem ten sam powód - zbyt twardo działający pedał sprzęgła), chłodnica, skrzynia biegów (połamane zęby), dyfer (rozpadł się), nie pomnę ile części w zawieszeniu wymieniono, chłodnica wody, linki skrzyni biegów, itp. Do tego teraz jest problem z niektórymi częściami do 166, bo ich po prostu nie da się kupić NOWYCH, bo producent zakończył produkcję, na magazynach się skończyły i weź sobie panie tutaj radź. Tak więc potencjał na zostanie tzw. "klasykiem" jest kiepski.
Podobnie ze 156. Auta obecnie sprzedawane są za grosze, bo właściciele mają dość wydatków na notoryczne usuwanie pierdołowatych awarii, które nie powinny mieć miejsca w aucie z takiego okresu technologicznego. Równolegle produkowane np. BMW E46 jest przy 156 autem pancernym... I gdyby nie doskonale Busso i bardzo dobre JTD - Alfa 156 stałaby się zapomnianym autem dla wąskiej rzeszy fascynatów. Bo samym wyglądem nie da się nadrobić wielu technicznych niedociągnięć. Osobiście - gdybym miał zamiar kupić sobie Alfę z zamierzeniem pozostawienia jej "na dożywocie" u siebie - byłaby to albo 155 albo 75-ka. W stronę 156 ani 166 raczej bym nie spojrzał.
GDYBY 156-ka i 147 miały proste zawieszenie (155 miała dużo prostsze i wcale się źle nie prowadziła, Subaru Impreza również ma zawieszenie proste jak budowa cepa i jakoś daje radę), odrobinę mniej plastelinowe TwinSparki i odrobinę lepszą jakość chociażby foteli (zarówno ich konstrukcji jak i samych obić) - to już sytuacja byłaby zgoła odmienna. Bo kupując 156 nikt by się nie bał, że przy pierwszym remoncie zawieszenia zostawi średnią krajową w serwisie, a przy pierwszym strzale rozrządu - dwie średnie krajowe.
159/Giulietta/Mito trochę z tym trendem "wychodzenia przed szereg" zrywają. Nie ma żadnych super nowatorskich rozwiązań w 159 - i dobrze. Auto jest dobrze zaprojektowane, biorąc pod uwagę obowiązujące na rynku standardy. Dlatego bardzo dobrze się sprzedaje i bardzo mocno (jak na Alfę) trzyma wartość. To jest wręcz gigantyczna różnica w stosunku do 156, która z wartości leciała na łeb, na szyję. Oznacza to, że rynek pozytywnie zweryfikował model. Giulietta i Mito podobnie - dlatego dużo ludzi cały czas szuka tych modeli, bo wydatek na nie wcale nie jest mały, za te pieniądze można sobie kupić spokojnie podobne auto u konkurencji. I to wg mnie jest dobry kierunek rozwoju marki.