MYJNIA PAROWA-Relacja z sprzątania mojej Alfy w EKOKAM

A więc korzystając z pogody i przede wszystkim z powodu zapuszczenia mojej alfy wewnątrz i na zewnątrz postanowiłem ją
wyprać i umyć jak się należy,a ponieważ stała z miesiąc pod drzewem wyglądała fatalnie.
Kilka tygodni temu mój przyjaciel ruszył z pełną "PARĄ" z działalnością właśnie opartą o sprzęt jakim jest myjka parowa.
Poza tą myjką bez strugów wody co świetnie się sprawdza w czyszczeniu zakamarków z kurzu czego ciśnieniową myjka nie da rady
to jeszcze kolega posiada sprzęt do prania tapicerek etc oraz całą armie środków.

Robiłem zdjęcia niestety telefonem ale efekt na żywo jest porażający,szczególnie mój bagażnik jest trudnym tematem i obawiałem się
że nie damy rady nic z tym zrobić bo efekty wożenia cześci silnikowych mimo zabezpieczenia i wylanych śledzi w oleju już bez zabezpieczenia:D zrobiły swoje na dobre ale jest o niebo lepiej.

Fajna sprawa z zakamarkami gdzie osiadł kurz i trzeba walczyć z takim w domowych warunkach przy użyciu pędzelka a para szybko i bez bólu usuwa z każdego takiego miejsca wszystko bez zalewania wodą.

Tapicerki odkurzacz i piana,świetna robota z podłokietnikiem który zawsze jest aż "wyślizgany" na końcach i fotelem kierowcy
Przed praniem jeszcze się zastanawialiśmy czy będzie jakaś różnica spora bo moje fotele na pierwszy rzut dla mojego kolegi wyglądały w miarę ok ale woda jaka odprowadziła się do zbiornika i pierwszy ruch odkurzacza ujawniły dopiero jaki kolor na prawdę mam tapicerki:D

http://myjniaparowa.ekokam.pl/
Reasumując polecam taki zabieg każdemu kto lubi zadbać o auto i podaje namiary kolegi który odstawił moje auto i bardzo mu dziękuje bo było co robić
Uzbrajam sie w środki i jade następnymi dwoma autami do prania:D

Załącznik 104008Załącznik 104009Załącznik 104010Załącznik 104011Załącznik 104012Załącznik 104013Załącznik 104014Załącznik 104015Załącznik 104016Załącznik 104017Załącznik 104018Załącznik 104019Załącznik 104020Załącznik 104021Załącznik 103983Załącznik 103984Załącznik 103985Załącznik 103986Załącznik 103987Załącznik 103988Załącznik 103989Załącznik 103990Załącznik 103991Załącznik 103992Załącznik 103993Załącznik 103994Załącznik 103995Załącznik 103996Załącznik 103997Załącznik 103998Załącznik 103999Załącznik 104000Załącznik 104001Załącznik 104002Załącznik 104003Załącznik 104004Załącznik 104005Załącznik 104006Załącznik 104007

Załącznik 103978Załącznik 103979Załącznik 103980Załącznik 103981Załącznik 103982

Jest błysk :)

Ila ta zabawa trwała ? ;)

~via samsung

Jaki ca. koszt razem z tapicerką?? Mojej by się na początek Spa przydało, fotele up!@#$% jak stół Durczoka smarami i kilkoma innymi syfami a blacha po pół roku stania pod chmurką bez mycia też trochę zaszła.

Pięknie,na KA czytałem że parowka to super sprawa

Kasztelan, cennik na stronie jest podany

~via samsung

Jak ktoś nie ma czasu na regularne mycie i sprzatanie auta to pozniej ciezko jest ogarnąć auto. Wieć takie spa to niedroga alternatywa dla zapracowanych :)

Raku, dzięki, przeczytałem całość, obejrzałem zdjęcia ale linka nie zauważyłem.
Ceny widzę całkiem dobre, muszę znaleźć w Wawie takie coś.

Trzeba przyznać, że ceny nawet niezłe :)

Zajęło całe przedpołudnie ale to było też troche tak w skrócie-wpadł kumpel-o!co robicie?fajnie super a wiesz itd...
Do tego jakaś kawa i troche zejdzie a najwięcej w środku jednak i zeszło by jeszcze więcej jakby bardziej detalicznie podejśc do każdego zakamarka ale zależało mi też na tym wnętrzu najbardziej a do tego upał więc warunki były extreme
Sam bym cały dzień pewnie nawet nie odrobił sie z autem na taki efekt a teraz to już regularnie dbać.
Następny w kolejce jest wóz żony który w środku jest też w stanie ałaj
Ja nie mam czasu niestety na takie robótki więc lepiej dać zarobić komuś i mieć zrobione niż po łebkach dłubać

Moja by potrzebowała takiego sprzątania , Darek coś o tym wie :D .

Szczerze powiem nic nie widać na tych zdjęciach. Wielkie plamy brudu chyba sie zmniejszyły, ale czy to znaczy ze jest czysto? Trudno z tych zdjęć wywnioskować. Ogólnie niezły syf w aucie miałeś, dwa latka bez sprzątania ?

To fakt, zdjęcia są kiepskie, to tylko telefon z 5mpx aparatem. Ale jak coś jeszcze kolega będzie robił to zoorganizuje jakieś HD i lepiej będzie widać przed i po. Moje auto było zapuszczone bo czasem przewozi jakieś części silnikowe czy inne pochodne no i kiedyś wiozlem jakieś słoiki no i akurat śledzie w oleju się majgnely i plama oraz zapach...pralem w zeszłym roku ręcznie wszystko ale to jest tak ze szczotka czy nawet firanka wpycha się ten syf w głąb materiału a kolegi odkurzacz zabiera pianę do zbiornika z ogromną siłą ssania co widać po wodzie z reszta z foteli. Często jeżdżę w ubraniu roboczym, między warsztatem a domem, no niby na fotele zakładam pokrowce ochronne ale jak widać zawsze cos jednak się ubrudzi. Zainwestuje teraz w skórzane pokrowce dla mechanika bo materiałowe są tanie ale szybko się niszczą i poza tym przepuszczalność jest wysoka na czym cierpi tapicerka właśnie. Samochód na większym myciu i sprzątaniu był w marcu wiec w tak krótkim okresie wygląda jakby nikt go nie sprzątal przez 2lata;-)
Następna sprawa, mam 2latka który też jeździ alfa i jak na razie ma z tylu swój fotelik i coraz dłuższe nogi wiec fotel pasażera był tak skopany i ublocony ze nie wiem jakim cudem nie ma zadnego śladu. Dzieci potrafią wiele zepsuć szybciutko jak np mechanizm tylnej szyby czy klamkę, rychu147 wie o co chodzi bo jego auto na pewno miało by orgazm z radości takiego mycia nic osobistego, Rysiek tez ma dziecko:-)
W domu są jeszcze 3 samochody z czego najgorzej wygląda Matiz bo tam syn i żona rządzą i tam jest ostro... Jak Kamil to zobaczy to mu opadna skrzydelka a ja muszę uzbierać kasiore na pranie tego szerszenia

Wysłane z mojego MB525 za pomocą Tapatalk

Cytat:

---

Napisał darek2116

To fakt, zdjęcia są kiepskie, to tylko telefon z 5mpx aparatem.

---

Tak na marginesie, to parametr, który jest odpowiedzialny za wielkość zdjęcia a nie jakość.

Jak dla mnie roznica jest widoczna mimo slabej jakości fotek.


~via samsung

Fakt mpx to wielkość,moja motka DEFy i tak robi w miarę zdjęcia choć lepiej robiła N95 z zaissem ale i tak myśle że jest ciężko robić takie super foty kiedy tu koleś macha pistoletem i za chwile nakłada piane i nie ma czasu na zastanowieniem się czy ujęcie jest dobre czy nie czy może powtórzyć,oj ups już się nie da powtórzyć...Na dodatek mam drzewo na placu i jak tylko nawet po myciu się stanie autem pod nim to zaraz jak nie pyłek to liście,nie ma to jak wierzba.Zetne ją kiedyś ale na razie jest to przedmiot sporów rodzinnych więc jeszcze chwile potrwa ale zniknie w swoim czasie bo i filtry przez to trzeba częściej zmieniać a już na pewno kabinowy

Powiem tak - to jest masakra dla lakieru. Generalnie parą ruszasz brud a potem fibrą trzesz nim po lakierze - widziałem to na własne oczy. Każdy kto kiedykolwiek umył auto na dwia wiadra wie jak wygląda płuczka po tej operacji na - wydawać by się mogło - czystym lakierze. Jeśli komuś nie zależy to jest to oczywiście lepsza alternatywa niż mycie na automacie, ale trzeba być świadomym, ze na lakierze pojawiają się nowe rysy.

Otóż wydaje mi się że jest to indywidualna droga każdego kto prowadzi taką myjnię bo jakoś można zmienić np końcówke i przedewszytkim zrzuca się na początek przy pomocy odpowiednich detergentów i "bardziej mokrej"pary piasek i cały zaschniety brud a dopiero po takim przygotowaniu można jeszcze domyć i na koniec wysuszać i wycierać kiedy powierchnia już jest czysta właśnie-z resztą jest to raczej oczywiste i logiczne bo inaczej kłóci się z pojęciem-mycie.Także kamil wykonuje również woskowanie i na bazie polimerów i naturalnych wosków i co jak co ale powierzchnia jest idealnie odtłuszczona pod takie zabiegi.Reasumując nie ma się co obawiać o zarysowania u tego gościa a jeżeli ktoś inny nie potrafi korzystać z sprzętu to już jego sprawa a lakier wiadomo...

Jeżdże do kamila z częsciami do mycia bo mi sie to bardziej opłaca niż taplanie się w wodzie z chemia i ropą rozpuszczalnikami,myjka i kompresor etc
A jest wszystko ładnie przygotowane do składania i nie trace przy okazji cennego czasu i również odpadają piaski i inne takie a kanały są czyściuteńkie
Nie sztuka mieć a umieć się narzędziami posługiwać

Cokolwiek byś nie pisał, faktów to nie zmieni.
Jak już wspominałem, ilość brudu na karoserii wychodzi przy myciu na dwa wiadra. A każdy sposób mycia gdzie trzesz brud w karoserię niszczy lakier.
To samo mówi profesjonaliści - ta metoda nadaje się do mycia plastików, wnętrza czy silnika ale niszczy lakier.

No właśnie napisałem że to czy fachura wetrze nam piasek w lakier zależy od fachury-sama metoda i sprzęt parowy zrzuca brud podobnie jak myjka wysokcisniowa.Karoserie po myciu z wiadra też się osusza i też można nie dokładnie wszystko zrzucić
Zwyczajnie miałeś do czynienia z kimś kto nie specjalnie zna się na użytkowaniu takiego sprzętu-ja auta już myłem i lakier na żadnym porysowany nie jest a przy myciu też byłem

Cytat:

---

Napisał darek2116

Zwyczajnie miałeś do czynienia z kimś kto nie specjalnie zna się na użytkowaniu takiego sprzętu-ja auta już myłem i lakier na żadnym porysowany nie jest a przy myciu też byłem

---

To mnie rozwaliłeś.
http://www.youtube.com/playlist?list=PL96D52AF54166C886
Ten człowiek napewno nie zna się na użytowaniu takiego sprzętu.
http://www.youtube.com/watch?v=Q3Mz6...66C886&index=8
W tym filmie wyraźnie mówi, że tej metody nie używa na lakierze CHYBA, ŻE będzie go polerował tak jak na pokazanym filmie.

A myjka wysokociśnieniową też nie domyjesz auta. Wielokrotnie testowane, więc tym bardziej jeśli to usuwa brud jak myjka to potem wycierając auto wcierasz brud w lakier ;)

Wiesz co krusz,no ok facet z YT zna się na rzeczy ale chyba trochę popadasz w skrajności.Detailing ok,furki też niezłe okiełznuje
Natomiast poruszyłeś temat że używająć metody którą przedstawiłem rysuje się lakier brudem zalegającym na karoserii co jest nie prawdą
Tak samo można poprzez nie umiejętne mycie gąbką z wiadra rysować lakier rozcierając syfik na gąbce będący nie wypłukując jej i masz a to jest metoda mycia która jest obecna w większości gospodarstw domowych i też trzeba się umieć posługiwać gąbką
Jeżeli jesteś na tyle wymagający to ciężko będzie ci znaleźć myjnie spełniającą twoje oczekiwania.
Znam przypadek gdzie znajomy pożyczył sobie Astona do ślubu od swojego szefa,takiego 3 latka ale nie chce strzelić gafy jaki model bo nie interesuje mnie marka Aston Martin fakt iż auto jest drogie wystarczy.Po wszystkim kiedy już trzeba auto było umyć i oddać okazało się że podjeżdżając na myjnie samochodowe w okręgu został wszędzie przeproszony i żaden z myjniarzy nie podjął się umycia tego autka tłuumacząc się najczęściej że niestety ale nie ma takiego ubezpieczenia...
W efekcie chyba umył to sam i nie udało mu się uszkodzić żadnej powierzchni.
Fakt jest taki że jeżeli chodzi o mycie auta na Myjni parowej żaden z moich trzech samochodów nie jest ma żadnych zarysowań.

Myliście może w ten sposób silnik? Miałem mały "prysznic" olejem napędowym pod maską po rozszczelnieniu węża paliwowego w moim JTD i zastanawiam się teraz nad takim własnie czyszczeniem parowym silnika. Myślicie, że to dobry pomysł?

Cytat:

---

Napisał darek2116

Fakt jest taki że jeżeli chodzi o mycie auta na Myjni parowej żaden z moich trzech samochodów nie jest ma żadnych zarysowań.

---

Zapraszam pod Halogen, pokażę Ci swirle na aucie.
Pokażę też jak wygląda zabezpieczony i wypolerowany lakier.

Odnosząc sie do reszty postu. Nie oddaję auta nigdzie do mycia - sam myję NA DWA WIADRA na myjni bezdotykowej.

Cytat:

---

Tak samo można poprzez nie umiejętne mycie gąbką z wiadra rysować lakier rozcierając syfik na gąbce będący nie wypłukując jej i masz a to jest metoda mycia która jest obecna w większości gospodarstw domowych i też trzeba się umieć posługiwać gąbką

---

Dokładnie tak jest, dlatego auta się myje na dwa wiadra.
Historyjka o Astonie mnie urzekła, a jaki z niej niby wniosek?

Nie wiem czego bronisz, to są fakty. Myjąc auto w ten sposób może i na początku będzie wszysko fajnie i pięknie, ale po jakimś czasie zauważysz coraz więcej rys kolistych (swirli).

Nie mówię, że każdy ma dymać z dwoma wiadrami na myjnię - można nawet sobie myć na automatach. Tylko trzeba być świadomym tego co się robi - tylko o to mi chodzi.
O świadomość tego, że ta metoda pozostawia po sobie ślad na lakierze.

Darek nie dyskutuj - Krusz ma rację i tyle.

Rzeczywiście nie ma co dyskutować

Wysłane z mojego MB525 za pomocą Tapatalk

Myjnia parowa ma wiele zalet ale lakieru na swoim aucie nie potraktował bym tym...
Nim ktoś coś napisze powiem że miałem bardzo dużą styczność z parówką. Do robienia silników, zakamarków, kół rewelka. Szczególnie polecam mycię silnika bo nie ma obaw o jakieś szkody.
Jeśli chodzi o lakier hmm nie wiem co jest bardziej zabójcze to czy mycie gąbką. Para odkleja bród ale zdejmujesz go potem fibrą więc suma sumarum trzesz tym całym syfem o lakier. Zajmuje się detailingiem i są takie lakiery które po przetarciu zwykła kiepską fibrą się już rysują a co dopiero takim czymś...
Do wnętrza tak do silnika tak do lakieru nigdy w życiu!

Czyli według cennika wychodzi na to, że w przypadku GT raz w tygodniu zaoszczędzam 59 zł ;) bo sam sobie robię praktycznie taką samą robotę.
Myjnia parowa na pewno lepsza niż ciśnieniowa, ale i tak jestem zwolennikiem mycia ręcznego

Cytat:

---

Napisał Abidibi1509

Myjnia parowa na pewno lepsza niż ciśnieniowa, ale i tak jestem zwolennikiem mycia ręcznego

---

Myjka ciśnieniowa typu klasyczny karcher nie uszkodzi lakieru, ale też go nie domyje.

Owszem takie bezotyki sa dobre jak trzeba auto na szybko z czegoś mniej więcej spłukać albo jest np tylko zakurzone :)

Zaletą parowej myjni przy pracach wewnątrz auta jest działanie antybakteryjne dlatego sporo ludzi prosi na takich myjniach o wypranie fotelików dla dzieci jakiś nosidełek czy wózków :)

Te myjnie sa teraz popularne z 2 powodów po 1 nie trzeba mieć osadnika po 2 można dostać dofinasowanie bo zużywa mało wody więc jest proekologiczna