-
Uszczelka pod głowicą ?
Witam.
No niedługo się pocieszyłem autem, ponieważ wczoraj zauważyłem ze w zbiorniczku od płynu chłodniczego znajduje się dość sporo oleju.
Czyściłem go już, pojeździłem chwilę i olej dalej jest.
Oleju w silniku nie ubywa, płynu też nie przybywa tylko ten olej :/
Byłem już u kolesia co ma serwis fiata i alfy romeo i powiedział że w tych silnikach rzadko się zdarza by uszczelki pod glowicą puszczały tak by olej leciał do płynu chłodniczego, prędzej się dzieje tak że płyn leci do cylindrów lub po prostu płyn wypływa spod głowicy a to wszystko przez to że w tym silniku jest tylko jeden kanał olejowy co idzie do głowicy, jest on w środkowej części głowicy a otwory z płynem chłodniczy są dość daleko od tego.
Masło pod korkiem od wlewania oleju się nie robi, natomiast pod korkiem od płynu chłodniczego było troszkę, ale to wyczyściłem i jak narazie jest ok.
Facet kazał mi wylać to co było teraz w układzie, wypłukać układ octem, potem 2 razy przepłukiwać wodą i dopiero zalać świeży płyn.
Wszystko fajnie tylko najbardziej mnie trapi to, że jak wyciągnę bagnet to olej się tak dziwnie na nim układa, czyli nie jest cała szerokość bagnetu pokryta olejem tylko np pół, czy po prostu jest środkiem kreska oleju, a po bokach jest sucho. Pierwszy raz takie coś widzę, choć porównywałem z bratem który też ma Alfę i ten sam silnik i u niego też się podobnie olej układa tylko trochę lepiej. Wiem że mam zalany jakieś dziadostwo a nie olej, bo jakiś Castrol, a brat ma Motula i nie wiem czy to jest olejem czy czymś innym :/
Proszę o poradę i napiszcie mi jakie są objawy walniętej uszczelki pod głowicą.
Dodam że płynu nie wywala, jakieś tam ciśnienie małe jest jak odkręcę korek ale takie samo jest u brata.
Facet powiedział że może to być tym że już wymieniana była uszczelka i nie wyczyścili tego, bo sprawdzał i powiedział że głowica już była zrzucana.
Pozdrawiam
-
Nie wiem czemu twój mechanik doszedł do wniosku że olej się nie może dostać do układu chłodzenia przez uszczelkę bo przed chwilą oglądałem starą uszczelkę i w sumie bliżej i łatwiej może olej się przedostać do układu chłodzenia niż do cylindrów. Wytłoczenie uszczelniające jest wokoło kanału olejowego i środkowej śruby. Od tego wytłoczenia masz około 2 milimetry do układu chłodzenia już bez żadnych dodatkowych uszczelnień. Natomiast do cylindra masz około 1,5 cm i jeszcze dodatkowe wytłoczenie uszczelniające. Jeśli potwierdzi się że to uszczelka popuszcza to możesz spróbować dociągnąć wszystkie śruby w głowicy o ćwierć obrotu. Może to i mało profesjonalne podejście ale może to wystarczy żeby zatamować wyciek. I nie będzie trzeba zrzucać głowicy. Mogło tak być że mechanik który wymieniał uszczelkę pod głowicą bał się dociągać śruby według instrukcji żeby nie pourywać i dodatkowo nie zrobił planowania głowicy i takie są efekty.
Co do poziomu oleju to weź szmatkę polej na nią benzynę ekstrakcyjną, rozpuszczalnik nitro, rozpuszczalnik do farb ftalowych lub coś podobnego dokładnie tą część co się zanurza w oleju przemyj i wsadź i odczytaj poziom. Poziom ma być podobny po jednej i po drugiej stronie w formie poprzecznej kreski. To co jest ponad to jest olej który pozostaje na ściankach rurki którą wsadza się bagnet.
-
Jutro jade do mechanika na wymianę alternatora, wiec powiem mu żeby mi wyczyścił układ i zalał nowego płynu.
Jeżeli będzie się dalej to działo to trzeba szykować 2tys na naprawę głowicy + rozrząd :/
-
Mnie to kosztowało 250 za uszczelki + uszczelniacze zaworów (warto przy okazji wymienić) + 360 za rozrząd (wariatora nie wymieniałem bo mam jeszcze dobry):).
Narazie nie lej płynu tylko wodę. Szkoda płynu.
-
Mi powiedział tak, że głowice zawozi do papieża do Krakowa, tam jest ona planowana, obrabiane są gniazda zaworowe oraz docierane są zawory(kosztów nie wiedział ale podejrzewał koło 600zł, ponieważ robił teraz koledze w lagunie 8v to zapłacił troche ponad 300). Robocizna 300zł za ściągniecie i poskładanie wszystkiego.
Do tego rozrząd+ wariator bo klepie to kolejne 800-900zł. Plus olej,filtr i uszczelki głowicy.
Powiem mu żeby wypłukał mi jutro wszystko i zalał na nowa, zobaczymy co się będzie działo.
A kolega czemu wymieniał uszczelkę ?
Jaki był powód ?
-
Ja planowałem też u papieża ( w porównaniu do orginału rewelacja) zapłaciłem 40zł. Ogólnie 600zł to przesadził. Chyba że w tym jest wymiana zaworów. Sprawdź sobie w ofercie:
http://www.naprawa-glowic.pl/oferta.html
Ja naliczyłem 220 zł za wszystko+ 30 za mycie głowicy. Jak byś pojechał osobiście to może byś coś jeszcze urwał.
Tak jak pisałem możesz jeszcze spróbować dociągnąć głowice. 30 min roboty i może pomoże.
-
A powiedz mi taka rzecz, bo oczywiście śruby do dociągnięcia znajdują się pod pokrywa zaworów, a gdzieś słyszałem ze żeby ściągnąć pokrywę zaworów trzeba rozpinać rozrząd(pierwszy raz bym widział taki patent).Czy to prawda?
Bo nie chce rozpinać rozrządu jak narazie ;)
Mi wyszło 250 za szlif, frezowanie gniazd, docieranie zaworów i mycie, wiec chyba zrobię tak ze on to rozbierze a głowice zawiozę sam oraz osobiście ją odbiorę bo prawie bym się popytał o kilka rzeczy.Oczywiście dochodzi jeszcze do tego wymiana uszczelniaczy zaworowych, ale podobno to łatwa robota.
Mógłbyś jeszcze powiedzieć ile kosztuje zestaw uszczelek do głowicy,razem z uszczelką pod głowicę i uszczelniaczami zaworowymi ?
Bo jak narazie wychodzi mi 550zł za remont głowicy wraz z jej ściągnięciem i włożeniem, do tego by doszły właśnie te uszczelki no i trzeba doliczyć rozrząd.
A ty gdzie oddawałeś samochód do roboty ? Czy sam wszystko robiłeś ?
-
Sam wszystko robiłem. Żeby dociągnąć głowice ściągasz pokrywę silnika, odkręcasz cewki, chyba ściągasz dwa węże i ściągasz dekiel zaworów. Rozrządu nie tykasz. Za uszczelkę pod głowicą, uszczelkę pod kolektor ssący i uszczelniacze zaworów zapłaciłem 250 zł. Jak będziesz dawał głowice do roboty to daj im uszczelniacze to ci założą bo i tak będą ściągać zawory. Zastanawiam się tylko skąd pomysł żeby frezować gniazda zaworowe. Masz problem z kompresją? Jeśli nie to może niech się wypowiedzą inni czy jest sens. Może lepiej niech ci sprawdzą czy zawory są szczelne i dopiero wtedy coś z tym robić. Trzeba po jakimś czasie sprawdzić czy coś cieknie z pod dekla zaworów jak nie to zostawić a jeśli tak to przydało by się wymienić uszczelkę pod deklem zaworów albo poskładać ją na silikonie (trzeba dać bardzo cieniuteńką warstwe).
-
To wystarczy tylko splanować głowicę, wymienić uszczelniacze zaworowe i ją umyć ?
Czy powiedzieć jeszcze żeby dotarli zawory ?
-
Ja u siebie tylko wymieniłem uszczelniacze i dałem do splanowania (nawet szczelności nie sprawdzałem bo w razie czego sam mogę zrzucić głowice i poniosę koszty tylko nowych uszczelek) . Możesz im zlecić sprawdzenie szczelności. Jeśli wszystko będzie ok to myślę że nie ma sensu frezować gniazda.
-
Pościągałem wszystko dziś pooglądałem no i niestety nie dałem rady dociągnąć głowicy ponieważ nie mam aż tak dużego TORXA.
Postanowiłem żę też sam to zrobię ponieważ dostępy są w miarę dobre, blokady do rozrządu mam więc jakoś sobie poradzę.
Głowicę zawiozę do planowania i sprawdzenia szczelności.Miejmy nadzieje że będzie ok.
Powiedz mi tylko jaki to jest rozmiar TORXA do śrub od głowicy oraz gdzie kupowałeś zestaw uszczelek do głowicy.
Pozdrawiam
-
Uszczelki kupiłem w sklepie :http://www.krakcar.pl/index.php.
Torxy kupiłem cały zestaw za 48zł bo jeden kosztował 52:) http://www.robin.krakow.pl. tylko uwaga bo to są TORXY kwadratowe.
Najpierw kup torxy i spróbuj dociągnąć.
-
Ja wszystkie torxy mam, tylko nie mam tego dużego do głowicy.
Mógłbyś dokładnie napisać jaki to rozmiar ?
-
nie jestem pewien więc nie chcę cię wprowadzić w błąd. Prawdopodobnie to była 12.
-
Ok dzieki.
Jednak robię tą uszczelkę pod głowicą i robię to sam.
Właśnie biorę się do roboty :)
Edit: Jednak postanowiłem oddać samochód do znajomego który się tym zajmie, ponieważ nie mam zbytnio czasu a dodatkowo nie chciałbym coś pogorszyć, jednak na bieżąco będę kontrolował prace przy samochodzie :)
-
No i niestety nie jest zbyt dobrze z silnikiem :/
Poprzedni właścicielka nie za bardzo o niego dbała a mąż jej który jej to auto naprawiał też się wgl nie znał na rzeczy bo po zdjęciu głowicy okazało się:
- wariator dobry
- wywalone regulatory (wgl oleju nie trzymają i walą cały czas)
- ukręcone gwinty pod 2 świecami i były założone na kleju
- uszczelka pod głowicą była robiona też też strasznie bublowo (podobno bez planowania, bez niczego)
Jutro się okaże co z głowicą, czy nie jest pęknięta.
Jeżeli nie jest pęknięta to głowica idzie do całkowitej regeneracji a w miejsce ukręconych świec będzie wprasowana na kleju tulejka i nagwintowana.
Miejmy nadzieje ze to będzie tyle do roboty po tym "fachowcu" .
-
Jak masz jeszcze tą głowicę w domu to pooglądaj panewki w których poruszają się hydrałliki czy nie mają głębokich rys. Jak są głębokie to moim zdaniem lepiej szukać innej głowicy. Zwróć uwagę na panewki wałka wydechowego. Ma gorsze smarowanie i dlatego te panewki są w gorszym stanie kwestia tylko w jakim. Ja jak robiłem u siebie to okazało się że poprzedni mechanik wariator wymieniał za pomocą 2 żabek hydrałlicznych a ponieważ żabki pozostawiły głębokie ślady na wariatorze to nie chciało mu wejść koło pasowe to wbijał je z pomocą młotka. Uszczelka była zmieniana też bez planowania i dlatego musiałem to robić ponownie. Jak zrobisz to powinno śmigać. Ja miałem pecha bo najpierw mi walnoł wysprzęglik i musiałem skrzynie wyciągać i dzień później uszczelka pod głowicą. Teraz wszystko działa bezproblemowo.
PS. Jak masz głębokie rysy wzdłuż osi poruszania się hydrałlików to one mogą nie trzymać i dlatego walą. Albo możesz mieć zasyfioną magistrale olejową.
-
Mechanik który mi to robi powiedział że głowica ogólnie w dobrym stanie, wałki nie pozacierane, nie wytarte tylko te szklanki coś nie tak są tak jakby ktoś je uszkodził podczas ostatniego montażu no i te gwinty .
Zresztą głowica poszła do kompletnego remontu do papieża, tam też mają ocenić stan głowicy i czy można ją założyć ponownie.
Dziś koło 12 głowica ma wrócić i będzie wszystko wiadome.
Dzieki za odpowiedź.