Printable View
witam
mam taki problem po przejechaniu około 50 km zaczynają piszczeć i grzeją się tylne koła, po zdjęciu kół i sprawdzeniu pracy zacisków, prowadnic zacisków,prowadnic klocków i linki ręcznego okazao się że wszystko jest sprawne i pracuje lekko,na wszelki wypadek wszystko wyczyściłem ale problem się cały czas powtarza.
jeśli jesteś pewien, że hamulce są ok, to jeszcze spr łożyska
łożyska luzów nie mają a zresztą łożysk a by buczały raczej a nie piszczały
Możesz mieć rozwarstwione przewody hamulcowe i nie cofa sie płyn.
A sprawdzałeś stan cylinderków? Klocki masz nowe?Cytat:
Napisał tomek1988
to przejedz 50km, podnieś koło do góry i wtedy spr czy opory wzrosły.
a jeszcze przypomniała mi się historia poprzedniego samochodu. Fiat Siena. Generalnie hamulce osłabły, bardzo zagrzało sie prawe tylne koło, pedał chyba nawedł wpadał do podłogi. Mechanicy coś przy pompie hamulcowej robili.
Jedz też na stację obsługi na rolkach sprawdzisz opory toczenia i hamulce
Tarcze masz proste? Piszczy Ci jednostajnie czy co obrót koła jest pisk?
na stacji kontroli pojazdów byłem i wszystko wychodzi ok tarcze i klocki były wymieniane około 9 tys km temu, oporów nie ma żadnych bo auto zjeżdza nawet z minimalnej górki ,może faktycznie te wężyki,dzisiaj przesmarowałem piasty tylne bo grama smaru nie miały pod dekielkiem może to to
Gość diagnosta miał sprawdzić na rolkach siłę hamowania i opory toczenia.
Może nie porównanie ale wczoraj wróciłem z wyprawy do Norwegii Starym polskim Żukiem i teżmieliśmy problem z ogrzanie się kół. W jednym żuku okazało Się że linia ręcznego nie puszcza ale w drugim do tej pory nie wiem co się działo :)
Ps sorry za offtopic
Wysyłane z mojego LT26i za pomocą Tapatalk 2
diagnosta sprawdził i nie ma oporów toczenia hamulce łapią równo linki z ręcznego też nie trzymają
Jak rozbierałeś hamulce to klocki chodziły ci luźno ?, we wszystkich autkach miałem ten sam problem zapiekają się klocki i trzeba to bardzo dobrze wyczyścić tak aby klocek można było lekko ruszać, każdy opór na klocku będzie robił dokładnie to o czym piszesz.
nie za luźno ale rekami się je wyciągnie nawet po wyczyszczeniu prowadnic klocków też stawiają lekki opór
Spróbuj wyczyścić dokładnie i na prowadniece odrobine smaru miedzianego tak aby klocek chodził jak tylko lekko go ruszysz.Cytat:
Napisał tomek1988
Miałem dokladnie ten sam problem co Ty.Cytat:
Napisał tomek1988
Po zdjęciu koła piasta lekko się obracała,sprawdzałem zacisk zewnętrzny miał sporą przestrzeń od tarczy,tloczek też odbijał,jednak gdy rozebrałem całkowicie hamulce okazało się ze wewnętrzny klocek złapał na rdzy blaszki które go wlasnie prowadzą.Tłoczek odbijał ale klocek zostawał przy tarczy i stąd to piszczenie i grzejące sie koło.
Wymieniłem hamulce i teraz wszystko jest ok
czyściłem te blaszki i pod nimi też ale kocki chodziły
Jak mocno grzeją się te hamulce, jadac po prostej nie używając pedału też? Jeszcze jedno , jedna z prowadnic na jażmie ma gumkę która pod wpływem smaru puchnie i uniemorzliwia pracę zacisku.
problem rozwiązany na 99,9% przyczyna brak smaru w piastach pd dekielkiem nasmarowałem przejechałem 100km zaczęło piszczeć i po 5 min przestało i kolejne 400 km cisza temperaturę zapomniałem sprawdzić
No to raczej za czas jakiś spodziewaj się wymiany łożysk. Jak się aż tak przegrzewały to raczej nie za długo już posłużą.
no niestety ale tak to jest jak mechanik debil i uważa że smaru nie potrzeba bo na sucho też się da,łożyska wyglądają na wymieniane przez poprzedniego właściciela