Aaa dobra, to napiszę jeszcze jak to było. Faktycznie szybko się wszystko potoczyło.
W czwartek 1.5 tygodnia temu wybrałem się do wrocławskiego ADFu na jazdę testową Giuliettą - już nie raz byłem jakimś autem zajarany, a po jeździe czar prysł, tak było np z Mazdą 6. Tak więc najlepiej zamiast wzdychać, po prostu się przejechać. Notabene jedynym autem w którym po jeździe zakochałem się jeszcze bardziej jest... Giulia ;)
Wracając do tematu. Już od wejścia zobaczyłem ją, piękną, czerwoną Giulię stojącą w salonie, sztukę stockową z 2017 i poczułem motyle w żołądku, zastanawiając się - czy aby na pewno przyjechałem się przejechać właściwym autem ;)
Jazda Giuliettą - OK. Super autko. Całkiem żwawe jak na 150KM, prowadzi się bardzo fajnie. Ale zupełnie nie jak Giulia.
Zagadałem więc w salonie (pozdrawiam Pana Mateusza), o stockowe Giulie. Okazało się, że rozpoczęli wyprzedaż rocznika z początkiem sierpnia ;o lekko zasmucony, że przegapiłem już najlepsze sztuki, dowiedziałem się, że akurat tego dnia zwolniła się jedna Giulia, wersja Business, rocznik 2016, Monza red, doposażona za prawie 20 tys zł (dużo bardziej niż inne stockowe business) - bo klient nie dostał finansowania. Z cudownymi manetkami do zmiany biegów, co dla mnie jest rzeczą niezbędną w tym aucie. I że chcą ją szybko sprzedać, że 1szego września zmieniają się przepisy dot. norm emisji spalin, po czym rejestracja tego auta będzie wiązała się z papierologią i potrwa trochę. Opuścili cenę tego dnia o 5 tys, była bardzo atrakcyjna.
Jako że w przypadki nie wierzę, czym prędzej ją sobie zarezerwowałem. :D
Tak więc w cenie dobrej Giulietty trafiła mi się super Giulia. Od poniedziałku wszystko poszło szybko, finansowanie, ubezpieczenie, zgoda na leasing przyszła w czwartek, a w piątek, ostatniego dnia miesiąca, udało się auto zarejestrować i odebrać. :cool:
Mimo że 2016, auto nowe, przebieg 12 km jak odbierałem. Zapytałem tylko czemu auto z 2016 się nie sprzedało jeszcze - dowiedziałem się, że handlowcom w ADF nie zależało na sprzedaży, nie starali się za bardzo i cała masa aut zaległa im na placu. Co by się zgadzało porównując z tym co widziałem w tym salonie niecały rok temu oraz czytałem tutaj na forum.
