Jak w temacie, na ile tysięcy wystarczyły wam hamulce i tarcze. Czy ktoś z was zrobił więcej niż 30 tys na jednym komplecie?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Printable View
Jak w temacie, na ile tysięcy wystarczyły wam hamulce i tarcze. Czy ktoś z was zrobił więcej niż 30 tys na jednym komplecie?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
35kkm - 2/3 zużycia, a w drugiej 50 kkm i trzeba będzie się przygotowywać do wymiany (ale tylko klocki).
Ja chcę jak najszybciej, bo zakładam nawiercane :D
aktualnie ok 22kk
ok 15tys bez wymiany Wszystko ok.
30 tys - wszystko ok.
jesteś pewien że nawiercane to dobry pomysł? z lektury postów na forum odnośnie tarcz do 159 było trochę skarg na różne i to dobre/firmowe tarcze nawiercane - hałas, pękały, krzywiły się, pyliły klocki bardziej itp itd. no chyba że kupisz jakieś Black Diamond-y za ponad 500zł szt i odpowiednie klocki to może da to radę?
To mnie zdziwiliście. U mnie po 30 zjechane do zera, tarcze przebarwione od środka więc wymagały wymiany. Po oponach nie widać ostrej jazdy. Z pewnością dynamicznie jeżdżę ale nie zażynam auta.
Niejasno piszesz. "zjechane do zera" to są te przebarwienia ? bo przebarwienia to przebarwienia, a "zjechane do zera" to osiągnięta minimalna grubość tarczy. Inne sprawy zupełnie.
Przebarwienia takie jak te na 3cim przykładzie ? :
https://aparts.pl/userfiles/download...amulcowych.pdf
One nie wymagają wymiany tarcz. (same w sobie) . Zresztą czasem transfer klocka na tarczę (jak najbardziej porządane zjawisko) jest mylnie interpretowany jako te przebarwienia.
U mnie klocki z przodu trzeba było wymienić po 26 kkm.
nie hamujecie silnikiem widać, ja tam przed skrzyzowaniami akurat redukuje biegi, glownie do tego mi manetki służą, w trybie manualnym prawie nigdy nie jezdze.