Napisał
cows
Przeprowadziłem test. Nie słyszę grzechotania...
Wstrząs jest natomiast tylko w momencie odpalania, w momencie zapłonu. Jednak to jest jeszcze do przełknięcia.
Jak pisałem wcześniej, najgorsze jest występujące od czasu do czasu zawieszanie się (rozrusznika?) również w momencie zapłonu. Wtedy wstrząsy są masakryczne i bardzo głośny klekot. Natychmiast wciskam "stop" i próbuję odpalić jeszcze raz.
Jeżeli w zamierzchłych czasach miałeś malucha to np przy zmostkowaniu świecy zdarzało się, że odpalał na jeden cylinder - trząsł się wtedy jak w epilepsji, a silnik zawieszony na sprężynie hałasował uderzając przy okazji o ramę. Do tego przyrównał bym te sporadyczne przypadki odpalania na ciepłym silniku mojej Alfy.
Nie jestem przekonany do dwumasy - w Vectrze z tym silnikiem wytrzymuje do 200 tys km, a Alfa ma zaledwie 66 tys...