Mam nową przepływkę, ale Magneti MarelliNapisał selius
Czyli lepsiejszą
DD
Mam nową przepływkę, ale Magneti MarelliNapisał selius
Czyli lepsiejszą
DD
"Mikołaj jak są ograniczenia, to zawsze sobie jedynkę z przodu dopisuje... ale i tak się ledwo wyrabia"
Moje ex:
Fiat Tempra 1.6 LPG '95, AR 156 1.8 TS + LPG '98, Opel Vectra C 2.2 DTI '03
Moje aktualne:
AR 156 1.9 JTD '01 - będzie na sprzedaz
AR 156 SW 2.4 '02 - juz kupiona, się szykuje do jazdy.
Polecam żaluzje od sąsiada: rolety warszawa
No to nawet Magneti Marelli i masz takie same wykresy jak ja na swojej bosha![]()
Zrobilem kilka sreenow z zabawy unidiagem i moja AR, moze ktos rzucic na nie okiem i napisac czy wszystko z moim silnikiem jest ok.
Hehe... Widzę, że TRA Ci się minimalnie nad normę chyba rozjechało![]()
"Mikołaj jak są ograniczenia, to zawsze sobie jedynkę z przodu dopisuje... ale i tak się ledwo wyrabia"
Moje ex:
Fiat Tempra 1.6 LPG '95, AR 156 1.8 TS + LPG '98, Opel Vectra C 2.2 DTI '03
Moje aktualne:
AR 156 1.9 JTD '01 - będzie na sprzedaz
AR 156 SW 2.4 '02 - juz kupiona, się szykuje do jazdy.
Polecam żaluzje od sąsiada: rolety warszawa
I teraz na cos wpadlem... Na przeplywce mam takie nr 0 281 002 309 a powinienem miec 0 280 218 019 mozliwe ze to przez inny przeplywomierz? Ten przeplywomierz co mam u siebie zalozony jest od JTD a ja mam TS... Moze ktos sie wypowiedziec czy to moze byc przyczyna falowania obrotow?
Witam w nowym roku!
Oby wszystkim Alfy frygały jak motylek przez cały czas użytkowania :wink:
Znacie moje dotychczasowe problemy z Alfą (falujące obroty, brak mocy etc.)-czyli standard w Alfie.
TO ZAPYTAM FACHWCÓW "CZY ZGADNIECIE, CO JEJ BYŁ" - Stawiam skrzynkę piwa dla znawcy. Podpowiem, iż nie był to żaden z standardowo znanych, omawianych na forach problemów Alf.![]()
1. akumulator
2. łącznik elastyczny
3. katalizator.
- wygrałem skrzynke ??
Łapała gdzieś lewe powietrze ?? a może dziura w układzie wydechowym ? :mrgreen:
Odpowiedź brzmi:
1. akumulator
Piwo wygrał @Bubu. Musimy się umówić jak je Ci dostarczyć :wink:
Jest to jednocześnie moja odpowiedź dla @damian_kiszka, który pytał na PW o uporanie się z moimi problemami.
Rozwiązanie problemów, z jakimi się borykałem przyniosły mrozy, które ostatnio nas nawiedziły. Nie mogąc po nocy odpalić Alfy, wyjąłem akumulator (trzy letni) i doładowałem przez 24h. Po włożeniu do pojazdu samochód odpalił nadal kulejąc z obrotami, ale po chwili coś jakby prztyknęło i alfa zagadała prawidłową pracą, bez wahań obrotów. Od tej pory, silnik pracuje równiutko, na ciepłym w okolicach 800 obrotów. Wchodzi na obroty oraz ma "kopa".
I czy to nie jest zaskoczeniem, iż niby prozaiczna przyczyna, a jak wpływa ma pojazd i przede wszystkim samopoczucie właściciela.
Mechanicy łącznie z serwisami doradzali, już chyba wszystko łącznie z zakupem silnika. Na forum także nikt na to nie wpadł, chyba właśnie tylko Bubu, coś kiedyś o właściwym napięciu akumulatora, wspominał.
Tak, więc w Alfach wszystko może nas zaskoczyć. Najgorsze to, że gdyby nie przypadek, naciągnąłbym się na spore koszty. I tak prawdopodobnie nie potrzebnie wymieniłem przepływomierz, ale może i czas był już na niego.
Wymienię jeszcze sondę, bo po jej odkręceniu, @Bubu właśnie w niej cos grzechocze jakby piasek się przesypywał.
PS. jak wymienię sondę i olej i jak mi się uda dokonać pomiarów (ciężko mi to idzie), to wrzucę obrazki.
@Bubu jak możesz to wrzuć jeszcze raz Def do ME 3.1, bo mi je wcięło
Pozdrawiam
Wydaje Ci sie ze przez aku, a to dlatego ze jak go odlaczyles to zrobiles maly reset ECU, problem powroci Ci po kilku dniach...
Takich, resetów dotychczas robiłem kilkanaście, z różną długością odłączenia aku. Nigdy nie było takiej poprawy. Generalnie, teraz wszystko jakby ustąpiło.Napisał selius
Moje zdanie jest takie, iż to "prztyknięcie", to odklejenie stycznika jakiegoś przekaźnika, które nastąpiło po otrzymaniu właściwego napięcia.
Dodam, że na wzierniku kontroli naładowania akumulatora do tej pory był kolor czarny (niedoładowanie), teraz jest zielony (właściwie). Przyznam, że dotychczas nie zwracałem na to zbytniej uwagi traktując to, jako błahostkę.
Jeździłem kilka dni i negatywne objawy nie wracają. Przedtem ciągle wariowało, do tego stopnia, że nieraz nie można było ruszyć – taki był słaby. Często prychało i strzelało z tłumika.
Oby zostało tak jak teraz do końca dni Alfy.:wink: