Mam kilku takich we Wrocku.Działam jak moge
Chociaż tyle, że będą przez tydzień bez neta i tel.<<<a pracuje wno wiadomo
![]()
Mam kilku takich we Wrocku.Działam jak moge
Chociaż tyle, że będą przez tydzień bez neta i tel.<<<a pracuje wno wiadomo
![]()
czyli gdzie, bo ja nie wtajemniczony jestem
A tak powracając do falowania, było do wczoraj bo od wczoraj Alfa zachowuje się inaczej. Zamiast falowania mam teraz podwyższone obroty które utrzymują się dłuższy czas o ok 500 obrotów, czasami schodzą samoczynnie a czasami trzeba dodać lekko gazu. Przypomnę co było robione:
-waż gumowy wymieniony
-świece wymienione
-zaworek odmy czyszczony
-dolot odmy czyszczony
-elektrozawór wariatora czyszczony
-przepływomierz czyszczony
-przepustnica czyszczona że aż się świeci jak psu jajca (+adaptacja)
-reset krokowca robiony
-sonda lambda wymieniona
-akumulator dołądowany przez noc prostownikiem+ uzupełniony elektrolit, poziom napięcia ok
-styki aku przeczyszczone posmarowane smarem miedziowanym
-reset i adaptacja
i po tych zabiegach nadal falował przez ok 100km... do wczoraj kiedy... przestał! (no może zafaluje raz na 20 razy wrzucenia luzu) zamiast falowania po wrzuceniu luzu obrotomierz nie wariuje i mam podniesione lekko obroty tak ok 200-500obr/min do czasu kiedy dodam lekko gazu i wtedy zejdą do 900, lub odczekam dłuższą chwilę wtedy zejdą samoczynnie. Temperatura nie ma wpływu, czy jest zimny czy rozgrzany zachowuje się tak samo.
Jeszcze jedną taką ciekawostką jest nie dający mi spokoju kolektor, bo wydaje mi się że podczas uruchamiania silnika słyszę świst, chyba że to filtr powietrza słychać.
Drugą ciekawą rzeczą jest że podczas momentu kiedy nastąpi już falowanie zauważyłem że chyba w momencie kiedy nacisnę hamulec, może zbiegło się w czasie, ale gdzieś w innym wątku czytałem że serwo hamulca bierze podciśnienie spod pokrywy zaworów. Co wy na to wszystko?
spalanie 7.8l/100km
====================================
pomoc w diagnostyce komputerowej Alf
no tak, tak się cieszyłem i co? znowu faluje jak by nigdy nic! Odebrałem auto po tej głowicy i spowrotem falowanie pod 1800obr, może dzisiaj choć wiem niedziela, ale wyjmę cały dolot i zobacze, przeczyszcze i zrobie reset krokowca, choć wczoraj go robiłem. A i to nie dało rezultatu, kurcze czyżby przepływomierz padł po 7 dniach? nie chce robić do odcięcia pomiaru, bo jednak głowica świerzo założona! Obawa!!
---------- Post dodany o godzinie 12:59 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 12:56 ----------
no tobie kolego współczuje, tyle zrobione i nic! Wiesz, może jak masz możliwość podniem sobie krokowca i zobacz wtedy jak się będzie zachowywał. A pomiary miałeś zrobione? ktoś je oceniał, że zdecydowałeś się na wymiane tylu rzeczy? a może przyczyna leży po stronie silniczka krokowego, hmm
Powiem tak, wkleiłem sporo screenów, niektórzy mi pomogli, niektórzy nie, generalnie uzyskiwałem kilka odpowiedzi które i tak nie pomagały więc byłem zmuszony wymieniać po kolei części bo przecież nie będzie auto stać przed domem całymi dniami, a jest po to żeby nim jeździć, więc nie będę czekać aż łaskawie niektórzy których prosiłem o pomoc odpiszą, bo i do dziś nie odpisali, trudno. Jest takie przysłowie, umiesz liczyć, licz na siebie.
Co do falowania, to podzielę się doświadczeniem które mnie spotkało. Dziś jeździłem i mam to samo co wczoraj czyli zamiast falowania które praktycznie zniknęło dwa dni temu, ciut wyżej chodzą obroty, ale po zatrzymaniu pojazdu schodzą do normalnego poziomu ok 900obr/min. A powiem Ci że pomiędzy falowaniem, ECU i kilometrami istnieje silny związek. Po wymianie tych części o których pisałem wyżej, czyszczeniu wszystkiego co się da, wykonałem reset i adaptację, która gówno pomogła, bo falowanie nadal było i to ostre bo od 500 do 1800 obr/min. Falowanie z dnia na dzień się nasilało, bo występowało nie tylko na dojeżdżaniu do świateł ale także na postoju i myślę sobie no coraz gorzej! Tymczasem dwa dni temu falowanie całkowicie ustało po przejechaniu ponad 100km! Po tej obserwacji i doświadczeniu widać, że komputer i tak sam się uczy, to czy ja wykonam mu tą adaptację czy nie to i tak pic na wodę. Adaptację z tego co zauważyłem wykonuje się tylko jeśli były błędy i kasowaliśmy błędy, po drugie adaptacja zbiera na nowo pomiary z czujników. Natomiast jak te dane wykorzystać poprawnie, analizuje sobie po przejechaniu x kilometrów które w moim przypadku wyniosły x=100km. Póki co cały czas obserwuje zachowanie silnika czy falowanie nie powróci.
---------- Post dodany o godzinie 22:00 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 21:46 ----------
A że tak zapytam marcinq24 co Ci się z głowicą stało?
spalanie 7.8l/100km
====================================
pomoc w diagnostyce komputerowej Alf
hmm wiesz jeśli robiłeś reset silniczka krokowego to powinien od razu reagować, ale jeśli robiłeś reset ECU to wcale od razu zmian nie zauważysz, tak myśle, że na adaptacja jest robiona w trakcie jazdy, ecu zbiera i ustawia, hmm tak myśle nie jestem fachowiec, ale dobrze jeśli bubu by się odezwał, koleś jest DOBRY!! gdyby miał pewnie wszystkim odpisywać to pewnie siedział by cały czas przy kompie bo jednak to nie jedno forum gdzie bubu321 jest użytkownikiem
a z głowicą to długa historia http://www.forum.alfaholicy.org/156/...zy_porade.html
jak będę coś wiedział odnośnie Twoich zapytań to pstaram się pomóc pozdrawiam
Marcin przeczytałem post na temat Twojej głowicy i już wiem o co chodzi, ciesze się że naprawiłeś auto, ta zabawa ze świecą faktycznie wkurzająca. Z alfami już tak jest, jedno naprawisz, a tu za chwilę coś kolejnego
A ja w między czasie potwierdzam już trzeci dzień nie faluje. Obroty się stabilizują. Widać że ECU się uczy.
spalanie 7.8l/100km
====================================
pomoc w diagnostyce komputerowej Alf
NO TAK! co do alf to nie można być pewnym! ale co to zawsze zaskoczy mnie na trasie lub w dzień pilnego wyjazdu, kiedys jechałem na morze i zmieliła się tarcza sprzęgła, potem przy wyjeździe na święta bagaże w bagażniku my w samochodzie, nie moge odpalic auta co się okazało przewód zasilający pompe paliwa zaśniedział, teraz przed świętami skrzynia po świętach głowica no nie można liczyć na te samochody
a co do falowanie to teraz nie wiadomo co pomogło? może sama przepływka i 100km by wystarczyło? teraz ta zagadka zostaje jak by nie wyjasniona ale pewne jest BY JUŻ SIĘ KOLEDZE NIE POWTÓRZŁA!!!
pozdrawiam
No z tym falowaniem to niewiadoma. Ale jest jeszcze coś co może mieć wpływ i mam nadzieję że to to. Od miesiąca dodaję do benzyny dodatku Wynn's ponieważ prawdopodobnie były zapchane wtryski. Efekt ustąpienia falowania może być spowodowany "odetkaniem" się wtryskiwaczy ponieważ miałem duże czasy wtrysków i brała dużo benzyny. Gdzieś na forum czytałem że przez zapchane wtryski także jest falowanie.
Możesz opisać który to kabelek ci zaśniedział, masz na myśli pompę paliwa?
A ze skrzynią to co poszło znowu?
spalanie 7.8l/100km
====================================
pomoc w diagnostyce komputerowej Alf
motofan - co do twoich obserwacji z podwyższonymi obrotami to jeżeli jest tak że z większej prędkości wrzucisz na luz i trzyma powiedzmy 1200-1300obr i po zatrzymaniu opadają powoli do tych 900 to tak właśnie ma być.
U mnie wciągle falują przy dojeżdżaniu, próbuje się do tego przyzwyczaić ale nie wiem na ile starczy mi cierpliwościZ większej prędkości jak wrzuce na luz to też trzyma większe obroty i nie faluje ale jak już prawie mam się zatrzymać to wtedy zaczynają się falowania. Wydaje mi się że w momencie gdy ECU chce po puszczeniu pedału gazu (przy małej prędkości) wskoczyć odrazu na obroty biegu jałowego to coś zakłóca ten proces (ustawienie przepustnicy, krokowca itp.) a dalej to już wiadomo co się dzieje, usilne próby skorygowania tego przez ECU.