Ja bym nawet powiedział ze i 500 tysięcy nie zrobi wrażenia na jtd 2.4 10v , no chyba że 136 konną wersje zatrze pompa oleju.
Nie zmienia to faktu ze sprzęgło czy kolo dwumasowe pada z reguły przed 300 tysiącami km. Trochę wcześniej poddaje się turbo. Moja cf2 dojeździła u mnie w rodzinie do 270 kkm (prawdziwych ) . Przy takim przebiegu padło sprzęgło, dwumas nie był tragiczny ale też poszedł do wymiany. Turbo było robione dwa razy. Przy około 160 i 250 kkm.
Układ zasilania (pompa ,wtryskiwacze ) nie myślał nawet o awarii.
Wahacze przednie marki fast (czyli tanie) żyły z reguły około 40 kkm kilometrów.
Na twoim miejscu rozważył bym także AR 156. To świetne auto ,w wielu aspektach lepsze od 166 ,sporo tańsze i prostsze w serwisie (tylne zawieszenie ). Pozbawione wielu problemów typowych dla 166.
Ale jednak nie da się powiedzieć o niej ze jest limuzyną. W porównaniu do 166 słabe wyciszenie i ogólnie nizszy komfort jazdy i wyraźnie gorsze materiały.