no i dupa... alfa poszła w pole...
pojechałem ... i okazało się że szyba przednia rozbita ... w prawym kole łożysko nie dość że huczało to i luzy spore były.... prawy przedni błotnik strasznie porysowany.. felgi fajne 16... pod spodem rdzy nie było ... a w środku jakiś idiota sprayem pomalował niektóre elementy kokpitu * to był srebrny kolor ..mało tego ponaklejane były imitacje drewna* chyba z jakiegoś meblowego * mało starannie to było wykonane....silnik chodził równo i ciśnienie trzymał jak już się rozgrzał na około 0.3 bar*nawet nieźle
przyszedł czas na jazde próbną...
powyżej 80 kierownicą mocno telepało ,, pedał sprzęgła po wciśnięciu nie podnosił się .. z każdym kilometrem coraz słabsze hamulce .... aż się skończyły (pękł w 2 miejscach przewód hamulcowy_ ...
wlaścicel gadał że alfa sprawna i że dojade do Berlina .... więc kazałem mu wsiąść jako pasażer ... rozpedziłem alfe do 80 i wcisnąłem hamulec (oczywiście nie było żadnejk reakcji ) i alfa poleciała w pole ...
215 eur w plecy (bilety 150)plus tablice 65eur... ale się nie poddaje 164 musi być
będę dalej polował