Generalnie masz rację, ale to jednak dotyczy w zasadzie wszystkich modyfikacji auta - w szczególności optycznych (może a wyjątkiem kół, ale tez w pewnych granicach). Więc biorąc pod uwagę, że masz zmodzoną swoją to sprzedając staniesz przed podobnym problemem.
Mnie to nie dziwi - każde zmiany "estetyczne" właściciel robi według własnego gustu a ten bardzo rzadko obiektywnie jest porównywalny z tym co robią różne centro stile. No i to przekonanie, że auto jest "kombinowane". Jak się na czymś nie znamy to chcemy, żeby nic nie wzbudzało podejrzeń, ze auto widziało mechanika.
Moim zdaniem to wszystko kwestia ceny. Nawet ta nieszczęsna 166 jest warta tyle ile inne 166 w podobnym stanie minus koszt przywrócenia do oryginału. Nie odważyłbym jednak wyrokować, że auto jest lipne itd.