Cześć!
Dzisiaj spotkała mnie nie miła niespodzianka..
Na parkingu, jadąc około 10km/h wpadłem w poślizg - wjechałem na taflę lodu...
Skończyło się tak, że lewym kołem "odbiłem się" od kraweżniku.
Felga lekko porysowana - ALE - podczas jazdy auto ściąga na lewą stronę i muszę trzymać kierownice skręconą troszkę w prawo aby utrzymać prosty tor jazdy.
Nie czuję żadnych drgań/stuków/zgrzytów.
Jutro rano jadę do wulkanizacji - aby sprawdzili mi czy felga jest prosta. Jeżeli tak będzie to gdzie mogę szukać jeszcze przyczyn? Co jest podatne na tego typu uderzenia? Końcówki drążków, drążek kierowniczy?
Czy po ściągnięciu koła będę widział coś czy muszę jechać gdzieś na kanał?
Pozdrawiam!