Ja tam nie wiem, przy 3000 gierix/min. przestawia się u mnie zmienna geometria turbosprężarki i doładowuje na maksa aż do 4600 gierix/min. i wówczas w 5-cylindrowym jtd jest na prawdę ekstra uczucie.
mój sprint 0-100 kph z 17.01.2013: http://youtu.be/4GVYxmC926Q
A wracając do pytania o koło zamachowe dwumasowe tłumiące drgania silnika: pożyje tyle ile mu dasz. U mnie w 2.4 JTD jest 257 000 km przebiegu, 3 miesiące temu wymieniałem sprzęgło i dwumasę zostawiłem (koszt 1600 zł za nową sztukę) po rozmowie z mechanikiem, który stwierdził, że lekko wypracowana dwumasa będzie jedynie powodować drgania samochodu i to głównie na biegu jałowym i przy ruszaniu. Miał rację - drgania są tylko lekko odczuwalne i myślę, że do 300 000 km, a może i więcej, dojadę spokojnie.
Pozdrawiam,
L.
dwumasa kosztuje oko 1200zł nie 1600zł.
zakładanie nowego sprzęgła na stary dwumas który już ma 2xx xxx to czasami skrajna głupota. Bo luzy na dwumasie to nie wszystko.
Pozwól, że ja zdecyduję po konsultacji z zaufanym mechanikiem co jest głupotą przy naprawianiu mojego auta, a nie stereotypowa opinia wielepów (wielep - zawsze wie lepiej, w internecie) z internetowych forów.
Nie wiem czy pojeżdżę autem jeszcze rok, dwa, czy pięć, ale wydawanie ponad kafla tylko po to, by w 11 letnim dieslu z 257 tys km przebiegu, nie było drgań jak w benzynie uznaję za głupotę.
L.
widzisz kolego ale wkładanie nowego sprzęgła na pewnie (90%) krzywy i podpalony dwumas to skrajna głupota.
Ja wymieniałem sprzęgło przy przebiegu 136tys a dwumas zostawiłem bo nie miał dużych luzów. Jak na razie jeździ ) oby jak najdłużej.