Ratujcie kolejny jakis idiotyczny problem dopadl mnie dzis.Wracam do domu a sasiadka mowi ze jak mnie nie bylo klakson przez jakies 10 min w mojej alfie darlo morde w nieboglosy.Ide patrze faktycznie nie zmysla bo klakson dzialal a nie dziala.Zmienilem bezpiecznik bo spalony w imen,ale dalej lipa na 30 przycisniec zadzialal 2 razy.Dodam ze za kazdym razem jak naciskam na klakson slychac ze przelacza bo nie zalozylem maskownicy i slychac wyraznie ze klika tylko ze nic z tego nie wynika.Dodam tez bo moze to nie bez znaczenia że kiedy klakson darl samoistnie morde była turbo gęsta mgła a auto stało na podjezdzie przed garazem.