Witam,
niedawno pojawiło się buczenie na każdym biegu przy niskich obrotach, jak obroty wzrastają buczenie zanika i tak na każdym biegu.
Nie wiecie cóż to może być ? poduszka jakaś ? coś z przeniesieniem napędu ?
Witam,
niedawno pojawiło się buczenie na każdym biegu przy niskich obrotach, jak obroty wzrastają buczenie zanika i tak na każdym biegu.
Nie wiecie cóż to może być ? poduszka jakaś ? coś z przeniesieniem napędu ?
Czyli tylko i wyłącznie od prędkości obrotowej silnika zależy? A na luzie też (za równo w czasie jazdy jak i na postoju)???
Nie, tylko podczas jazdy z wrzuconym biegiem.
I na każdym biegu jest takie samo natężenie dźwięku? Sprawdź olej w skrzyni.....
Na każdym. Olej sprawdzałem. To nie jest od skrzyni.
- - - Updated - - -
Na każdym. Olej sprawdzałem. To nie jest od skrzyni.
To elementy przeniesienia napędu eliminujemy. Tam wszystko jest zależne tylko od prędkości auta a nie obrotów silnika. To musi być z elementów przed skrzynią. Nie idzie obsłuchać z której strony chociaż? Napęd osprzętu czy od strony skrzyni?
No nie mam jak jadąc tego obsłuchać, dwójka i delikatne buczenie i ustaje wraz ze zwiększającymi się obrotami silnika, trójka i znów to samo itd. Dzwięk dochodzi jakbym miał to określić to na wysokości deski rozdzielczej. To nie jest jakieś głośne, jak ktoś nią nie jeździ na codzień to nawet by nic nie zauważył. Zastanawiam się czy to nie od mrozu, bo jak pojawiły się te minusowe noce po -15 ostatnio to mi się to pojawiło. Może tak coś ściągneło, że nie tłumi jak powinno. Jak leci na luzie cisza, jak stoi na luzie cisza. Jest takie wrażenie jakby coś przenosiło drgania silnika i przestaje ale tylko pod obciążeniem, przy włączeniu biegu i przyśpieszenie ale takie emeryckie delikatne przyśpieszenie bo jak ją przygniotę to nic nie słychać. Mam do zrobienia lewy przegub ale jego to tylko słychać jak tyka przy skręcaniu, przy jeździe na wprost nie słychać go wogóle.
To może faktycznie nie do końca się zrozumieliśmy z tym dźwiękiem i to jest problem tłumienia.
No na taki wygląda. Tylko co może nie domagać.
Mi tak wyje delikatnie jak jest zimno pompa wspomagania. To jest druga pompa, używana. Poprzednia tak nie robiła. I ona tak lekko sobie buczy. Im zimniej tym troszkę głośniej. Nie jest to głośnie buczenie i odnoszę wrażenie, że całkowicie zanika już przy 2000 tys. Więc może to u Ciebie to samo. Na luzie też tak się to buczenie tej pompy nie rozchodzi, jak wtedy gdy jadę autem. Wspomnę jeszcze, że poprzednia pompa miała żeliwną obudowę. Ta ma aluminiową i ta dużo głośniej pracuje. Żadnych innych objawów oprócz delikatnego buczenia nie odczuwam.