Witam.
Dzisiaj po otwarciu maski zobaczyłem w niektórych miejsca pogryzioną gąbkę.
W niektórych miejscach dość konkretnie.
Chodzi mi oczywiście o kuny i ich ogrzewanie się pod maską silnika.
Boje się, że mogą pogryźć kable, czy inne przewody.
Czytałem o różnych sposobach, np. psikanie dezodorantami silnika i okolic, urządzenia nadające w wysokich częstotliwościach (czy jakoś tak), posmarowanie kabli jakimiś środkami, itd.
Każdy na pewno miał albo i ma z tymi futrzaczkami problemy.
Macie jakieś sprawdzone sposoby na nie?