pozycja spaliła mi się jako pierwsza ,więcej problemu miałem z mijania.Tylnych jeszcze nie miałem przyjemności ruszać ,na razie działają wzorowo
pozycja spaliła mi się jako pierwsza ,więcej problemu miałem z mijania.Tylnych jeszcze nie miałem przyjemności ruszać ,na razie działają wzorowo
Ach, polecam. Trzeba jedynie cały reflektor wykręcić. Nie jest to może super skomplikowana czynność, przeszkodą bywa jednakże brak narzędzi;
ogarniemy,wymieniłem filtr powietrza to i lampę z tyłu wyjmę![]()
No i nie zapominajmy o jednej zarąbistej wadzie Alfy 147(tzn. może nie tylko 147 ale o reszcie nie wiem). Dolanie płynu do spryskiwaczy wymaga użycia lejka/domowej roboty lejka/cholera wie czego. I tak jest to lepsze niż w moim poprzedniopoprzednim Peugocie 306 gdzie korek od oleju był na pieprzone zatrzaski co powodowało że dolanie oleju wiązało się z totalnym umorusaniem
![]()
Dokładnie kupiłem ten samochód bo mi się podoba, w pełni świadom jego wad i niedopracowań. Onanizuje się jak patrze na to auto...lubię to, spróbuj...baaaa jak się kocham z dziewczyną w 147 to bardziej podnieca mnie trójramienna kierownica niż moja kobieta...sorry chciałeś mi dogryźć ale Ci nie wyszło. Skoro nie jestem z Twojego koryta bo "mam podobny samochód do Twojego" to po co siedziesz na tym forum? Po co miałybyś pozdrowić jakiegoś alfistę na drodze? Właśnie tacy ludzie jak Ty psują opinię o AR, kupuje taką 147 nie dlatego, że mu się podoba i chce jezdzić alfą tylko dlatego, że niema alternatywy, a później lecą takie teksty na forum...
Chciałbym siąść z Tobą przy browarze i podyskutować, bo ani ja Ciebie nie rozumiem ani Ty mnie...
Żeby nie było OT...Powyższa dyskusja ma służyć wszystkim chcącym kupić AR jako przestroga...Bądźcie świadomi wad tej marki, a jeśli przed zakupem macie wątpliwości to dajcie spokój...bo to jest Fiat w ładnym opakowaniu. I to opakowanie jest dla 90 % alfistów najważniejsze, przeszłość marki itd. A, że tam siedzi 1,6 120 KM? I co z tego, już widzę te same v6/v8 na ulicach...
Ja nie rozumiem jak można kupić Alfę chcąc mieć wozidło "do pracy" czy z "punktu A do punktu B" nie będąc w niej "zakochanym" ? Ani to przesadnie solidne, ani niezawodne, ani obszerne/praktyczne, ani oszczędne (benzyny) ... chyba tylko dlatego, że tanie ale wtedy faktycznie jest tak, że potem się czyta płacze i lamęty na forum.
Alfa Romeo 145 Boxer 1.7 16V 129KM 1995r
Alfa Romeo 146 Boxer 1.6 103KM 1996r
Alfa Romeo 147 Progression 1.9 JTD-M 16V 140KM 2004r
Alfa Romeo 147 Distinctive 1.9 JTD-M 16V 140KM 2004r
Alfa Romeo 155 Super 2.0 TS 8V 144KM 1993r
Alfa Romeo 155 Super 2.5 V6 12V 165KM 1992r
Alfa Romeo 156 Distinctive 1.9 JTD 8V 115KM 2002r
Alfa Romeo 156 Q-System 2.5 V6 24V 190KM 1998r
Alfa Romeo 156 Q-System 2.5 V6 24V 190KM 2000r
Alfa Romeo 159 Q4 2.4 JTD-M 20V 210KM @248KM 2007r
Alfa Romeo 166 Distinctive 2.4 JTD 10V 150KM 2004r
Alfa Romeo 166 Distinctive 2.5 V6 24V 188KM 2003r
Maserati Quattroporte Automatica 4.2 V8 400KM 2008r
Nie wiem po co niektórzy kupili AR147 a teraz na nią psioczą, w ogóle po co kupowali AR?! Niech sprzedadzą w pi.du ją jakiemuś napaleńcowi (może i "frajerowi") czy oddadzą na złom i będzie po problemie - nie będzie gadania, nie będzie wydawania kasy na bzdurne naprawy, remonty... same oszczędności.
Nie ma samochodów bez wad. Każdy ma też własny gust. Każdy ma tez inną kieszeń, jest inaczej skąpy. Dla Alfy 147 jest kilka alternatyw np. A3, Golf IV - można je kupić w podobnych pieniądzach, a grupę VW naprawi każdy kowal w stodole.
Bzdurny temat o niczym.
Wiosna jest, jeździć Panowie i Panie a nie siedzieć na forum i wylewać złości![]()
Spokojnie, bo Wam wrzody popękają! Może się wypowiem się w temacie, mając niewielkie doświadczenie z różnymi markami, od ponad 20 lat.
Alfa 147 faktycznie nie jest najlepszym rozwiązaniem dla kogoś kto "uciułał" skrzętnie kasiorkę, oszczędzał odejmując sobie i dzieciom od ust, z prostej przyczyny, do tego auta zaraz trzeba będzie dołożyć dużo grosza! Chyba że kupisz auto, np od Omena, dopieszczone, wygłaskane, fajnie utrzymane. Ja kupiłem moją 147 jtd 16v z 2004r za 13 tysi z pełną świadomością, że do niej dołożę i to grubo. I nie myliłem się, choć to było auto z rąk prywatnych. Te auta psuja się i miejmy tego świadomość, wcześniej miałem 3 fordy (mondeo mk3, foka 1 i 2), seata altea, saaba 93, vectrę i kilka innych z silnikami od turbobenzyny, poprzez lpg, diesla, turbodiesla, chipsy od Goduli, Vtech...
Alfę kupiłem bo... nie miałem kasy na coś droższego, ale wiecie co? NIE ŻAŁUJĘ! Jak skończę wymiany, naprawy i modzenia, Alfa wyjdzie grubo ponad 20 tysi, ale nie musiałem tego wyłożyć od razu, mody cieszą, a bella jest naprawdę bella i tutaj dyskusji nie ma. To że ma lipny środek, rekompensuje piękno deski, kierownicy, liczników, to ze mi plomby wypadają na dziurach, rekompensuje trzymanie na zakrętach (pamiętajcie że miałem 2 focusy!!!) i precyzja układu kierowniczego, to że słychać stuki z zawieszenia i szumi wiatr powyzej 140km/h, rekompensuje głupia mina praktycznie każdego kierowcy 140km paściata czy głolfa, jak widzi (bezdymną) końcówkę mojej rury... Do alfy trzeba dojrzeć, a może to kryzys wieku średniego? Wszystko zależy od podejścia przy zakupie auta, ja miałem właściwe i nie żałuję i Tobie też tego życzę! Rano jak wsiadasz do foki masz banan na pysku? Jak tak, to zostań przy nim, jak nie kup Bellę!!! Acha i 1.9 jtd 16v 140 kunia polecam - pierwszy turbodiesl w którym nie dotykałem dwumasu... Przy takiej mocy VW i Ford dwumasy pochodzą kilkanascie tysi i do wymiany, wiem bo wymieniałem po 2 razy...
jak pojeździsz odpowiednio dużo to wymienisz dwumasa. A jak dla mnie 140 koni w dieslu to dość średnie narzędzie to ściągania się,nawet i z tymi passatami. A pan ferra enzo będzie mnie uczył czym jest alfizm i będzie mi robił wykłady o historii alfy którą przypuszczam znam lepiej od niego. A wszystko dlatego że postanowiłem po raz czwarty nie kupować 166 tylko przekonać się jaka jest inna alfa na co dzień. To że jest głośna rozumiem ,to przecież kompakt ,to że jest ciasna mi nie przeszkadza bo nie mam dzieci.Ale to jak ten samochód reseruje ,a właściwie nie resoruje dla mnie jest szokiem ,to jest jego największy problem bo z tego biora się te trzaski i piski ,ale rozumiem na tym śmiesznym forum nie można mieć swojego zdania ,alfy trzeba tylko chwalić ,a nawet lepiej wychwalać pod niebiosa .Na awaryjność nie narzekam bo wydałem na nią 14 tysi i po zrobieniu rozrządu i płynów nie mam na co wydawac już oprócz oczywiście jednego wahacza(na razie)
Co to znaczy??Przy takiej mocy VW i Ford dwumasy pochodzą kilkanascie tysi i do wymiany