to podlega reklamacji![]()
trzeba wyciągać całe sprzęgło.
to podlega reklamacji![]()
trzeba wyciągać całe sprzęgło.
reklamacja? Po dwóch latach (albo nawet 2.5)?
Szczerze... nie mam chyba ochoty jechać do nich.
Jak mi coś piszczało, to mnie skasowali na 150zł za czyszczenie paska, a piszczenie nie ustało (tzn. pojawiło się ponownie).
Teraz samochód już odstawiłem do swojego mechanika... nie jest typowym mechanikiem od alf, ale jestem zadowolony z jego pracy. Zobaczymy co wyjdzie po ściągnięciu sprzęgła. (przewód pewnie też trzeba będzie wymienić, bo sprzęgło się zapowietrzyło).
trochę długo więc dupa.
Ok. Koledzy. Chyba problem zgrzytającego sprzęgła rozwiązany. Ale pewność będę miał jak odbiorę samochód od mechanika.
W każdym razie, krótka historia:
- grudzień 2010r. Wymiana sprzęgła w ASO, przy okazji simering skrzyni (dostawał się olej, co wykończyło sprzęgło). Oczywiście autoryzowany serwis założył Valeo.
Od tego czasu zdarzało się, że sprzęgło chodziło ciężko (co ciekawe, nie zawsze, ale raczej tak było), i czasami wydawało dźwięki przypominające zgrzypienie.
Wymieniłem wysprzęglik + pompa sprzęgła. Później tulejkę i trzpień pedału. Następnie sprężynę - ponieważ była pęknięta.
Wydawało by się, że już wszystko zrobione... ale przy kolejnej wizycie u mechanika poprosiłem o zmianę płynu hamulcowego.
Dwa dni później sprzęgło się zapowietrzyło, i w drodze do mechanika, coś strzeliło w silniku.
Następnego dnia dostałem telefon, że alfa zlała się olejem pod siebie.
Po zdemontowaniu skrzyni okazało się, że urwał się uchwyt łożyska dociskowego sprzęgła (prawdopodobnie w ASO wymienili samą tarczę... bo po dwóch latach mojego jeżdżenia nie jest możliwe, żeby urwać takie coś).
Obudowa na szczęście dostała w takim miejscu, że można pospawać. Natomiast sprzęgło, mimo, że tarcza jest w idealnym stanie; muszę wymienić kompletne... ponieważ nigdzie nie sprzedają nowego docisku z łożyskiem, a używanego NIE ZAŁOŻĘ!
Więc masakra, ale niech to będzie przestrogą dla innych... jak coś zgrzyta, to lepiej zaglądnąć czy przypadkiem nie macie urwanego łożyska. Ja z takim "dziwnie chodzącym" sprzęgłem jeździłem ponad półtorej roku. Za każdym razem, jak byłem u mechanika, to pytałem, co tam może być nie tak. Oczywiście mówił mi, że chodzi tak, jakby docisk był walnięty, "ale przecież niemożliwe, bo wymieniali komplet"... no to jednak...
To ja miałem lepiej, przed moim kupnem czyli rok temu +/- zostało wymienione sprzęgło kpl. ale jakiś zdolny mechanik tak to wszystko poskładał że kurr wytrzymało tylko rok (15tyś km) i parę dni temu niestety mi padło, tarcza się rozleciała pedał wpadł w podłogę i żaden bieg nie działał.
Objawy były ale wszyscy stawiali na dwu mas, dlatego że przy schodzeniu z obrotów delikatnie drżał samochód
Założylem temat, więc wypada abym się odniósł do mojego problemu, ktory okazal sie, delikatnie to ujmujac, trywialny.Po kilku dniach zorientowałem się, że z pedału zeszła mi ta ochronna gumowa nakładka co powodowało, że podeszwa buta wydawała taki a nie inny dźwięk przy jakichkolwiek ruchach na sprzęgle
![]()