Witajcie,
Szukałem, jednak - nikt nie ma rozkminy takiej jak ja
Chcę żonie zmienić auto - chcę to zrobić w sensownym stylu, bo w końcu wspaniałego syna mi urodziłaA kobieta w życiu miała póki co Seata Arosę 1.0 benzin i teraz - Citroen Xsara 1.9 diesel bez turbo. Rozumiecie? Trzeba dbać i dać jej coś fajnego. Jak sobie depnie 150 konnym autem parę razy to będzie zachwycona
Ogólnie stary citroeniarz ze mnie, jednak... C5 mnie się po prostu nie podoba, silniki takie sobie. Bliźniak 407... Ładniej, ale płaski jakiś. Jakoś niezbyt. Xsara Picasso wygląda tak, że WTF? A 3 Xantie już miałem kiedyś, zresztą nie ma już tych roczników co mnie interesują, a to co jest to zajechane zwykle. No i szukam. Proszę o konkretne odpowiedzi:
1) KTÓRY Silnik: wybrać 2.4jtd, czy 2.0ts do gazu? Roczniki >2000. Sprecyzuję - CISZA, bezawaryjność, prostota w obsłudze i naprawach. W Xsarze jest antyczny 1.9DGŁOŚNY JAK CHOLERA! Ale naprawia się go młotkiem i dłutem (przesadzam
nie było jeszcze napraw
). Po prostu - chcę mieć konkret, minimum 140 koni. Spalanie znam. Będzie większe niż w Xsarze ale cóż... Konie muszą wypić. Koszt na ON i LPG akceptowalny. KTÓRY WYBRAĆ?! Czy 2.4 mocno klekota? Skłaniam się ku dieslowi, choć gaziakami jeździłem dość długo i sobie chwalę - LPG jest miłe.
MUSI BYĆ CICHE! 2.5TDI w Paskudzie niestety znam i nie chcę powtórki z rozrywki. Xsara jest - bo była w dobrej cenie, ze znanego źródła i znane były jej bolączki. Mimo wieku i stanu zewnętrznego parę razy w Polskę pojechała i wróciła. Za to lubię Citroeny, psują się pod warsztatem mechanika, a nie w Wygwizdowie Górnym... Jednak zaczyna wkurzać powoli ten warkot. Do tego ciasno trochę.
2) w związku z pytaniem j.w., czy jest jakiś forumowicz z silnikiem 2.4jtd na terenie Śląska, konkretnie: Gliwice, Jaworzno, Tychy, Katowice - do którego mógłbym podjechać i posłuchać jak ten diesel chodzi? Piwko jakieś podrzucę za fatygęBenzyna zakładam jest kulturalna, o dieslu są sprzeczne opinie w internecie. Mam 1.3mjtd w punto - jeśli to jest benchmark odgłosów - to jest akceptowalny. Jak z 2.4? To starsza konstrukcja wszak, oraz 2x większa niż 1.3mjtd, którego sobie chwalę.
3) sprawa zawieszenia - czy nie ma problemu z martwymi policjantami, garbami, dziurami? Należy zwrócić uwagę - z auta będzie korzystała matka wioząca dzieci, dla której auto to auto, byle jechało - czy jak wjedzie ciut za szybko na garba to któryś dzieciak dostanie wstrząsu mózgu? Nie przywali michą o grunt? (w Punto 1.3mjtd ostrzegają na forum punto, żeby się pilnować, bo miska nisko).
O AR jest opinia, że zawieszenia są twarde.... Chciałbym to wiedzieć. Ja pojadę nawet ciągnikiem, ale wyprawa np. 500km z dziećmi autem które je wytrzepie i będzie co 100km trzeba przystawać mnie nie bawi.
4) w związku jw. trwałość zawieszenia, pisane jest też, że w AR zawieszenia się sypią. Będzie eksploatacja 7000km po mieście lub dziurawych krajówkach, 3000km po trasie w stylu A4/S1. Na rok. Tak planuję. Oczywiście wszystko się zmienić może, ale raczej in plus kilometrowo.
5) bardzo ważna kwestia - miejsce z tyłu. Jest nas aktualnie 2+2, a może za rok lub dwa 2+3. Da się w AR jakoś zmieścić? Planuję kombi.
6) zagrzewanie się zimą - w Xsarze o dziwo mimo, że diesel, w zimę po paru kilometrach leci ciepłe (punto po kilkunastu...). W korkach nie spada. Więc pytanie - jak z 2.4jtd? Bo, że 2.0ts będzie ciepły to się domyślam
7) interesują mnie też opinie kobietjeśli takie są na forum - jak się Wam Alfami 156 jeździ? Zadowolone? Kobiecy punkt widzenia wskazany.
PS. Lekcje religii odnośnie LPG w benzynie proszę sobie darować, jestem niereformowalny, a auto jeśli mi się spodoba, a rodzina się rozrośnie i będzie potrzebne jakieś Galaxy lub coś podobnego - może zacząć mi służyć jako auto do mojej jazdy i wtedy kilometry będą lecieć w większej ilości (robię 40-50tyś/rok - stąd Punto z takim silnikiem co pali 4.5 (poważnie tyle mam średnio)) - albo żona zmieni pracę, albo przedszkole będzie daleko, albo cośtam. Poza tym lubię LPG. Jeśli 2.0ts jest trudny do gazu to go po prostu skreślę - jeśli tak to powiedzcie. To auto ekonomiczne nie musi tak być, bo i tak mało jeździ, za to ma jechać i się nie męczyć w trasie jak Xsara (17 do setki, vmax 160, na chabówce leciała 50kmph na trójce i płakała z wycieńczenia czarnym dymem z rury, pomijam temperaturę płynu chłodzącego ponad 100), a po mieście ruszać jak auto a nie zaprzęg konny.
Z góry dziękuję za odpowiedzi. Chciałbym wiedzieć, czy dobrze szukam. Bo myślę też nad Laguną, też cieszy oko, ale tam nie ma diesli tak naprawdę. Nie ufam dCi![]()