Chyba za niedługo stanę się najbardziej upierdliwym użytkownikiem. Ale wybaczcie, pierwsze auto i chucham i dmucham.
Jakiś mały drań (pies) przytulił się obrożą/smyczą do dolnej części maski i zostawił małą ryskę.
Pytanie do Was - w jaki sposób radzicie sobie z takimi problemami. Są jakieś kredki którymi można takie ryski załatać? jechać z tym do ASO? Mój kolor to grigio grafite.