Zapaliła się ikonka akumulatora

[kobielczak]

Witam!
Dzis podczas trasy powrotnej (ponad 500km), przed domem zapalila mi się kontrolka akumulatora.
Dodam, że gasła co jakiś czas i ponownie się włączała.

Akumulator mam dość nowy, wymieniany przed zimą.
Odpiąłem go, popatrzałem i - ikonka na nim - jest zielona, co oznacza, że jest naładowany.

Teraz - byłem znowu w aucie - ikonka już się pali cały czas.
Jakieś porady?

Pojadę jutro do serwisu - sprwadzić napięcie ładowania. Jeżeli ładowanie będzie ok - gdzie szukać problemów?

[turbodreamer]

Skoro zapalała się i gasła to prawdopodobnie pierścienie się skończyły w alternatorze.

[bonzaj]

regulator napięcia , akumulator lub jakiś przewód się obluzowal

[jaboleq]

Pojadę jutro do serwisu - sprwadzić napięcie ładowania. Jeżeli ładowanie będzie ok - gdzie szukać problemów?

Miernik za 15 zł wystarczy aby sprawdzić samemu ładowanie.

[kobielczak]

Właśnie zaglądnałem do auta - odpiąłem akumulator - oznacznik pokazuje stan: "rozładowany".

Faktycznie - pewnie problem leży w alternatorze...

Jakie koszta? - Pytam orientacyjnie

Duzo roboty jest z wyjeciem alternatora?

[michałsnk]

U mnie w innym aucie był za luźny pasek i zły (poprzedni właściciel)

[czesany]

Wskaźnik na aku swoją drogą. Auto pali normalnie czy kręci jakby chciał a nie mógł??
Nie wiem jak jest w V6 ale w TS można obejrzeć alternator z góry. U mnie raz było tak, że przejechałem parę razy po kałuży i pękła obudowa alternatora co skutkowało brzebiciem uzwojenia. Innym razem skończyły się szczotki. Efekt podobny do Twojego

[alfafan12]

Mi się też wydaje ze kończą się szczotki w alternatorze, jak kiedyś tak miałem i objaw był podobny.

[Tytanowy]

Jednym słowem, skoro aku jest "nowy" i naładowany a kontrolka świeci się teraz cały czas, to stawiam na alternator. Sprawdź także naciąg paska na nim.
Jeżeli z zewnątrz wszystko jest w porządku i nie widać śladów usterki, to wykręć alternator i daj do regeneracji (naprawy), bo na 95% - to jest winowajca
Co do kosztów, to nie jestem wstanie określić.

Pozdrawiam

[kobielczak]

Dzisiaj po pracy - zawziąłem się w sobie.
Postawiłem auto w garażu, na kanale. Odpaliłem auto - odłączyłem podczas pracy akumulator - auto zgasło.
Wziąłem się do roboty. Sciągnąłem koło, nadkole, pare osłon z góry i od dołu.. odkręciłem gałkę kierowniczą i... udało mi się odkręcić alternator.
Jutro rano jade do serwisu oddać go na regenerację i zakładam wszystko z powrotem w odwrotnej kolejności