Chce się podzielić moja przygodą z Alfą. Do tej pory jeździłem tzw autami popularnymi...NIssan, Fiat, VW, Ford...i za namową szwagra(sprzedawał Octavie II tdi) postanowiłem sprzedac Almere i kupic od niego w/w autko...niestety jak to z rodziną, auto sprzedałem i zostawił mnie na lodzie, a samochód z racji choroby córki pilnie potrzebowałem, wiec wszedłem na allegro, wpisałem cenę przebieg rocznik i...wyskoczyła mi Alfa 147 jtdm 8V Distintactiv z 90030 km przebiegu...sprowadzona, po rejestracji, wszystko pięknie wyglądało, opisane etc etc..5 km od domu komis...,.no normalnie igła...jeszcze szybkie spojrzenie na google o aucie(w wiekszości stereotypy typu bubel), umówiłem sie spotkałem oglądnąłem co najważniejsze , zapłaciłem i odjechał...i zimny pot mnie oblał. Tak w ciemno? Szybki tel do kolegi któy jest diagnosta w pewnym salonie na Zakopianskiej...podjechałem i od razy zacz ał się krzywic że Alfa(już prawie zawału dostałem) w sumie 20tys piechota nie chodzi...zapodał na przyrządy, sprawdził amory, zawieszenie spód, silnik czy suchy...i zaczął z kazdą chwila cmokac...po zakonczeniu mogłem poczuc sie przysłowiowo głupi miał szczęście...ale przecież jest jeszcze silnik...dałem do serwisu na wymiane rozrządu, olejów z płukaniem (Motul, Knecht, INA SKF no wszystko co w górnej półki) plus Klima sprawdzenie silnika, wtrysków, potem hamownia(130km/307nm-gratis od Fiata). To delikatna górka przy 2400rpp mnie zaciekawiła, pojechałem do warszttatu sprawdzic turbo i przewody-sucho i bez pęknięc na przewodach, nadminie że nie kopci odpala az miło pali po Kraku i trasa zakopianska(górki) do myślenic sr robie 70km/dzien ok 6,5-7, w trasie do Zgierza spalił 5,6L komp nie zakłamuje z tym co licze na zbiorniku(do pełna i tankuje jak tylko rez sie zapali. Myslę że może jeszcze mam do sprawdzenia overboost i ew termostat, temp szybko osiąga i wacha sie w zależności od stylu jazdy pomiędzy kreskami 80-90 st C, nigdy nie spada pon 70 st. Przejechałem już 3500 km w miesiąc, wydałem 3500 zł z ubezpieczeniem OC+AC, przeglądami płynami, rozrządem hamownią i sprawdzaniem i malowaniem zderzaka i ......kurna nie żałujeWiem, że się psuje...moje poprzednie to np Almera zawiasy (chociaż tył juz do roboty po 115km) ok ale przepływka branie oleju i przepustnica to juz było uciążliwe, plus drgająca szyba zero komfortu na zawieszenieu etc...no i te wnetrze nudne do zerzygania. Ford...wole się nie wypowiadac, Fiaty? Punto I raczej tez nie za bardzo...Rada dla przyszłych kupujących Alfy...cenowo pierwsza klasa, ceny części...taniej niż do Skód i VW i pewnie jeszcze pare marek...nie ma co się bac tego auta!!!!!! tylko nie kupujcie jak ja bo możecie miec mniej szczęcia ale to tyczy sie wszystkich marek



Wiem, że się psuje...moje poprzednie to np Almera zawiasy (chociaż tył juz do roboty po 115km) ok ale przepływka branie oleju i przepustnica to juz było uciążliwe, plus drgająca szyba zero komfortu na zawieszenieu etc...no i te wnetrze nudne do zerzygania. Ford...wole się nie wypowiadac, Fiaty? Punto I raczej tez nie za bardzo...Rada dla przyszłych kupujących Alfy...cenowo pierwsza klasa, ceny części...taniej niż do Skód i VW i pewnie jeszcze pare marek...nie ma co się bac tego auta!!!!!! tylko nie kupujcie jak ja bo możecie miec mniej szczęcia ale to tyczy sie wszystkich marek
Odpowiedz z cytatem

