Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 24

Temat: [166] ... jak ryba ... pomocy

  1. #1
    darino23
    Gość

    Domyślnie [166] ... jak ryba ... pomocy

    witam wszystkich uzytkowników 166.
    W mojej alfie tył lata na boki jak ogon ryby, które cześci odpowiedzialne sa za taki stan??
    tuleje w wachaczach ?? stabilizator ?? czy wachacze górne?? a moze zupełnie co innego, kto juz takie cos przerabiał ?? prosze o pomoc :cry:

  2. #2
    Użytkownik Quadrifoglio Verde Avatar Maciek-156
    Dołączył
    05 2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Auto
    AR Stelvio 2.0 Turbo 280KM Veloce 2021
    Postów
    8,623

    Domyślnie

    Najmniejszy luz w tylnym zawieszeniu AR166 (głównie w wahaczach) powoduje takie zchowanie samochodu
    AR Stelvio 2.0 Turbo 280KM Veloce 2021
    Jeep Cherokee 2.0 MJD A9 LIMITED 2014
    Giulietta 1,4TB MA Distinctive 2010
    AR156 1.9 16v JTD M-jet 2004
    AR156 1.6TS 2000
    Wcześniej 7 włoskich aut F (126, 127, UNO DS, TIPO, PUNTO, BRAVA, MAREA)

  3. #3
    Bedboys
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał Maciek-156
    Najmniejszy luz w tylnym zawieszeniu AR166 (głównie w wahaczach) powoduje takie zchowanie samochodu
    Dokładnie tak ! W mojej tył latał na zakrętach aż strach było jechać a na tulejach wahacza był luz może 1 mm po wyjęciu w zasadzie nie wyczuwalny.

  4. #4
    darino23
    Gość

    Domyślnie

    Czyli rozumiem ze za taki stan odpowiedzialne sa tuleje wahacza dolnego. kiedys widzialem zestaw naprawczy do takich wahaczy, 3 tuleje tam byly, to chyba poszukam jeszcze raz.

  5. #5
    andzia3.0
    Gość

    Domyślnie

    Witaj kolego sprawdz gumy na stabilizatorze z tyłu u mnie pływała do momentu kiedy gumy nie zostały zmienione wiem ze mozna cały zmienic ale to wiekszy koszt wiec na poczatek same gumy na allegro kupisz bezproblemów polecam nick *italtechnik* dobry człowiek .I sam jezdzi alfa wiec warto stuknąć

  6. #6
    wojtek8181
    Gość

    Domyślnie

    Jeśli nie masz żadnych stuków na zawieszeniu może być wina amorków, w początkowej fazie produkcji, nie pamiętam do którego roku amorki w 166 były montowane zbyt miekkie na nasze drogi, po równych drogach zachowywały się dobrze,ale już przy wybojach jakie u nas są na drogach standardem, na zakrętach tył miał tendencje do pływania, w nowszych egzemplarzach bodajże po 2000r włosi wyeliminowali ten mankament stosując trochę mocniejsze.
    Jeśli masz nowszą Alfę też nie powiedziane jest że masz dobre, ktoś przy zmianie amortyzatorów mógł zamontować oryginalne lub zamienniki, które odpowiadały tym z pierwszej fazy produkcji.Polecam też ręczne ustawienie zbieżności i geometrii tylko przez dobrego fachowca z doświadczeniem, nie komputerowe. Pozdrawiam

  7. #7
    Stanley
    Gość

    Domyślnie

    Proponuje skupić się na amorach, stabilizatorze i zbierzności , bo ja mam w tej chwili wywalone tuleje pływające w dolnych wahaczach koła stoja tak : /---\ a nic nie czuje podczas jazdy niz mi nie pływa.

  8. #8
    Użytkownik Romeo Avatar blackalfa166
    Dołączył
    10 2007
    Mieszka w
    Łódź
    Auto
    AR 166 3.0 V6 1999; AR 166 3.0 V6 2002; JEEP Grand Cherokee V8 5.9 1998; Cadillac Seville STS
    Postów
    754

    Domyślnie

    zawieszenie AR166 to wieloelementowy mechanizm o dość niskiej masie nieresorowalnej. Aby uzyskać niska masę nieresorowalną należało odchudzić wszelke możliwe elementy, dzięki temu można uzyskać lepsze trzymanie drogi, lepsze czucie drogi czyli co się dzieje aktualnie z autem itd itd. Można się rozwodzić długo na ten temat. Suma sumarum Alfa prowadzi się rewelacyjnie (jesli wszystkie elementy zawieszenia są sprawne) ale wspomniana wieloelementowość jest powodem wiekszych wydatków przy jakichkolwiek naprawach zawieszenia. Krótko mówiąc więcej się może zepsuć. A ta niska masa nieresorowalna uzyskana dzięki lekkim prostym poszczególnym elementom jest zaś powodem "delikatności" tego rodzaju zawieszenia nie tylko Alfie oczywiście.

    jak wszystko to działa na przeciętnego kowalskiego który zdecydował się mieć w posiadaniu AR166 którą można nabyć za niewielkie pieniądze, można przedstawić na wzorze :-)

    wieloelementowość + wysoka cena elementów = tanie kombinowanie

    i tak kiedy pojawiają się piski, często na forum czytam, że pomaga smar ale tylko silikonowy bo inne gumę psują ( już popsutą z resztą ) jak górne wahacze są do bani to w zasadzie nic takiego ważne żeby dolne były dobre, jak tył stoi jak kaczka to nic wielkiego przecież to wynik obniżonego zawieszenia, jak amory dobijają na nierównosciach to nic takiego bo przeciez alfa ma miękkie komfortowe zawieszenie i to dlatego etc. itd. mnożyć i przytaczać takich wypowiedzi można długo.

    jak już nic nie mozna zrobić tzn zrobienie wszystkiego kosztuje w sumie z 10tys to samochód się sprzedaje w agonalnym stanie, często dodając przy tym swoim kolegom - Alfy stary to juz nigdy ... katastrofa normalnie - zawieszenie masakra itd. Następny nabywca fluga jeszcze bardziej i pseudo opinia o marce idzie w świat. Zawsze jak słysze że Ktoś jeździł alfą i marudził na jej temat to znaczy że miał agonalny stan auta i nie było go stać na naprawę. Nigdy nie słyszałem złej opinii nt alfy od użytkowników którzy albo kupują nowe w salonie i sprzedaja po 3 latach kupując nowy model albo posiadają starsze modele ale wkładają w nie tyle pasji - tzn pieniędzy ile wymagają auta i tez sobie chwalą.

    ale do rzeczy bo się rozpisałem. Przedstawiam zdjęcie mojej belli tzn jej zawieszenia tylnego na podstawie której opiszę co jest czym i dlaczego auto zachowuje się jak tzw "ryba", która najbardziej daje się we znaki w wodzie :-) czyli np w deszczu przejeżdzając przez śliskie elementy drogi: pasy dla pieszych, malowane linie, studzienki etc. Jadąc Prosto dosłownie czujemy jak w pewnej chwili tył auta odjeżdża kilka cm w bok. Jest to jakby szarpniecie tyłem auta. Powodem tego nie są jak ktoś wczesniej pisał zużyte amory bo i owszem one odpowiadają za trakcję tzn przyleganie kół do nawierzchni ale swoją prace wykonują na nierównościach kiedy koło ma tendencję do podskakiwania. Efekt RYBY będzie wystepował kiedy biodegradacji ulegnie któraś z części zawieszenia, która odpowiada za utrzymywanie koła w ustalonej OSI pojazdu. Ktora to zatem część ? prawie WSZYSTKIE Z ZAWIESZENIA. wyjątkiem będzie łącznik stabilizatora (nr6) i łącznik wahliwa dolnego z górnym (nr4) one poprostu będą powodowały stuki i piski i niewłaściwe przekazywanie bodźców z dolnego wahacza na górny i na stabilizator ucierpi odczuwalność frajdy z jazdy ale nic więcej powaznego się nie stanie. (nr2) to drążek geometrii tylego koła ... bardzo ważna rzecz ! i jesli ma luzy to koło będzie żyć własnym życiem i żadne ustawienia geometrii nie pomogą efekt ryby będzie idealny. (nr5) to dolny wahacz. to on odbiera pierwsze ataki od nierówności a jego zadaniem jest uchylanie kola w osi pionowej i jakikolwiek luz na którejkolwiek z tulei czy sworzniu znów spowoduje nam brak stabilności w osi i koło będzie skręcało po swojemu. (nr3) to wahacz górny odbiera on część siły z dolnego wahacza i przekazuje bodźce na górę a także co wazne stabilizuje górną część koła. (nr1) to mocowanie aluminiowej belki tylnej do której przymocowane są elementy zawieszenia jej rolą jest usztywnienie i spięcie całości i znów kiedy zawieszenie będzie sprawne a na belce będą luzy to faktycznie osie będą zbieżne i sprawnie pracowały ale już karoseria auta będzie żyła swoim zyciem. Czyli oś sobie nadwozie sobie.

    także zasada jest prosta ! jeśli coś nie tak dzieje się z twoim samochodem tzn zaczyna sie źle prowadzić. Należy zdiagnozować, który z opisanych elementów zawiódł tzn zużył się i należy go bezwzględnie wymienić. Zawsze elementy wymieniamy PARAMI jesli zatem w lewym kole cos padło wymianiamy dany element w obydwu kołach. i co najwazniejsze: NIE ROBIMY TAKICH NAPRAW NA RATY ... to znaczy mamy np luz na wahaczu i na gumach lub łącznikach stabilizatorów to w myśl zasady oszczędności wymienimy np w danym miesiącu gumy w nastepnym łączniki a jeszcze później coś innego. Wypracowane elementy szybko zepsują nowe elementy i całosc nie będzie miała sensu.

    Przykro to stwierdzić ... ale ... (kieruję tą informację w eter) albo cię stać na jazdę AR166 albo nie i tylko na bieżąco będziesz wydatkował niemałe pieniądze a i tak nigdy do końca twoja 166-ka cię nie uszczęśliwi i nie pokaze ci na czym polega piękno jej prowadzenia.

  9. #9
    ViP Romeo Avatar peteja_43
    Dołączył
    11 2007
    Mieszka w
    Ruda Śląska
    Auto
    AR 166 2.4JTD 2001r.
    Postów
    583

    Domyślnie

    Witam gratulacje blackalfa166 super artykuł pięknie opisane zawieszenie tylne
    pozdrawiam <hello>

    Alfa i jej ochroniarz

  10. #10
    Administrator weteran Romeo Avatar ozzy
    Dołączył
    12 2007
    Mieszka w
    Opole
    Auto
    Maserati Levante S 3.0V6 benzina
    Postów
    915

    Domyślnie

    blackalfa166, nawet nie trzeba nic dodawać.
    Może tylko tyle, że inne marki z zawieszeniem tego typu mają podobnie. Patrz: AUDI A6.
    166 jest tanie w zakupie ale równie drogie w eksploatacji jak zachodni konkurenci.
    Więc chyba nadal na PLUS :wink:
    Jest: Maserati Levante S
    Były: Outlander II 2.0MIVEC CVT 2WD Lift, Mitsubishi Lancer Sportback CYxA 1.8; Ford Mondeo MK3 2.0 DuraTec Ghia; Alfa Romeo 156 2.0 T.S. Selespeed; Alfa Romeo 166 3.0 V6 SporTronic; Honda Civic 1.4i EJ9; Fiat 126p 650.

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory