Nigdy wcześniej nie miałem własnego samochodu, a dodatkowo nie jeździłem i nie miałem nigdy do czynienia z samochodem naszpikowanym elektroniką jak mój model alfy, a mam ją dopiero od 10 lipca. Dodam, że prawo jazdy posiadam od dwóch lat. Samochód ma roczny akumulator i nie był mocno eksploatowany na postoju, więc w życiu bym nie przypuszczał, że może on paść od zwykłego słuchania stacji radiowych. Komputer zaczął wyrzucać mi błędy, wskazówki zaczęły skakać, więc się przestraszyłem, że coś po prostu padło. Uważam, że forum jest od tego, aby zapytać bardziej doświadczonych i pomocnych kierowców, jeżeli ma się z czymś problem bądź czegoś się nie rozumie/nie zna się na czymś. Jeżeli Tobie to nie odpowiada, to po prostu nie czytaj takich tematów i zachowaj swoje "inteligentne" uwagi dla siebie.




Odpowiedz z cytatem
. Tak się składa, że czytam to forum od kilku dobrych dni, aby jak najlepiej zapoznać się z alfą i wszystkim co z nią związane, a gdy mam jakąś wątpliwość i problem to grzecznie pytam. Akumulator padł akurat w takim momencie, że nie miałem czasu szukać i czytać innych podobnych tematów na ten temat, (zaraz po myciu miałem jechać, a ta "awaria" i tak to niestety opóźniła), a potrzebowałem szybkiej pomocy. Zgodzę się, że mój problem był znikomy wobec innych problemów jakie napotykają użytkownicy tego forum, ale w dalszym ciągu sądzę, że nie jest to powód, abym nie mógł zapytać, jeżeli czegoś nie wiem bądź nie rozumiem. Również pozdrawiam
