Zmiana auta z Octavia1 na...Alfa 159???

[KRS]

Stary sorry ale nudzisz... tutaj masz setki postów na forum na ten temat. I mało kto na przykład radzi kupować dramatycznie słabe silniki 120 KM, dlatego, że są własnie do tego auta dramatycznie słabe. Ale tobie pasuje 120 KM... bo "mniejsza awaryjność". Co za brednie. Jesli, załóżmy, masz silnik 120 KM i 150 KM, oba jtdm, to wygląda to tak (nieważne liczby ale proporcje): masz 86.2 % aut bezawaryjnych przy 120 KM i 85.7% przy 150 KM.

I co ci daje ta twoja "mniejsza awaryjność"? Nic, nie zauważysz,. statystycznie zadnej róznicy.

Przy 159 zasady są proste i czytelne: kupuj mocne diesle albo z benzyniaków tylko TBi. Cała reszta to maniana.

[Qkiz]

znowu odświeżam temat...
czym kierować się przy zakupie AR159? Po przeczytaniu trochę wątków najbardziej by mi pasował jednak 1.9 120KM (chyba najmniejsza awaryjność).

Tapicerką, wyposażeniem? 120KM na prawie 1700KG auto to zdecydowanie za mało. W zależności od tego ile kilometrów rocznie robisz i czy to sa trasy po mieście - taki kup silnik, to ogólna zasada jeśli nie znasz się na samochodach. Diesla biorą Ci , którzy jezdzą w trasie ( diesle lubią płynną jazdę, bez zmian obciążenia - wtedy palą krople ropy na 100km) benzyna będzie (relatywnie) lepsza do jazdy po mieście i w tym przypadku powinna spalić mniej - ALE to zależy od stylu jazdy kierowcy.

Umówmy się, czy to bedzie 7 litrow z 1.9JTD 150KM czy 9 litrów z 2.4JTD 200KM to czy przy dystrybutorze te 10zł na 100KM bedzie mialo dla Ciebie znaczenie - odpowiedz sobie sam
Silniki JTD Alfy są nie do zajechania - taka opinia panuje w 'internetach' i u mechaników, w tym również na naszym forum. Różnica jest w cenie części eksploatacyjnych ( rozrząd, sprzęgło, wtryski) ale bez przesady, awarie należą do rzadkości (źródło wiedzy zaczerpnięte od mechanika i z forum).
Jedynym polecanym silnikiem benzynowym jest 2.2 JTS 180KM. TO silnik GM, monowany w australijskich Holdenach. Ludzie narzekający na wysokie koszty eksploatacyjne, nie dodają że rozrząd jest na łancuchu, wymiana jest kosztowna ALE robi się ja raz na 200 tyś KM, czyli kupujesz, wymieniasz i masz z głowy na 'zawsze'. Pali to od 8 w trasie do 12 po miescie.

REASUMUJĄC ten akapit - nie patrz na awaryjność bo to kwestia pomijalna, patrz na to jak jeździsz i gdzie, i czy chcesz się poruszać dynamicznie, czy jak emeryt, ale zawsze znajdziesz coś ciekawego, TYLKO nie każ nam tej decyzji podejmować za siebie.

Jeżeli chodzi o ceny 159 np na allegro/otomoto,to rozpiętość jest spora. Rocznik jaki bym chciał to np 2008 i tu pojawiają się egzemplarze za 28-30tys jak i 30-35 a nawet ok 40tys zł. Wiadomo, że najfajniej było by kupić krajową i tutaj używaną/serwisowaną bo jest bardziej pewna ale to są tzw. rodzynki, a szczególnie że AR159 nie ma aż tak dużo jak np Octavii (mniejszy wybór).

Wiesz jaka jest specyfika allegro. sa auta powypadkowe podpicowane do sprzedaży, z ukrytymi wadami, (byle sprzedać), od właścicieli co się dowiedzieli po 5 latach używania auta ze trzeba czasem olej zmienić, ze klocki i tarcze tez wypada itd itd. Są też auta w świetnym stanie, są też przewartościowane, do zakupu musisz pojechać z kimś kto się na alfach/autach zna, żebyś nie dał się nabrać na ładnie wyszpachlowanego dzwona. MUSISZ się przygotować na to, ze w używanym aucie ZAWSZE będzie coś do zrobienia.

Na dzień dzisiejszy na auto mógłbym wydać 30-32tys zł. czy te modele z 2008r są godne uwagi? Przecież równie dobrze można trafic "padlinę" za ok 40tys zł.

Też szukam 159, mam ciut mniejszy budżet, i obstawiam, że w normalnym stanie może uda Ci się wyrwać coś z okolic 2007 roku.


Na koniec taka mała rada - nie porównuj żadnej skody z Alfą. Jeździłem trochę Octavia I i II i stwierdzam, że gorsze materiały stosuje chyba tylko Dacia lub Fiat.

[piotrekkr]

120KM na prawie 1700KG auto to zdecydowanie za mało.

Bez przesady. 1700 kg to chyba waży 2.4 Q4. Moja 120-tka była ważona i jest 1510 kg. A po profesjonalnym chipie na 160 KM jeździ jako tako, więc uważam że tego silnika nie należy skreślać.

[radosuaf]

Jeśli chodzi o awaryjność, to pewnie jest podobna, ale z częściami do 2.4 będzie pewnie ciężej niż do 4-cylindrówek, koszty serwisowania pewnie też są wyższe. Za to dźwięki bez porównania z 4-garnkowcami. I też bym się przychylał do opinii, żeby kupować JTS-a .

[bonzaj]

Na koniec taka mała rada - nie porównuj żadnej skody z Alfą. Jeździłem trochę Octavia I i II i stwierdzam, że gorsze materiały stosuje chyba tylko Dacia lub Fiat.

A ja idę o skrzynkę piwa ,że kolega strazakp nie kupi alfy tylko skodę i dyskusja jest jałowa.

[ARGT]

Jeździłem Ocatavią I i II, obie mają naprawdę kiepskie wykończenie, a jakość materiałów, plastików pozostawia dużo do życzenia... nawet nie ma co porównywać Octavii do 159, zupełnie dwa inne światy! Chcesz kanciastego kredensa który wygląda jak tysiące innych aut na naszych szarych drogach to kup Skodę, chcesz się wyróżnić mając piękne stylistycznie wysmakowane auto gdzie każdy szczegół jest zrobiony ze smakiem kup Alfe

[szerszeń]

znowu odświeżam temat...
czym kierować się przy zakupie AR159? Po przeczytaniu trochę wątków najbardziej by mi pasował jednak 1.9 120KM (chyba najmniejsza awaryjność). Jeżeli chodzi o ceny 159 np na allegro/otomoto,to rozpiętość jest spora. Rocznik jaki bym chciał to np 2008 i tu pojawiają się egzemplarze za 28-30tys jak i 30-35 a nawet ok 40tys zł. Wiadomo, że najfajniej było by kupić krajową i tutaj używaną/serwisowaną bo jest bardziej pewna ale to są tzw. rodzynki, a szczególnie że AR159 nie ma aż tak dużo jak np Octavii (mniejszy wybór).
Na dzień dzisiejszy na auto mógłbym wydać 30-32tys zł. czy te modele z 2008r są godne uwagi? Przecież równie dobrze można trafic "padlinę" za ok 40tys zł.

Za 30kpln dobrej poliftowej 159 raczej nie dostaniesz, raczej "g... w pazłotku".

[sebawroc]

Panie, porównywać Skodę do Alfy to jak porównać Ursusa do F-16. BEZ JAJ. Mało kasy i chcesz bylejakość i zlot VAG na ulicy to bierz Skodę.Jak silnik to mocny 1750 TBi albo 2.4 JTDM 210 KM

Żeby nie było, na AR przesiadłem się z VW

[Bolsik]

Całkiem ciekawy temat, przeczytałem cały z wypiekami na twarzy. Tak się składa, że parę miesięcy temu kupowałem auto i ostateczny wybór rozstrzygnął się między Octavią II FL (brałem pod uwagę nówkę z salonu z silnikiem 1.6 +LPG), a Alfą 159. Wcześniej w przedbiegach odpadły nowy Focus, Kia Ceed, Citroen C5, Laguna III i Vectra C. Niby AR159 i Octavia to auta skrajnie różne, ale jak widać założyciel tematu nie był i nie jest jedynym który staje przed takim dylematem.

Ostatecznie "oczywiście" wybrałem Alfę. W sumie nie mogło być inaczej, bo jestem przecież Alfaholikiem (wcześniej jeździłem 4 lata Alfą 156 2.0 TS). Znalazłem piękną i zadbaną 159 SW JTDM 120KM, zrobiłem przez kilka miesięcy ok.10tys km i jestem bardzo zadowolony. Silnik wybrałem świadomie - dosadnie mówiąc sram na młodych gniewnych którzy muszą mieć minimum 180KM pod maską bo inaczej nie potrafią jeździć, jak dla mnie 120KM w tym aucie wystarcza do rozsądnej jazdy. Zdążyłem się już naścigać moją starą 156-tką

Co zdecydowalo o wyborze Alfy? Proszę bardzo:

1. Prowadzenie. Pojeździłem Octavią na jazdach próbnych w salonach, zarówno dizlami jak i benzyniakami. Auto moim skromnym zdaniem prowadzi się jak wóz drabiniasty, koniec i kropka. Jeździłem wcześniej Alfą 156 więc mam wypracowany pewien standard wg którego oceniam to jak powinien prowadzić się samochód. Pod pojęciem "prowadzić" rozumiem wyczucie auta na drodze, pracę zawieszenia i układu kierowniczego, możliwości szybkiego pokonywania zakrętów itp itd. Skoda pod tym względem leży i kwiczy. Oprócz AR jedynie Focus wychodzi znośnie (od razu zaznaczam że nie jeździłem Citroenem z hydropneumatyką).

2. Ekonomia, utrata wartości itp. Ponieważ brałem pod uwagę nową Skodę i używaną Alfę to temat jest oczywisty. Późną wiosną przed wejściem Octavii III na rynek miałem oferty zakupu nowej Octavii II z silnikem 1,6 z fabrycznym LPG nawet poniżej 50tys zl. Niestety były to totalne "golasy" (wersja "Family"), natomiast za 30-40 tys można mieć kilkuletnią Alfę z full wyposażeniem (skóry, nawigacje, parktroniki i inne cuda na kiju), czyli generalnie 5-6 letnie auto które jako nowe kosztowało ok.150 tys.

3. Dizajn, styl, estetyka - bez porównania. Nawet po przesiądnięciu się ze starej 156 do nowej Octavii miałem wrażenie jakbym wsiadł do poloneza. Płaskie fotele, szaro-bura nudna deska rozdzielcza, toporność do kwadratu.

4. Funkcjonalność - owszem, tu Skoda wypada dużo lepiej. Przekalkulowałem jednak, pomierzyłem wszystko wizulanie i oceniłem że Alfa mi pasuje. Jak na razie mam jedno małe dziecko, drugie w drodze. Multivan albo inna Multipla mi nie potrzebna W razie jakiejś ekstremalnej sytuacji (wyjazd w góry) kupiłem ładny dizajnerski box Thule pasujący kolorem do relingów

5. Stereotypy. Jeździłem 4 lata alfą (najgorsza marka świata!!!) z silnikiem TwinSpark (najgorszy silnik świata!!! *). Jakoś żyję, mój portfel też. Zmieniałem olej, trochę reperowałem zawieszenie, poza tym git. Sprzedałem auto koledze z czystym sumieniem i nadal jest moim kolegą Żadne obiegowe opinie o Alfach mi nie straszne. Natomiast nie chciałbym być zaszufladkowany jako przedstawiciel handlowy w służbowej Octavii. Albo tzw. "kapelusznik"

To tyle. Tak jak już parę razy koledzy pisali, pozostaje do rozważenia kwestia czego dany osobnik oczekuje od auta i tyle.

* oczywiście wg polskojęzycznej niemieckiej prasy motoryzacyjnej hehe

[KRS]

fajnie to opisales szacun. Nic dodać, nic ująć