
Napisał
coldmanns
Witam ponownie wszystkich,
problemów z moją Bellą ciąg dalszy.
Od zakupu borykam się z problemem przednich świateł.
Otóż jest tak że prawa przednia lampa świeci dobrze ale jest tak jakby popiaskowana przez kamyczki i inne dziadostwo na drodze który wylatuje spod kół innych aut.
Prawdziwy problem mam z lewą lampą przednią otóż oświetla mi jedynie drogę przed samym autem (jakiś metr przed auto), ... tak jakby była zapadnięta. Nie da się jej podnieść regulacją elektryczną ani regulacją ręczna za pomocą śrubek w lampie.
Czy może macie jakiś pomysł co z tym zrobić?
Nie ukrywam iż biorę pod uwagę wymianę przednich lamp na nowe, ... i teraz pytanie jakie lampy kupić (co polecacie), oraz jak wygląda wymiana lamp (jak bardzo trzeba rozebrać auto aby tego dokonać).
Proszę o podpowiedzi, ponieważ ja 99% kilometrów pokonuję nocą a dzięki takiemu a nie innemu oświetleniu, to z lewej strony widzę tylko metr przed auto.
Co prawda w tej chwili ratuję się przednimi halogenami, ale jak dobrze zdajecie sobie z tego sprawę,... na dłuższą metę to się nie da.
PS.
Co do zakupu nowych przednich lamp, to tak jak pisałem wcześniej, ja przede wszystkim jeżdżę nocą i nie ukrywam że gdy bym miał wymieniać to jedynie na dobrej jakości (tylko jakie).
Biorę też pod uwagę montaż lamp ksenonowych wraz z całym potrzebnym osprzętem aby były legalne i nie przeszkadzały innym użytkownikom drogi - i tutaj również pytanie czy to się w ogóle da, a jak tak to jaki komplet montować?