Witam,
to mój pierwszy temat na tym forum, bo od niedanwa jestem posiadaczem Alfy Romeo 159 Sportwagon 1.9 JTDm (150KM) - rocznik 2009. Do tej pory nie miałem powodów do narzekania, auto trzymało się drogi na zakrętach jak przyklejone. Auto kupiłem na butach zimowych i stwierdziłem, że letnie oponki kupię już w nowym sezonie, także przejeździłem kilka ciepłych miesięcy na nich, ale dziś opony wyglądają w porządku. Są to opony 215/55/17.
Ostatnio pogoda się pogorszyła - jesień, pada i droga mokra. Zauważyłem, że dramatycznie spada wtedy przyczepność auta na zakrętach. Kilka razy wpadłem już w lekki poślizg (za pierwszym razem niechcący, bo nie przypuszczałem, że wpadnę, a następne to już kontrolowane, żeby jakoś opisać to, co się dzieje z autem). Ciężko nazwać to pod-, czy nadsterownością, na początku chyba tył ucieka, a potem traci przyczepność przód i niedługo auto wraca na tor. Zaznaczam, że nie jest to szaleńcza jazda -spokojnie wchodziłem w te zakręty, auto nie powinno tak reagować. Np. kiedyś jeździłem Fiatem Palio - podsterowne jak diabli, a na pewno poradziłoby sobie bez problemu z takimi zakrętami. Inny przykład - jechałem zakopianką - przy Myślenicach są niezłe, szybkie zakręty. Było mokro, musiałem zwalniać na zakrętach, żeby nie czuć, że zaraz wylecę z trasy, w tym czasie wyprzedzały mnie takie bryki jak Seicento, Ibizy itd. Podczas tracenia przyczepności nie świeciły się żadne kontrolki typu asr, vdc - a zapalają mi się, jak np. dodam za dużo gazu podczas startu na mokrej drodze i koła się obracają w miejscu

.
Początkowo myślałem, że to dupiane opony - WANLI Snowgrip. Niby chińskie, ale opinie na necie nie mają złych, a chwalone są zwłaszcza na mokrej nawierzchni. Więc podejrzewam, że problem leży gdzie indziej.
Spotkaliście się z takim problemem w swoich Bellach? Co radzicie sprawdzić? Ciśnienie w oponach? Zawieszenie? Geometrie? Proszę o pomoc

.