Feministki by ci jaja odgryzly za takie teksty)))))
Ale, ogolnie, masz racje. Tez uwazam, ze jak sie wahasz, odpuść. Zostań ze swoimi wagenami. AR to kompletnie inna marka, doslownie rozni sie we wszystkim. Co oznacza, ze ty, wagenowiec, masz okreslone przyzwyczajenia i oczekujesz podobnych klimatow, jak w wagenie. Zatem bedziesz rozczarowany.
No a twoja piekna kobieta, oczywiscie w nowych majtach))) zapewne zechce sie delektować aromatyczną kawą, podczas gdy ty bedziesz powoził. No i tutaj klops: gdzie tą kawę postawić
?
Namawiać kogoś na Alfę ? Hehe dobre, dobre :]
Dziękuje za tak liczną dyskusje w moim temacie. Fajna macie spoleczność
Absolutnie!!! Dzieki Wam dowiaduje się bardzo ciekawych rzeczy, a tego własnie oczekiwałem.
Ale ja nikogo nie chce przekonac. Poprostu pisze jakie byly moje odczucia do tej pory co do uzywania Golfa.
Taka rekomendacja pojawia się w internecie bardzo czesto.
[156] Jak widze rdze na aucie, to totalna dyskwalifikacja. Miałem Passata b3 z 1989 roku (pierwsze auto). Ze wstydu sprzedałem auto (wszedzie rdza)mimo że silnik był żyletka. Obecnie mam fobie na tym punkcie.
Benzynowych owszem. Jednak 1.9 TDI 105 km bez dpf daje jeszcze rade. Umowne w papierach 105 daje faktycznie (srednio) okolo 122 km w rzeczywistosci. Mozna lekki czip i mamy rakiete. Fakt, osprzet juz nie tak silny jak wczesniej, ale duch starego niezniszczalne vagowskiego TDI w nim siedzi.
Mam taki motor, oczywiscie ale z lekkim czipem i naprawde przyjemnie się tym jezdzi. Mam jeszcze (jak juz wspomnialem) Cmax 2.0 TDCI 136 km (dla mnie ten silnik jest za mocny do manulanej skrzyni) i combo 1.7 cdti. Z tych 3 Golf najlepszy. Wiadomo, ze musze miec jakis punkt odniesienia szukajac innego auta.
Ok, juz wszystko wiemBiore w ciemno. A na poważnie. Fajnie czyta się wasze wypowiedzi. Proszę tylko o kontrolowanie emocji, bo nie chce aby mod mi temat zamknal. Obecnie, jeżeli będzie gdzies blisko Alfa to oczywiscie sprawdze co w niej siedzi. Podpaliłem się troche na audi a4 (2003/2004)w s-line, ale to wydatek do 30tys. Może w tej cenie udało by się znaleźć, ale Alfe 159, ktorą uważam za jeden z najładniejszych samochodów jakie jeżdza po naszych drogach. To jednak kolejna kwestia do przedyskutowania.
Wcale nie są, gniją jak każde fiaty ale 156 gniją ponadprzeciętnie.
Ponadto. Zauważyłem że na forum jest wielu ludzi którzy kupują alfę po to żeby się dowartościować, powiedzieć sobie: "Mam alfę, nie jestem taki jak ogół". Dla mnie trochę śmieszne bo jaką obecnie alfę by nie kupili to jeżdżą albo fiatem albo oplem (159). Naprawdę garstka ludzi tutaj pomyka prawdziwymi alfa romeo. Ja nie wczuwam się w samochody, dla mnie to plastik i metal, nie dorabiam ideologii, nie dowartościowuje się poprzez samochody, podchodzę do tematu trzeźwo. Nawet w tym wątku widać wpisy typu "Jeśli trzeba Cię namawiać na alfę to odpuść (odpuść ja będę czuł się bardziej wyjątkowy bo alfa to taki żadki samochód)". Podchodząc chłodno, normalnie do tematu sprawa nie jest skomplikowana. Kupując alfę, na pewno będziesz miał więcej problemów z samochodem niż kupując vaga. Kupisz natomiast samochód ładniejszy, lepiej się prowadzący, z mniejszym przbiegiem i młodszy. KAŻDA marka ma swoje plusy i minusy. Dla mnie największym plusem Alfy jest prowadzenie oraz silnik JTD (o v6 busso nie wspominam bo nie do zdobycia w tym targecie cenowym).
Kolego ale przecież VW produkowane od 2005 roku też rdzewieją. Akurat jestem chory na punkcie korozji wiec jestem w temacie trochę zorientowany. Prawda jest taka, że to co się dzieje ze 156 jest absurdem, jednak Golfy 5, Passaty B6, to wszystko rdzewieje wcale nie mniej niż taka 147 FL. 1.9TDi 105 koni powiadasz? Poczytaj trochę więcej o tym silniku, nawet jest artykuł na stornie autka.pl. Prawda jest taka że VW to durna marka, podczas gdy wszyscy konstruowali już diesle z common railem tak VW dalej męczył swoje silniczki na pompowtryskach. Na forach wszyscy zachwalają 130 konne wersje, a nikt nie mówi ile kosztuje serwis tego gówna jak zaczną padać pompowtryskiwacze. Moje zdanie jest takie że ostatnim porządnym dieslem od VW był ten 110 konny na pompie, dlatego też takiego kupiłem. Napisałeś ciekawą rzecz. Cmax z TDCI/HDi 2.0 jest zbyt mocny dla ciebie. Tak się składa że jechałem autem z tym silnikiem co prawda w volvo s40 ale to ta sama motorownia i powiem Ci że 156 1.9 140 czy tam 150 konna będzie jeździć bardzo podobnie. Rozwiązaniem dla Ciebie byłby motor 8v który ma mniejszy moment, jest słabszy. Widzisz, wszystko zależy od podejścia ja przesiadłem się właśnie ze 140 konnego JTD które dla mnie miało mocy w sam raz, nie za dużo nie za mało, i 110 konny passat z momentem obrotowym rzędu 230NM jest po prostu słaby. Tak jak powiedziałem, bez emocji, nie faworyzując żadnej marki ja poleciłbym Ci 147 po lifcie z 8 zaworowym dieslem. Samochód naprawdę fajny, trochę problematyczne zawieszenie ale za to prowadzi się świetnie bez porównania do żadnego VAGa. Jeśli masz większy fundusz możesz pokusić się o 159 ale tutaj już masz kolaborację alfa romeo z oplem, płyta podłogowa z vectry c, skrzynia manualna w dieslach też oplowska (o wiele gorsza niż wcześniejsze montowane w alfach), jednak 159 wyglądem niszczy wszystko.
Piszecie że jeśli ma wątpliwości to niech odpuści... ja też miałem mega obiekcie czy kupić Alfę, a teraz jestem mega zakochany![]()
Albo inaczej. Chcesz nietuzinkowe auto za 20 kafli? Zobacz sobie hondę legend drugiej generacji w budzie coupe. Jak dla mnie fajowe auto. Ze te pieniądze na 100% coś przyzwoitego się znajdzie.
No i raczej od nikogo nie dostaniesz wrzuty "geju" jak będziesz wysiadał z auta![]()
Ostatnio edytowane przez omron8 ; 24-01-2014 o 09:34 Powód: zmiana "pedał" na "gej"