Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 21 do 27 z 27

Temat: 156 fl 2,4 170 km

  1. #21
    Użytkownik Romeo
    Dołączył
    03 2011
    Auto
    lexus is250
    Postów
    1,595

    Domyślnie

    znow teoria, zakladająca ze kazdy kto ma auto robi nim 30 tys km rocznie? Ja nigdy nie robie, paru ludzi znam, co też nie robią. Sprzedajemy swoje samochody z prawdziwym przebiegiem.
    Ale tacy goście jak ty zawsze będą jęczeć i doszukiwać się oszustw.

  2. #22
    Użytkownik Maniak resoraków
    Dołączył
    08 2009
    Mieszka w
    Warszawa
    Auto
    Peugeot 407SW, EW10A
    Postów
    657

    Domyślnie

    Ale tu nie ma co teoretyzować. Wystarczy poszukać po necie i dowiedzieć się ile przeciętny niemiec robi dieslem rocznie. Za granicą nikt nie kupuje diesla żeby jeździć 10kkm rocznie bo to się w żadnym wypadku nie kalkuluje. Zresztą w polsce ludzie powoli też zaczynają rozumieć że kupno diesla to tylko pozorna oszczędność, no chyba że robisz wlaśnie 30kkm rocznie i więcej. Od około pół roku następuje wyraźny wzrost zakupu samochodów z silnikiem benzynowym. Ludzie rozumieją że diesel ma koło dwumasowe, turbinę, drogie wtryski i inne piierdoły które zepsują się na pewno, pytanie tylko czy podczas Twojej kadencji czy u przyszłego właściciela. Jeśli podczas twojej kadencji to wystarczą proste wyliczenia i widać czarno na białym, że trzeba naprawdę dużo jeździć żeby diesel się zwrócił. Kończąc mój wywód prawdopodobieństwo że ktoś kupił diesla żeby jeździć 10-15kkm rocznie a później sprzedał go za grosze z przebiegiem 130kkm jest tak małe, że wręcz nie do uwierzenia. Poza tym w tym ogłoszeniu nie masz książki serwisowej. Wiadomo, że można się oszukiwać i myśleć że zginęła u któregoś z poprzendich właścicieli ale no jakim debilem trzeba być żeby zgubić książkę? Niemożliwe. Dodaj do tego że 70% samochodów sprowadzonych do polski ma zaginioną książkę serwisową. No przecież to się za cholerę nie trzyma kupy.
    Wracając do meritum, przebieg jest na 95% cofnięty ale to jest nie ważne bo w polsce praktycznie każde auto ma zrobioną cofkę. Liczy się stan techniczny wozu i na tym bym się skupił. Jak dla mnie przednie koła stoją dziwnie, są pochylone do środka auta co może owocować scinaniem opon od wewnątrz. Wiadomo że zaraz ktoś wyskoczy z tekstem że jestem wróżbitą ze zdjęć. Jedna prośba jeśli będziesz jechał faktycznie obejrzeć auto, podjedź na geometrię. Jeśli kąty pochylenia kół nie będą się mieściły w normie daj znać
    Ostatnio edytowane przez abezus ; 28-01-2014 o 17:04

  3. #23
    Użytkownik Embrion
    Dołączył
    08 2013
    Auto
    romeo 159 2.4
    Postów
    7

    Domyślnie

    Kolego abezuz gratuluję wyobraźni . Autem nie jeździłeś , nie widziałeś papierów . Nawet auta na oczy nie oglądałeś z 5 metrów ,a dorobiłeś już do niego całą historię . Chylę czoła . Skąd wiesz że nie ma dokumentów potwierdzających ten niski przebieg , pytałeś ?? No jakoś nie przypominam sobie ,a już wydałeś wyrok że "cofany". Nie uważasz że jest to trochę nie fair ?
    Panowie opamiętajcie się trochę w tym pisaniu różnych bzdur bez nawet najmniejszego kontaktu ze sprzedającym już nie mówię o oglądaniu auta na żywo bo to nie wygląda zbyt poważnie.



    pozdrawiam i apeluję o rozsądek
    Ostatnio edytowane przez Krzys_Alfa ; 28-01-2014 o 17:41

  4. #24
    Użytkownik Maniak resoraków
    Dołączył
    08 2009
    Mieszka w
    Warszawa
    Auto
    Peugeot 407SW, EW10A
    Postów
    657

    Domyślnie

    Rozsądek... Powiedz mi ile samochodów sprzedawałeś w życiu? Ja parę sprzedałem i tak się składa że wszystkie miały komplet papierów, kluczyków i innych pierdół. Bez tego nie kupuje samochodu. Teraz rozsądnie myśląc, nie uważasz że sprzedający zamieściłby informacje o książce serwisowej jeśli by takową posiadał? Tak się składa że w książce są zamieszczone bardzo ważne informacje, cała historia serwisowa samochodu, po której można się wiele o aucie dowiedzieć i to jedna z pierwszych rzeczy o których piszesz wystawiając samochód na sprzedaż. Więc naprawdę jeśli rozsądnie pomyślimy to dociera do nas że brak informacji o książce równa się brak książki.
    Poza tym jaką historię dorobiłem do auta. Taką że nie należę do naiwniaków wierzących w przebiegi poniżej 200kkm w 10 letnich samochodach sprowadzanych do polski? Znów kłania się wyżej wymieniony rozsądek oraz znajomość rynku samochodów używanych. W 90% przypadków jeśli samochód ma faktycznie niski przebieg oznacza to, że przywieziony był do polski po uszkodzeniach mechanicznych bądź blacharskich. Ty myślisz że niemiec, włoch belg czy francuz odda dobry samochód z niskim przebiegiem polskiemu handlarzowi? Gdzie tu rozsądek? Przecież to nie idioci i znają ceny samochodów. W polsce nadal panuje ciemnogród, ludzie myślą że niemiec robi 15kkm swoim dieslem a po 10 latach sprzedaje polskeimu handlarzowi za grosze i uśmiechnięty biegnie kupić nowe auto. No jak to się trzyma kupy? Gdzie tu rozsądek...

    EDYTA:

    Niedopatrzyłem, handlarz twierdzi że posiada pełną dokumentację. W takim wypadku wystarczy zajrzeć do książki, zobaczyć do kiedy była prowadzona i porównać jej zawartość z tym co mają w ASO. Nic łatwiejszego.
    Ostatnio edytowane przez abezus ; 28-01-2014 o 18:47

  5. #25
    Użytkownik Embrion
    Dołączył
    08 2013
    Auto
    romeo 159 2.4
    Postów
    7

    Domyślnie

    Cytat Napisał abezus Zobacz post
    Rozsądek... Powiedz mi ile samochodów sprzedawałeś w życiu? Ja parę sprzedałem i tak się składa że wszystkie miały komplet papierów, kluczyków i innych pierdół. Bez tego nie kupuje samochodu. Teraz rozsądnie myśląc, nie uważasz że sprzedający zamieściłby informacje o książce serwisowej jeśli by takową posiadał? Tak się składa że w książce są zamieszczone bardzo ważne informacje, cała historia serwisowa samochodu, po której można się wiele o aucie dowiedzieć i to jedna z pierwszych rzeczy o których piszesz wystawiając samochód na sprzedaż. Więc naprawdę jeśli rozsądnie pomyślimy to dociera do nas że brak informacji o książce równa się brak książki.
    Poza tym jaką historię dorobiłem do auta. Taką że nie należę do naiwniaków wierzących w przebiegi poniżej 200kkm w 10 letnich samochodach sprowadzanych do polski? Znów kłania się wyżej wymieniony rozsądek oraz znajomość rynku samochodów używanych. W 90% przypadków jeśli samochód ma faktycznie niski przebieg oznacza to, że przywieziony był do polski po uszkodzeniach mechanicznych bądź blacharskich. Ty myślisz że niemiec, włoch belg czy francuz odda dobry samochód z niskim przebiegiem polskiemu handlarzowi? Gdzie tu rozsądek? Przecież to nie idioci i znają ceny samochodów. W polsce nadal panuje ciemnogród, ludzie myślą że niemiec robi 15kkm swoim dieslem a po 10 latach sprzedaje polskeimu handlarzowi za grosze i uśmiechnięty biegnie kupić nowe auto. No jak to się trzyma kupy? Gdzie tu rozsądek...

    EDYTA:

    Niedopatrzyłem, handlarz twierdzi że posiada pełną dokumentację. W takim wypadku wystarczy zajrzeć do książki, zobaczyć do kiedy była prowadzona i porównać jej zawartość z tym co mają w ASO. Nic łatwiejszego.
    Coś tam już posprzedawałem, pewnie ciut więcej od Ciebie . Chodzi mi ogólnie o zasadę . Nie uważasz że robisz komuś czarny PR nie mając nawet jednej sprawdzonej informacji o aucie ? Zapytam ponownie ,uważasz że to jest FAIR ? Siejesz ogólny ferment wokół auta nic o nim nie wiedząc .
    Jeśli to nie jest logiczne rozumowanie niech mnie ktoś poprawi

    pozdrawiam

  6. #26
    Użytkownik Maniak resoraków
    Dołączył
    08 2009
    Mieszka w
    Warszawa
    Auto
    Peugeot 407SW, EW10A
    Postów
    657

    Domyślnie

    Nie sieję fermentu, przedstawiam moje zdanie. Mam prawo w coś nie wierzyć bądź nie wierzyć, i mówić o tym publicznie. Taki urok for internetowych. Ja nikomu nie napisałem "nie jedź oglądać auta! to totalny paździeż". Więcej... Zachęcam KRSa żeby podjechał, obejrzał samochód i sprawdził geometrię przedniego zawieszenia bo jestem ciekaw jak wyjdzie. Tyle ode mnie, wszystko zostało powiedziane, teraz zostaje jechać obejrzeć samochód, oraz koniecznie sprawdzić w aso przed zakupem.
    Pozdrawiam.

  7. #27
    Użytkownik Romeo
    Dołączył
    03 2011
    Auto
    lexus is250
    Postów
    1,595

    Domyślnie

    panowie spokojnie... kolega jeszcze sie nie zdecydował na to auto, ogląda też inne. Ja mam tego pecha, ze jestem jego doradcą z powodu posiadania już trzeciej alfy Poniewaz poprzednie auta kupowalem od poprzednich wlascicieli, a nie do handlarzy, wiec nie jestem mocny w teorii cofania licznikow i tym, co wyszczegolnia abezus. Wiem tylko ile sam jezdze autem rocznie i ile jezdzi paru znanych mi ludzi.

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory