Oby "tylko" takie rzeczy wychodziły. Zawiecha jest częstym przypadkiem w autach zza zachodniej granicy - tam na równych drogach jeszcze było OK, u nas dziury dobijają wahacze w kilka tysięcy km. Gorzej jak były jakieś cuda z silnikiem/elektryką/skrzynią robione i zacznie to wychodzić. Czasem można przysłowiowe pół samochodu wymienić i nie znaleźć przyczyny problemu...
Dlatego wg mnie silnik + skrzynia + elektryka to podstawa, blacha + wnętrze dają pogląd jak auto było eksploatowane i ile przeszło, a zawiecha to raczej element dający pole do negocjacji ceny![]()