no ale zależy jeszcze od tego w jakim klimacie wcześniej była (kraj sprowadzenia) oraz jak z garażowaniem, szybciej zardzewieje jak zimą będzie codziennie jeżdżona i wprowadzana na noc do ciepłego garażu niż stojąc przed domem, bo i tak po jeździe podwozie jest wilgotne i zasolone, a w ciepłym jak wiadomo korozja znacznie szybciej przebiega.
W każdej 147 jaką widziałem podłoga nie miała rdzy, ewentualnie nalot na powierzchni nic wiecej, rdza = niezła przygoda ewentualnie auto jeździło na mega zasolonych drogach, przy morzach oceanach albo sroga zima ?
~ taka była piękna ! :C
Konserwacja była OK. Chyba stała woda i odpływ zatkany i zjadło. Co do wymiany to też tak myślałem że trzeba będzie po szrotach szukac. Dzięki wszystkim
Ja również potwierdzam że 147 nie gniją, przynajmniej ja się jeszcze z taką nie spotkałem![]()
Widocznie alfa była po zalaniu![]()
Podłoga jest tak samo "wspaniała" w 147 jak i w 156, auta o ile się nie mylę wychodziły z jednej fabryki, korozja na podwoziu rozpoczyna się w tych samych miejscachWidziałem już nie jedną 156 i 147. Podejrzewam, że połowa użytkowników 156 jak i 147 żyje w niepewności, a wystarczy zajrzeć przez korki rewizyjne w progach które znajdują się wewnątrz pod plastikowymi osłonami, powiedzmy w 70% zawsze znajdowałem tam rdzę, najgorsze w tym wszystkim, że nie ma do tego dojścia, ale warto prysnąć jakimś preparatem głęboko penetrującym aby powstrzymać rdzę przed dalszym rozwojem.
Akurat ja sprawdzalem i jest czysto. Ale zas od spodu w okolicy wydechu i przewodow jest gruby nalot
Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka
Jeszcze masz nie stare auto, a więc warto póki czas wstrzyknąć "co nie co" w progiNalot w okolicach tunelu środkowego pojawił się w mojej 156 po około roku jazdy po polskich drogach, jest tam miejsce bez żadnego poważniejszego zabezpieczenia i z reguły tam zaczyna podbierać.
Ostatnio edytowane przez pawel2910 ; 13-02-2014 o 00:26
W dziale 147 tematów odnośnie korozji ze świecą szukaćJak jest juz coś wspomniane to o delikatnych ogniskach czy w aucie po przygodach.
Przyznam się, że od spodu progu mi też rdza się rzuciła - powierzchowna, delikatna, jakieś 20 cm2 by się uzbierało. Dlaczego? W tym miejscu jak i w kilku innych auto najechało na krawężnik czy coś podobnego. Zerwało oryginalne zabezpieczenie, a blacha była podrapana. A poza tym - nic a nic.
Zanim kupiłem swoją Alfę obejrzałem kilkanaście sztuk z róznych stron Europy. Zero rdzy.