Słuchajcie jadę sobie Alfa i nagle zaczyna mi coś trząść jak bym złapał kapcia (tak myślałem). Zatrzymałem się, sprawdziłem koła i wszystko ok. Jak wsiadłem objaw ustąpił. Po następnym postoju znowu się zaczęło to samo. Drży kierownica i coś łupie tak jak by w kole. Po wrzuceniu na luz objawy ustępują. Zaczęło mi też trykać przy mocnym dodaniu gazu na skręconych kołach za równo w jedną i drugą stronę. Pytanie teraz jak się upewnić, który do wymiany (a może oba) i czy to przeguby zewnętrzne czy wewnętrzne. Nie chce wymieniać na zasadzie zgadywania.