W tej prezentacji o Alfie zostały napisane dwie bardzo ważne rzeczy, które mnie cieszą. Po pierwsze, AR nie chce być marką-siostrą i nie chce aby jej auta były kopiami/siostrami innych samochodów FCA, tylko ze zmienionym logiem i grillem. To ważne, że ta niezależność, o której mówią ma też się przełożyć na design, rozwiązania i filozofię tworzenia. Inaczej niż ma to miejsce w VAG. Tam najpierw jest robione auto a później doczepiana do niego filozofia. Druga kwestia, która mnie cieszy (jeżeli jest prawdą - to trudno zweryfikować) to pokazanie, że Alfa pracowała, eksperymentowała, szukała rozwiązań. Pokazanie, że marka mogła nie nadążyć komercyjnie za niemieckimi koncernami, ale że ten czas został wykorzystany i nie stracili już tak wiele jeżeli chodzi o know-how, myśl techniczną na poziomie projektowania czy tworzenia rozwiązań. To jest bardzo fajny sygnał dla rynku. Alfa poprzez te wszystkie nawiązania do niemieckiego przemysłu samochodowego stara się powiedzieć jedną prostą rzecz: "Jeżeli planujesz kupić w najbliższym czasie auto - wstrzymaj się na moment, pracowaliśmy nad czymś, będzie w 2018." I chyba trochę właśnie tym jest 4C - takim wyraźnym sygnałem: "Nie próżnowaliśmy.". No bo przecież jak zostało powiedziane na tej właśnie konferencji: "No kid ever grew up with a picture of a Passat on his bedroom wall."![]()