Alfa 147 za 11-12 tys - czy warto?

[Kamil_]

I pewnie sprzedałeś bo nie było już do czego dokładać?? Daj sobie spokój z Alfą, to auto potrzebuje serca i dobrego traktowania.

Nie twierdź od razu, że źle to auto traktuje inie mam do niego serca bo bym go pogonił po 1 miesiącu (gdzie jeszcze było pare drobnych usterek m.in ABS) myślę, że obiektywnie opisałem sytuację, sprzedałem (honde)bo chciałem nowsze i tyle ale to inny temat i nie rozmywajmy go

[pieta]

Wcześniej jeździłem honda civic 92r 1,5. kupioną za 4 tyś, przez 2,3 lata dołożyłem 200 zł a nie prawie 3000 zł po paru miesiącach.

obecne hondy to nie te co kiedyś było robione, wiec jakbys kupil powiedzmy civica z rocznika 2001-2006 (wersja przed UFO) to moglbys się zdziwić kosztem napraw np. skrzyni biegow Poza tym nie ujmujac nic civicowi, 147 to 147 i koniec off topu z mojej strony

[Grand231]

Ja też dopuszczam auto pokolizyjne

Tutaj masz fajne auto

http://www.forum.alfaholicy.org/sprz...stinctive.html

[omen]

Miernikiem lakieru to powoli możecie sobie lodówki mierzyć a nie samochody, fachowcy juz maja takie metody ze nie poznasz czy auto było malowane czy nie tak wiec powodzenia

[pieta]

Tutaj masz fajne auto

http://www.forum.alfaholicy.org/sprz...stinctive.html

ta już chyba sprzedana czy zadatkowana wiec too late

[Snu]

obecne hondy to nie te co kiedyś było robione, wiec jakbys kupil powiedzmy civica z rocznika 2001-2006 (wersja przed UFO) to moglbys się zdziwić kosztem napraw np. skrzyni biegow Poza tym nie ujmujac nic civicowi, 147 to 147 i koniec off topu z mojej strony

Miałem takiego Civica, przez 20 000km zrobiłem przy nim... w sumie nic, a auto nie było ani młode, ani bezwypadkowe

A do do Kamil_a, ja bym jeszcze rozróżnił kwestie "naprawiania" samochodu, od "doprowadzania go do użytku po poprzednim właścicielu". Bo ja przez pół roku posiadania 147 też sporo wpompowałem w auto, ale żadna z interwencji nie wynikała z zepsucia się czegokolwiek, tylko ze sposobu eksploatowania przed zakupem... byłbym mocno nie fair gdybym winę przypisał Alfie

[barsliw]

Poza tym czego innego oczekujesz od starego civica a czego innego od względnie nowszej alfy. Piszesz,że abs w hondzie uwalony,ale jeździłeś. W Alfie uznałbyś,że to kolejna cholerna,pechowa usterka

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

[Kamil_]

Poza tym czego innego oczekujesz od starego civica a czego innego od względnie nowszej alfy. Piszesz,że abs w hondzie uwalony,ale jeździłeś. W Alfie uznałbyś,że to kolejna cholerna,pechowa usterka

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

ehhh.... właśnie w alfie padł abs i inne drobne rzeczy- czytaj ze zrozumieniem, ale jak już pisałem to nie jest temat tego wątku.

[m4tinez]

Miernikiem lakieru to powoli możecie sobie lodówki mierzyć a nie samochody, fachowcy juz maja takie metody ze nie poznasz czy auto było malowane czy nie tak wiec powodzenia

Tylko handlarze nie wydają nie wiadomo ile na fachowców, bo mogą oddać auto do byle jakiego lakiernika który byle jak pomaluje a auto i tak się kiedyś sprzeda. A dobremu fachowcowi trzeba też dobrze zapłacić co się handlarzowie nie kalkuluje.
Dlatego tak jak pisałem, najpierw lecę miernikiem, jeżeli miernikiem ok to sprawdzam wizualnie czy auto powypadkowe czy nie.

I tak jak mówię, na ok 10 oglądniętych alf, żadna nie była pomalowana tak by nie było tego widać wizualnie a co dopiero na mierniku.
Jedna się taka znalazła co miała malowany przód a na mierniku ok. Ale poprzedni lakier to był chyba grubościernym papierem ściernym ściąganym, bo było widać piękne linie pod lakierem od papieru ściernego, a na czujniku pokazywało 100um.
No ale co z tego jak cały prawy bok już szpachlowany.

[LukaSS]

Wcześniej jeździłem honda civic 92r 1,5. kupioną za 4 tyś, przez 2,3 lata dołożyłem 200 zł a nie prawie 3000 zł po paru miesiącach.

Też miałem Civica, 1.6, robiona w Kanadzie na 210 KM.... tu nie ma co porównywać. Dwa samochody o zupełnie innej konstrukcji, mysli technicznej i w ogóle. Też do niej niewiele dołożyłem bo niewiele się psuło (znaczy robiłem to co trzeba, rzeczy eksploatacyjne). Tylko co tam miało się psuć jak Alfa 147 składa się z wielu, wielu więcej części (plus zaawansowana elektronika).

Dodano po 6 minutes:

I tak jak mówię, na ok 10 oglądniętych alf, żadna nie była pomalowana tak by nie było tego widać wizualnie a co dopiero na mierniku.
Jedna się taka znalazła co miała malowany przód a na mierniku ok. Ale poprzedni lakier to był chyba grubościernym papierem ściernym ściąganym, bo było widać piękne linie pod lakierem od papieru ściernego, a na czujniku pokazywało 100um.
No ale co z tego jak cały prawy bok już szpachlowany.

Pojechałem z samego rana w PL motocyklem. Obejrzałem 10 Alf 147, moja była 10 (w najlepszym stanie). Reszta to stany agonalne, pudrowane trupy, składaki czy kombinowane do sprzedaży igły z ogromnymi przebiegami. Powiedziałęm, że nie będę szukał bo nie ma sensu tracić czasu, kasy, nerwów. W końcu nie żenie się z samochodem, a to, że ma jakiś feler na lakierze, błotnik czy drzwi wymieniane pierdziele. Jakbyś mieszkał w molochu jak stolica byś zobaczył jak ten idealny lakier z miesiąca na miesąc jest obijany przez innych, matowieje od soli i piachu, ma wżery od ptasich kup.