Tutaj masz fajne auto
http://www.forum.alfaholicy.org/sprz...stinctive.html
Miernikiem lakieru to powoli możecie sobie lodówki mierzyć a nie samochody, fachowcy juz maja takie metody ze nie poznasz czy auto było malowane czy nietak wiec powodzenia
![]()
Miałem takiego Civica, przez 20 000km zrobiłem przy nim... w sumie nic, a auto nie było ani młode, ani bezwypadkowe![]()
A do do Kamil_a, ja bym jeszcze rozróżnił kwestie "naprawiania" samochodu, od "doprowadzania go do użytku po poprzednim właścicielu". Bo ja przez pół roku posiadania 147 też sporo wpompowałem w auto, ale żadna z interwencji nie wynikała z zepsucia się czegokolwiek, tylko ze sposobu eksploatowania przed zakupem... byłbym mocno nie fair gdybym winę przypisał Alfie![]()
Poza tym czego innego oczekujesz od starego civica a czego innego od względnie nowszej alfy. Piszesz,że abs w hondzie uwalony,ale jeździłeś. W Alfie uznałbyś,że to kolejna cholerna,pechowa usterka
Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio edytowane przez barsliw ; 14-05-2014 o 13:00
Tylko handlarze nie wydają nie wiadomo ile na fachowców, bo mogą oddać auto do byle jakiego lakiernika który byle jak pomaluje a auto i tak się kiedyś sprzeda. A dobremu fachowcowi trzeba też dobrze zapłacić co się handlarzowie nie kalkuluje.
Dlatego tak jak pisałem, najpierw lecę miernikiem, jeżeli miernikiem ok to sprawdzam wizualnie czy auto powypadkowe czy nie.
I tak jak mówię, na ok 10 oglądniętych alf, żadna nie była pomalowana tak by nie było tego widać wizualnie a co dopiero na mierniku.
Jedna się taka znalazła co miała malowany przód a na mierniku ok. Ale poprzedni lakier to był chyba grubościernym papierem ściernym ściąganym, bo było widać piękne linie pod lakierem od papieru ściernego, a na czujniku pokazywało 100um.
No ale co z tego jak cały prawy bok już szpachlowany.
Też miałem Civica, 1.6, robiona w Kanadzie na 210 KM.... tu nie ma co porównywać. Dwa samochody o zupełnie innej konstrukcji, mysli technicznej i w ogóle. Też do niej niewiele dołożyłem bo niewiele się psuło (znaczy robiłem to co trzeba, rzeczy eksploatacyjne). Tylko co tam miało się psuć jak Alfa 147 składa się z wielu, wielu więcej części (plus zaawansowana elektronika).
Dodano po 6 minutes:
Pojechałem z samego rana w PL motocyklem. Obejrzałem 10 Alf 147, moja była 10 (w najlepszym stanie). Reszta to stany agonalne, pudrowane trupy, składaki czy kombinowane do sprzedaży igły z ogromnymi przebiegami. Powiedziałęm, że nie będę szukał bo nie ma sensu tracić czasu, kasy, nerwów. W końcu nie żenie się z samochodem, a to, że ma jakiś feler na lakierze, błotnik czy drzwi wymieniane pierdziele. Jakbyś mieszkał w molochu jak stolica byś zobaczył jak ten idealny lakier z miesiąca na miesąc jest obijany przez innych, matowieje od soli i piachu, ma wżery od ptasich kup.![]()
Ostatnio edytowane przez LukaSS ; 14-05-2014 o 18:56 Powód: Dodano