Od kiedy zrobiło się zimno mam problem z zaciągnięciem ręcznego hamulca.Sytuacja taka ma miejsce kiedy przejadę niewielki dystans w granicy kilku do kilkunastu kilometrów.Wygląda to tak jakby się ześlizgiwał ten ząbek(cycek) z zębatki.Natomiast po dłuższej jeździe wszystko jest ok.Gdzie jest diabeł pogrzebany??Z góry dzięki za pomoc.