Witam,
Posiadam alfe 156, 2.0TS i ostatnio zauwazylem w mojej alfie kilka niepokojacych mnie uszkodzen(chyba uszkodzen) w elektryce...
Jadac wieczorem po jakis wioskach(ok. 120km/h) na swiatlach mijania i przeciwmglowych wlaczylem dodatkowo swiatla dlugie i... samochod zaczal szalec... silnik zaczal przerywac, samochod szarpal, wlaczyla sie kontrolka od abs'ow i od hamulca recznego, wskazowka predkosciomierza opadla na 0km/h a obrotomierz zatrzymal sie bodajrze na 3.500obr., po wrzuceniu na luz wszystko wrocilo do normy. nastepnie powylaczalem wszystkie swiatla oprocz mijania i jechalem dalej. po jakims czasie wlaczylem ponownie dlugie swiatla i to samo...
zdarza sie tak nie za kazdym razem ale zdarza sie i to zawsze jak wlacze jakies dodatkowe swiatla, nawet mijania albo np.odkrece ogrzewanie na maxa badz dam jakiekolwiek wieksze napiecie...
musze jeszcze wspomniec ze czesto po wylaczeniu silnika cos pika mi w konsoli(pikniecie brzmi jak by jakis blad byl w komputerze) i centralny zamek nie zawsze mi pozniej chodzi. Jezeli nie chodzi to przekrecam kluczyk w stacyjce zeby pozapalaly sie wszystkie kontrolki, wyciagam go i wtedy jest wczystko ok.
aha i ostatnio nie chca mi cos chodzic kierunkowskazy
przypuscmy wlacze, migna pare razy i do nastepnego wyl.i wl.silnika nie beda chodzic, chyba ze przytrzymam dluzej wlaczone kierunki z dlugimi swiatlami to zalaczaja sie, ale na normalnych swiatlach dalej nie chca chodzic...
moze mi ktos powiedziec o co chodzi? czy elektryka mi siada czy to jakas drobnostka moze? jakis blad na kompie albo cos?
pozdrawiam