Witam mam problem z odpaleniem samochodu. Oddałem samochód do blacharza aby zrobił mi podłogę bo już przygniła, po 5 dniach gościu dzwoni do mnie że samochód jest już zrobiony ale Alfa nie odpala. Pojechałem na miejsce no i faktycznie alfa kręci ale ni chu.. nie chce odpalić. Facet powiedział mi że na początku udało mu się i silnik pochodził jakieś 2-3 sekundy po czym zgasł i jest jak jest. Po ok 10min doszliśmy do wniosku że może to być problem z pompą paliwa gdyż po przekręceniu klucza w stacyjce nie słychać by chodziła. Wyciągnęliśmy ją i na sztywno do zasilania z aku 12V no i pampa pracuje. Wkładamy z powrotem i nic, zero reakcji na przekręcenie stacyjki czy nawet na rozruch.
Czy ktoś może mi podpowiedzieć w czym leży problem i jak go rozwiązać?
Gdzieś znalazłem że może to być wina czujnika uderzeniowego, że jak wyskoczy to odłączy on zasilanie z pompy.
EDIT.
Podłączyłem Alfe od lapka by sczytać błędy w FiatEcuScan ale żadnych nie wykrył