zacznę od tego ze to co się stało dzisiaj brzmi jak z filmu jakiegoś i to horroru z happy endem .wieczorowa pora chciałem wyciągnąć rzeczy z samochodu oczywiście wszystko zamarzło i nie mogłem otworzyć drzwi ale od czego ma się odmrażacz tak więc potraktowałem nim zamek. Po ciężkich mimo wszystkich bojach usłyszałem dźwięk otwierającego się zamka lecz moja radość nie trwała krótko drzwi przymarzły do uszczelek mimo wcześniejszego zabezpieczenia ich przed tym preparatem do uszczelek, wiozłem co miałem wziąć i chce zamknąć a tu nie da się.
Nie myśląc dużo zamarzło stwierdziłem a to przejadę się i zagrzeje bestię. Piękna odpaliła bez problemów i tu zaczęły się schody zamek sam mi się zamknął nawiew działał do puki nie chciałem użyć spryskiwacza bo wtedy przestał działać nawiew, zamek otwierał się i zamykał samoczynnie co chwile. Wyłączyłem silnik poczekałem chwil ei znowu zapaliłem jak bóg przykazał wziąłem się do skrobania szyb po chwili już radosny z zamykającymi się drzwiami pojechałem na krótka przejażdżkę.
Po paru kilometrach chyba z 10-15 było ciepło w samochodzie na przedniej szybie zaczol skraplać sie szron wiec znowu chciałem włączyc wycieraczki jakie było moje zaskoczenie kiedy zgasły mi wszystkie światła przestał działać nawiew i samochód zamknoł się tak ze nie dało go sie otworzyc. Znowu zgasiłem silnik odczekałem chwil ezapaliłem i wszystko działało, stwierdziałem wracam do domu nie ma co ryzykowaćdalej moz erano jej się coś odwidzi i bezie normalnie jak to baba.
więc najzabawniejszy był finał 2 KM od domu zatrzymuje mnie policja oczywiscie ja bez pasów na 50 okolo 70 było na liczniku, myślę mandat jak nic a tu tylko rutynowa kontrola(moja druga w ciągu tygodnia) chlop podchodzi a tu drzi od pasażera sięnie otwierają szyby pozamarzane też no ty wysiadam z samochody z dokumentami skończyło się na spisaniu a co było najlepsze jak wsiadłem drzwii sie odblokowały, szyby sie opuszczały, wycieraczki działały wszystko jak by nigdy nic się nie stało
wybaczcie mój długi wywód ale to trzeba było opisać takie rzeczy nie zdażają się codziennie
i pytanie do was
co zrobić żeby nie mieć takich przygód z elektryka?